Kraj

Dalej będziemy odwracać oczy [list]

Co zrobimy, kiedy minie gorączka oburzenia? Weźmiemy ślub kościelny, bo biała suknia jest taka piękna. Ochrzcimy dzieci i poślemy je na lekcje religii w szkole, bo „tak należy”. Odwrócimy oczy od tragedii kobiet i przymkniemy je na nienasycony apetyt Kościoła katolickiego.

Czwartkowe postanowienie pisowskiej atrapy – nazywanej Trybunałem Konstytucyjnym – o odebraniu praw kobietom wstrząsnęło opinią publiczną. Nie tylko kobietami, chociaż to na nie spadną straszne konsekwencje tego nieludzkiego werdyktu. Także mężczyznami i tymi, którzy nie określają swej płci jednoznacznie – po prostu nami, obywatelami.

Po raz kolejny przekonujemy się, że nie możemy czuć się bezpiecznie we własnym państwie. Że politycy, których wybraliśmy (nawet głosując przeciwko nim, a zwłaszcza nie głosując wcale) i którym płacimy za sprawne zarządzanie krajem, mogą nas bezkarnie deptać, opluwać i śmiać się nam w twarz. Po raz kolejny przekonujemy się, że nasze życie stało się gorsze, że znaczymy coraz mniej.

A dług polityczny spłacą kosztem praw kobiet

Dziś – jak to często robi, wyręczając się innymi i zrzucając odpowiedzialność na innych – PiS spłaca dług wsparcia i propagandy z ambony, co przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski „przyjmuje z wielkim uznaniem”. I stawiam dolary przeciwko orzechom, że Kościół wkrótce zagra o wyższą stawkę. Jak zawsze, gdy czuje, że może. A PiS, widząc spadek poparcia, nie radząc sobie z epidemią, z niezadowoleniem ludzi, z kolejnymi ujawnianymi aferami – za pomocą wykonawców woli prezesa w tzw. TK – da to, o co „poproszą” hierarchowie i fanatycy. Co to będzie? Może zakaże opuszczania kraju kobietom w ciąży? Może więzienie dla tych, które poroniły – nawet naturalnie? Może więzienie dla lekarza, który „nie uratował” świętego życia? Nawet kosztem (już coraz mniej znaczącego) życia kobiety? Zamknięcie klinik in vitro?

„Nie mogę uwierzyć, w jak pojebanie antyaborcyjnym kraju żyjemy”

Jak uczy historia – apetyt Kościoła katolickiego jest nienasycony. Jego funkcjonariuszy powstrzymuje jedynie zdecydowany opór. Hierarchowie cofają się i układają tylko z silniejszymi, wobec słabszych nie mają cienia litości – co widzieliśmy w ostatnim wywiadzie Piotra Kraśki z kardynałem Dziwiszem, co widzimy wobec ulgowego traktowania księży pedofilów, co zobaczyliśmy w czwartek i zobaczymy jeszcze nieraz.

Co zrobimy z tym faktem, kiedy minie gorączka oburzenia i opadnie złość z bezsilności? Obawiam się, że to co zwykle – będziemy odwracać oczy. Od tych kobiet, które będą rodzić zdeformowane i konające w cierpieniu płody, od tychże martwych płodów, od księży, którzy będą na porodówkach wchodzić jak do siebie… Będziemy odwracać oczy od dzieci z głębokimi defektami i ich umęczonych rodziców, na których państwo patrzy z góry lub też odwraca od nich wzrok. Będziemy odwracać oczy od dzieci, które – po śmierci ich samotnych matek w czasie przymusowego porodu – wylądują w domach dziecka (najlepiej tych katolickich).

A potem weźmiemy ślub kościelny – bo biała suknia jest taka piękna, bo „tak należy”, bo „wszyscy tak robią”, bo „rodzice naciskają”…

Później oczywiście ochrzcimy nasze (na szczęście zdrowe i piękne) dzieci, a następnie poślemy je na lekcje religii w szkole, wyślemy do komunii… – bo „tak należy”, bo „wszyscy tak robią”, bo „rodzice naciskają”…

Oczywiście przyjmiemy księdza po kolędzie, oczywiście pójdziemy minimum dwa razy w roku (na pasterkę i z koszyczkiem) do kościoła – bo „tak należy”, bo „wszyscy tak robią”, bo „rodzice naciskają”…

Pogrzeby także będziemy mieli kościelne – bo „tak należy”, bo „wszyscy tak robią”…

A zatem, jeszcze oburzeni bracia i siostry, ćwiczmy swe oczy! Będą nam bardzo potrzebne!

***

Imię i nazwisko do wiadomości redakcji.

__
Przeczytany do końca tekst jest bezcenny. Ale nie powstaje za darmo. Niezależność Krytyki Politycznej jest możliwa tylko dzięki stałej hojności osób takich jak Ty. Potrzebujemy Twojej energii. Wesprzyj nas teraz.

Zamknij