Świat

Wojna na słowa o ciała kobiet

Opieka medyczna nie będzie prawdziwie powszechna, dopóki nie obejmie antykoncepcji, opieki prenatalnej i poporodowej, leczenia bezpłodności, bezpiecznej aborcji oraz zapobiegania chorobom przenoszonym drogą płciową. Tymczasem na forum ONZ „aborcja” i „prawa reprodukcyjne” to wciąż słowa, których się unika.

NOWY JORK. Wrześniowe spotkanie wysokiego szczebla Zgromadzenia Ogólnego Organizacji Narodów Zjednoczonych poświęcono zobowiązaniu państw członkowskich do zapewnienia wszystkim ludziom powszechnego ubezpieczenia zdrowotnego, w tym ochrony przed ryzykiem finansowym, a także powszechnego dostępu do podstawowych usług opieki zdrowotnej, leków i szczepionek. Jednak to, w jakim stopniu poszczególne kraje zagwarantują usługi, które odpowiadają na szczególne potrzeby dziewcząt i kobiet, wciąż jest przedmiotem dyskusji.

Przyjmując deklarację polityczną w sprawie powszechnego ubezpieczenia zdrowotnego, kraje zgadzają się przeznaczyć środki z budżetów krajowych na realizację takiej wizji przyszłości, w której diabetycy na całym świecie otrzymują insulinę, HIV nie pustoszy społeczności lokalnych, a wszystkie dzieci mają najważniejsze szczepienia. W tak wyglądającej przyszłości nawet najbardziej wrażliwe społeczności miałyby dostęp do niezawodnych i przystępnych cenowo świadczeń zdrowotnych, a w efekcie całe społeczeństwo byłoby zdrowsze i bardziej produktywne.

Powszechna (tylko nie dla kobiet) opieka zdrowotna

czytaj także

A jednak szczególne potrzeby zdrowotne dziewcząt i kobiet, zwłaszcza dotyczące zdrowia seksualnego i reprodukcyjnego, wciąż pozostają areną politycznych sporów. Opieka zdrowotna kierowana do kobiet jest skutkiem tego niedoceniana, a przeznaczane na nią zasoby są niedostateczne. W realiach pomocy humanitarnej na przykład dostęp do opieki w zakresie zdrowia seksualnego i reprodukcyjnego jest nader ograniczony. W wielu miejscach młode kobiety mają trudności z korzystaniem ze swoich praw reprodukcyjnych.

Zdrowiu kobiet dodatkowo zagraża fakt, że są one często niedostatecznie reprezentowane w badaniach medycznych, co prowadzi do nietrafnych diagnoz i nieprawidłowego toku leczenia. Nawet programy przeznaczone specjalnie dla dorastających dziewcząt są często projektowane bez znaczącego zaangażowania młodzieży. W rezultacie często nie zaspokajają potrzeb docelowych beneficjentek, a niekiedy wręcz wzmacniają krzywdzącą stygmatyzację.

Jednak aby ta powszechna opieka zdrowotna była naprawdę powszechna i aby przyniosła realne zmiany, musi uznawać pełną równość płci we wszystkich formach – w tym pod względem gwarancji zdrowia oraz praw seksualnych i reprodukcyjnych. Musi więc obejmować nowoczesną antykoncepcję, opiekę prenatalną i poporodową, leczenie bezpłodności, bezpieczną aborcję oraz zapobieganie i leczenie chorób przenoszonych drogą płciową i nowotworów narządów rozrodczych. Towarzyszące jej prawodawstwo powinno bazować na zasadzie wyraźnej zgody na seks i gwarantować kobietom ochronę przed przemocą ze strony partnerów.

Te rozwiązania medyczne i prawne ratują życie. Gdyby kraje rozwijające się zapewniały dostęp do nowoczesnej antykoncepcji, a kobiety i noworodki otrzymywały niezbędną opiekę, nieplanowane ciąże spadłyby o 75%, liczba zgonów matek spadłaby o 73%, a liczba zgonów noworodków – o 80%. Z kolei szczepienie dziewcząt przeciwko wirusowi brodawczaka ludzkiego (HPV) zapobiegłoby w ciągu następnej dekady ponad 3 milionom zgonów na raka szyjki macicy w 72 krajach o niskim i średnim dochodzie. Poza tym oczywiście zdrowsze matki to zdrowsze dzieci.

