Najważniejsze wiadomości o tym, co robimy. W Twojej skrzynce email.
Nowe:
Z „kompromisem” i referendum aborcyjnym Trzecia Droga gra na osłabienie Lewicy
Propozycje „kompromisu” i referendum, a z drugiej strony projekt przedstawiony przez KO, są politycznie bardzo niekorzystne dla Lewicy. Katarzyna PrzyborskaW ciągu kilku dni prawa kobiet i osób LGBTQ utopiono we łzach wzruszenia po wspólnym zwycięstwie. Być może pora sobie uświadomić, że jest gorzej, niż się zapowiadało.
W dłuższej perspektywie decyzja Andrzeja Dudy w sprawie formowania rządu przez Morawieckiego będzie dla opozycji korzystna.
Nie pozwólmy, żeby kułacy z PSL odebrali nam nadzieję na prawo do aborcji
Na śmietniku polskiej demokracji zawsze wypełza demoralizacja, która gardzi życiem kobiet.Tomasz KozakGdyby w Polsce wszystko działało jak należy, to dałoby się przeboleć tę awersję naszej klasy politycznej do tematów, które nie gwarantują zaproszenia do wieczornej „Kropki nad i” albo chociaż hype’u na Twitterze.
PSL i Polska 2050 zbliżyły się do siebie wyłącznie z powodu okoliczności. Groziło im wchłonięcie przez Platformę Obywatelską, która zaczęła ostro się rozpychać na opozycji po powrocie Donalda Tuska. Jak ta przypadkowość odbiła się na ich wspólnym programie?
Skoro partie głównego nurtu postanowiły oddać się orgii wzajemnej nienawiści, to trudno się dziwić, że część wyborców postanowiła im pokazać środkowy palec.
Według jednej trzeciej lewicowego elektoratu w tych wyborach stawka jest tak wysoka, że trzeba głosować na tych, którzy mają szansę wygrać. To elektorat warunkowy, który opuści Lewicę przy urnie.
Sławek określił jako potencjalnych zdrajców dwóch polityków, którzy tak samo jak on chcą odsunąć Prawo i Sprawiedliwość od władzy. Zasłużyli oni sobie na ten epitet, bo stawiają na inną taktykę.
Jasne, że największy kapitał polityczny na marszu 4 czerwca zbił Donald Tusk. Co mają zrobić inne partie opozycyjne, by nie musieć za chwilę prosić Tuska o wpuszczenie na wspólną listę albo chociaż do koalicji?
Ostatecznie po wszystkich wyjaśnieniach lidera Polski 2050 nikt nie wie, o co mu właściwie chodzi z marszem i dlaczego jego formacja ma z wydarzeniem 4 czerwca problem. Podobne do Hołowni stanowisko zajęło PSL, choć ono przynajmniej zrobiło to po cichu.
W szczycie inflacji czy kolejnych afer, zanim jeszcze wypłynął temat „obrażania papieża”, PiS miał spokojne 32–34 proc. poparcia. Nie rusza ich nic, a jeszcze nie zaczęli realizować socjalnych transferów wyborczych.
Czytajcie wyniki naszych badań i Sondażu Obywatelskiego jako optymistyczną wersję, bo w prawdziwych wyborach wynik opozycji najprawdopodobniej byłby gorszy.
Uchwała o ochronie dobrego imienia została przez Sejm przegłosowana większością PiS i PSL – czy rysuje nam się jakaś nowa koalicja wystraszonych nihilizmem?
Referendum byłoby kolejną batalią polityczną rozpisaną na miesiące, a może i lata. W jej efekcie obywatel mógłby spotkać się ze swoim sumieniem za zasłonką w lokalu wyborczym.
Gdyby bowiem była tylko jedna wspólna lista, to debaty nie byłoby w ogóle, poza debatą o tym, jak odsunąć PiS od władzy.
