Kraj

Federa sprawdziła, co programy wyborcze mówią o prawach kobiet

Lewicobus

Zbliżają się wybory. W związku z tym Federacja na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny przejrzała programy wyborcze, sprawdzając, co politycy i polityczki proponują w kwestii praw reprodukcyjnych, przeciwdziałania przemocy czy edukacji seksualnej.

 

Federacja na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny prześwietliła programy wyborcze, sprawdzając, jak komitety wyborcze podchodzą do kwestii przeciwdziałania przemocy, planowania rodziny, aborcji i edukacji seksualnej. Oto wyniki:

Rys. Federacja na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny

Komitet Wyborczy SLD

Liderki Lewicy wezwały opozycję do wsparcia 10-punktowego „Paktu dla kobiet”, który ma zagwarantować europejskie standardy w odniesieniu do zdrowia i praw kobiet. „Jesteśmy przekonane, że bez wprowadzenia proponowanych zmian nie uda się nam zbudować nowoczesnego państwa dobrobytu. Prosimy o jasną deklarację – czy w nadchodzącej kadencji Sejmu poprą Państwo ustawy wprowadzające poniższe rozwiązania?” – zapytały w listach skierowanych do Małgorzaty Kidawy-Błońskiej, Grzegorza Schetyny, Władysława Kosiniaka-Kamysza i Pawła Kukiza. Nikt nie przyłączył się do paktu, co pokazuje stosunek partii do wolności obywatelek i obywateli. Kto nie rozumie celowości takiego pakietu, kieruje się doraźnymi interesami politycznymi, a nie dobrem społeczeństwa.

Sam pakt, określany przez autorki jako „minimum”, obejmuje następujące obietnice:
– dostęp do zabiegu przerwania ciąży do 12. tygodnia oraz później w przypadku zagrożenia życia lub zdrowia kobiety albo ciężkich wad płodu;
– refundacja nowoczesnej antykoncepcji i dostęp do antykoncepcji awaryjnej bez recepty;
– edukacja o zdrowiu i seksualności w szkołach;
– ustawowa gwarancja pełnej refundacji leczenia niepłodności metodą in vitro;
– gwarancja bezpłatnego i wygodnego dostępu do ginekologa bez klauzuli sumienia;
– wysokie standardy opieki okołoporodowej, w tym refundacja znieczulenia na życzenie kobiety;
– gwarancja bezpłatnego miejsca w żłobku dla każdego dziecka;
– równa płaca za równą pracę – Certyfikat Sprawiedliwych Płac;
– równy udział płci w publicznych władzach wykonawczych i w zarządach spółek skarbu państwa;
– natychmiastowa izolacja sprawcy przemocy domowej i edukacja antyprzemocowa w szkołach;
– alimenty ściągane jak podatki.

„Pakt dla kobiet” nie odpowiada na wszystkie potrzeby i nie ujmuje wielu tematów, jak polityka antyprzemocowa, w sposób kompleksowy. Jednak jest solidną podstawą batalii o równość szans i sprawiedliwość społeczną. Ważne, by projekty ustaw czy inne działania podejmowane w celu realizacji programu były konsultowane z obywatelkami i obywatelami oraz organizacjami pozarządowymi i ekspert(k)ami. Uwzględnienie potrzeb samych zainteresowanych, jak też dorobku badawczego i realnych doświadczeń są warunkiem sine qua non powodzenia i akceptacji wprowadzanych zmian.

? Kobiety MUSZĄ mieć prawo wyboru, czy i kiedy urodzą dziecko. Bez praw kobiet nie ma mowy o prawach człowieka!? Jeśli…

Opublikowany przez Lewica – KW Sojusz Lewicy Demokratycznej Wtorek, 17 września 2019

 

Poza ofertą skupioną na prawach reprodukcyjnych i socjalnych Lewica posiada program na rzecz świeckiego państwa, które jest warunkiem zagwarantowania praw reprodukcyjnych i ochrony przed przemocą ze względu na płeć.

Postulaty dotyczą:
– zastąpienia lekcji religii nauką o zdrowym stylu życia, przeciwdziałaniu dyskryminacji, zmianach klimatycznych, rozpoznawaniu „fake newsów”, cyberbezpieczeństwie;
– pełnopłatnego i obowiązkowego urlopu dla obojga rodziców w minimalnym wymiarze 12 tygodni;
– opodatkowania i jawności finansowej Kościoła;
– likwidacji Funduszu Kościelnego;
– zniesienia klauzuli sumienia.

