27 lat temu Kościół katolicki rozbestwiony okrągłostołowymi ustępstwami domagał się całkowitego zakazu aborcji.

Walka kobiet o prawo do przerwania ciąży i decydowania o swoim ciele.
27 lat temu Kościół katolicki rozbestwiony okrągłostołowymi ustępstwami domagał się całkowitego zakazu aborcji.
Po piąte: Daj żyć Kai Godek. Ona też jest ofiarą patriarchatu i religijnego fanatyzmu.
Dziękujmy Czarnkowi! To on, razem z nami, współtworzy tu nową Irlandię.
Trzymanie się „kompromisu aborcyjnego”, chociaż niektórym wydaje się bezpieczne, to podtrzymywanie szkodliwych złudzeń.
Polskość to także bieda, samotność, bezsilność i depresja. Bardziej niż szklane elewacje warszawskich i krakowskich biurowców, bardziej niż piękne mieszkania bohaterów popularnych seriali.
Legalizacja prawa do aborcji musi iść w parze z gruntowną reformą ustawy o zawodzie lekarza.
Za polityczną treść i moc dzisiejszych protestów odpowiadają nie tyle błyskotliwe hasła na transparentach, ile społeczne konteksty całego tego wkurwu i warunki jego ekspresji.
„Kompromis” aborcyjny napędza podziemie aborcyjne. Wszyscy, którzy go popierają, stoją razem po jednej stronie, i to nie jest twoja strona, siostro.
Rozmowa z Natalią Broniarczyk z Aborcyjnego Dream Teamu.
Wyrok TK sprzed 23 lat nie tylko utrwalił tak zwany „kompromis aborcyjny”, ale też uniemożliwił dalszą dyskusję o prawie kobiet do samostanowienia.
Jak można śpiewać i tańczyć, gdy odbierane nam są prawa? Ale jak nie odwołać się do naturalnej, ekspresyjnej potęgi muzyki, gdy odbierane nam są prawa?
Jeśli ktoś nie rozumie, dlaczego kobiety dziś krzyczą na ulicach, to najpewniej nie chce tego zrozumieć.