Nadszedł czas, bym w stary, zawstydzająco patriarchalny sposób objaśniła opozycji świat – a przynajmniej tę jego część, której nie widzi. A prawda jest taka, że jak go nie zauważy, to przerżnie wybory, i sama się do tego przyłożę.
Wszystko wskazuje na to, że w relacjach Polski z Europą możliwy jest najgorszy scenariusz. Opozycja musi mieć przygotowaną odpowiedź.
Czy wojna u naszych granic wymusi otrzeźwienie polskiej klasy politycznej?
Droga do przełamującej PO-PiS-owy monopol polskiej Ampelkoalition daleka.
Nie zdziwi mnie, jeśli lider Porozumienia znów zostanie ministrem, po raz kolejny u Tuska, a zarzucenie „konserwatywnej kotwicy” okaże się konieczną ceną, by odsunąć PiS od władzy.
Listy wyborcze nie są sakramentem, lecz narzędziem do celu, jakim jest zmiana władzy w Polsce.
Jeśli tylko Hołownia, Lewica i PSL mają w sobie trochę instynktu przetrwania, to powinni podpisać wspólne minimum programowe bez Platformy Obywatelskiej.
Lider Platformy uporczywie powtarza absurdalną tezę, że Lewica jest w strategicznym sojuszu z PiS. Kalkulacja jest tutaj prosta.
Od tego, kto i jak się zmobilizuje, zależą nie tylko wyniki wyborów. Liczy się także kontekst, w jakim można będzie rządzić.
Jesień może w dużym stopniu przesądzić o wyborczych szansach Lewicy. Ceną, jaką zapłaciłby Czarzasty za elegancję w grze z przeciwnikami, mogłaby być nieobecność tego klubu w kolejnej kadencji.
My na pewno będziemy w bloku centroprawicowym, reszta musi się określić. Rozmowa z Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem.
Exit poll wskazują, że Konrad Fijołek w pierwszej turze wygrał wybory na prezydenta Rzeszowa. Dla opozycji to idealny symbol tego, że z PiS można wygrać wszędzie.
Bartłomiej Wróblewski, kandydat na Rzecznika Praw, he, he, Obywatelskich, może liczyć na głos swojego kolegi z Wielkopolski, czyli głos Jana Filipa Libickiego – dawniej w PO, potem PSL – religijnego fundamentalisty.
Trudno o bardziej zabawne zakończenie roku niż kandydatura turbowolnorynkowego Roberta Gwiazdowskiego na Rzecznika Praw Obywatelskich, przedstawiona właśnie przez PSL i Konfederację.
Galopujący Major: Pojawiają się plotki, że Polskie Stronnictwo Ludowe dostaje propozycje wejścia do koalicji rządowej z Prawem i Sprawiedliwością.
Z Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem rozmawia Jakub Majmurek.
Biedroń: „Posiedzenie RBN dedykowane kolejnej specustawie rządowej jest tylko i wyłącznie aspiryną na zapalenie płuc i udawaniem konsultacji”.
Komentarz Jakuba Majmurka.
PSL jest partią uczciwą jak Platforma Obywatelska, nowoczesną jak PiS i przejrzyście zarządzaną jak Lewica. A program? Chaos, rokosz i państwo z dykty.
„PiS chyba naprawdę zmieniło polską politykę”. Kinga Dunin komentuje badania Sadury i Sierakowskiego.
Omówienie raportu „Polityczny cynizm Polaków”, efektu badań Przemysława Sadury i Sławomira Sierakowskiego.
PSL i Kukiz’15 wystartują wspólnie, z dość osobliwym programem.
– Dla nas przesłanie Witosa: „w sprawach wiary będziemy słuchać każdego wikarego, ale w sprawach polityki nie będziemy słuchać biskupa”, jest wciąż bardzo aktualne.
Ruta Śpiewak sprawdziła, co kryje się za obietnicami Kaczyńskiego dla polskiej wsi.