Federa sprawdziła, co programy wyborcze mówią o prawach kobiet

czytaj także

Federa sprawdziła, co programy wyborcze mówią o prawach kobiet

Federacja na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny

Ochrona zdrowia kobiet i zagwarantowanie im autonomii dotyczącej ich własnego ciała, seksualności i płodności jest fundamentem równości płci. Zdrowie oraz prawa seksualne i reprodukcyjne umożliwiają kobietom pełne wykorzystanie ich potencjału, między innymi poprzez uczestnictwo w gospodarce, polityce i życiu społecznym. Poprawia to dobrobyt rodzin i społeczności, przyczyniając się tym samym do ogólnego wzrostu gospodarczego i zrównoważonego rozwoju.

Ochrona zdrowia kobiet i gwarancja autonomii dotyczącej ich własnego ciała, seksualności i płodności jest fundamentem równości płci.

Mimo tak ogromnych korzyści doświadczenie pokazuje, że jeżeli prawa te nie są wprost zapisane w deklaracjach ONZ, z dużym prawdopodobieństwem zostaną pominięte w rozważaniach politycznych i przy ustalaniu budżetów. Zagwarantowanie kobietom takiej ochrony to niełatwe zadanie, ponieważ konserwatywne państwa członkowskie ONZ naciskają na usuwanie pojęć takich jak „gender” czy „zdrowie i prawa seksualne i reprodukcyjne”, a czasem nawet „prawa człowieka” z treści oficjalnych deklaracji.

Na forum ONZ toczy się wojna na słowa, a polem bitwy są ciała kobiet. Właśnie dlatego Sojusz na rzecz Równości Płci i Powszechnego Ubezpieczenia Zdrowotnego – który obejmuje ponad 100 organizacji obywatelskich z 46 krajów – wzywa państwa członkowskie ONZ, aby nie dopuściły do zwycięstwa tych, którzy chcą osłabić prawa kobiet i narażają ich zdrowie na niebezpieczeństwo. Usunięcie tych słów ma bardzo realne konsekwencje dla ich życia.

Sport, modlitwa i indoktrynacja. Na antyaborcyjnym obozie w Kolumbii

„Opieka zdrowotna dla wszystkich” obejmuje także zdrowie seksualne i reprodukcyjne, a „wszyscy” oznacza każdą osobę, bez względu na rasę, pochodzenie etniczne, status ludności rdzennej, wiek, sprawność, status migracyjny, tożsamość lub ekspresję płciową, stan zdrowia, klasę czy kastę. Aby mieć jakąkolwiek szansę realizacji, zdrowie oraz prawa seksualne i reprodukcyjne muszą zostać uznane, zabezpieczone finansowo i wyraźnie zamanifestowane w każdym kraju i każdej społeczności na świecie.

Ameryka knebluje kobiety

czytaj także

Ta walka przechodzi teraz od słów do czynów. Jeśli rządy poważnie podchodzą do kwestii powszechnego ubezpieczenia zdrowotnego, muszą zobowiązać się do budowy i finansowania kompleksowych systemów opieki zdrowotnej, które służą wszystkim ludziom, w tym dziewczętom i kobietom. Rezultatem będzie zdrowszy, bogatszy i bardziej równościowy świat.

**
Katja Iversen jest prezeską i dyrektorką generalną Women Deliver, globalnej organizacji działającej na rzecz równości płci oraz zdrowia i praw dziewcząt oraz kobiet.

Copyright: Project Syndicate, 2019. www.project-syndicate.org. Z angielskiego przełożyła Marzena Badziak.

__
Przeczytany do końca tekst jest bezcenny. Ale nie powstaje za darmo. Niezależność Krytyki Politycznej jest możliwa tylko dzięki stałej hojności osób takich jak Ty. Potrzebujemy Twojej energii. Wesprzyj nas teraz.

Zamknij