Koalicja Obywatelska

Program Koalicji Obywatelskiej zawiera kilka obietnic istotnych z perspektywy zdrowia reprodukcyjnego:
– in vitro finansowane z budżetu państwa;
– prawo do bezpłatnego znieczulenia przy porodzie;
– pełny dostęp do badań prenatalnych i opieki okołoporodowej;
– edukacja seksualna w szkołach;
– dostępna i refundowana antykoncepcja, antykoncepcja awaryjna bez recepty.

„O Boże, zapomniałam o in vitro”, czyli konwencja Koalicji Obywatelskiej

Poza tym proponuje rozwiązania na rzecz wyrównywania szans i walki z przemocą ze względu na płeć:
– alimenty ściągane jak podatki;
– instrumenty i środki finansowe niezbędne do godzenia życia rodzinnego z pracą: żłobki, przedszkola, domy opieki dla seniorów;
– likwidacja luki płacowej i emerytalnej „dzięki walce ze stereotypami, transparentności wysokości wynagrodzeń, likwidacji barier w awansach i wsparciu kobiet na rynku pracy”;
– zmiana Kodeksu karnego i wprowadzenie polityki antyprzemocowej, by „zagwarantować pełną wykonalność prawa, jednocześnie zapewniając skuteczną ochronę ofiar przemocy domowej, seksualnej i innych przejawów przemocy, łącznie z przemocą w internecie czy życiu publicznym”.

Program Koalicji Obywatelskiej celowo nie podejmuje wątków, które błędnie etykietuje jako „światopoglądowe”. Dostęp do zabiegu przerywania ciąży czy ingerencja Kościoła w życie publiczne to kwestie praw obywatelskich i demokracji. Z sondażu IPSOS dla OKO.press z lutego 2019 r. wynika jednak, że aż 53% Polek i Polaków jest zdania, że kobieta powinna mieć prawo do aborcji w pierwszych 12 tygodniach ciąży, bez względu na okoliczności. Aż 80% wyborców i wyborczyń Platformy Obywatelskiej było za prawem kobiety do przerwania ciąży. Równie wysoki odsetek opowiada się za świeckim państwem. Wygląda więc na to, że stratedzy albo nie wsłuchują się w głos swojego elektoratu, albo próbują znaleźć kompromis, który zaspokoi jednocześnie bardziej progresywne i konserwatywne osoby; kompromis z gruntu utopijny, tak jak rzekomy „kompromis aborcyjny”. Szkoda, że Koalicja Obywatelska podchodzi wybiórczo do realizacji praw kobiet, choć to one stanowią większość jej elektoratu. I że ciągle boi się normalizować aborcję jako świadczenie zdrowotne. Najwyższy czas, by zrozumieć konieczność wprowadzenia europejskich standardów w odniesieniu do aborcji oraz rozdziału Kościoła od państwa. Platforma Obywatelska zdaje się ciągle umniejszać skutki zakazu aborcji. Równocześnie przez 8 lat rządów nie zadbała – mimo apeli strony społecznej i międzynarodowych instytucji – o realizowanie zapisów Ustawy o planowaniu rodziny – nie wprowadzając rzetelnej edukacji seksualnej do szkół czy zaniedbując dostępność świadczeń z zakresu diagnostyki prenatalnej i planowania rodziny. Choć dotychczasowy dorobek podważa wiarygodność programu Koalicji Obywatelskiej, ufamy, że Platforma wyciągnęła lekcje ze swoich wyborczych wyników, spotkań z obywatel(k)ami oraz traktuje tematy zdrowia reprodukcyjnego i seksualnego na poważnie, z należną uwagą.

Prawo i Sprawiedliwość

Program obozu rządzącego przesycony jest odniesieniami do wartości katolickich. Nie mówi wprost o zamiarze zakazania aborcji ze względów embriopatologicznych, ale kładzie nacisk na „ochronę życia przed eutanazją, eugeniką, aborcją na życzenie”. W kontekście jawnej manipulacji, jaką jest nazywanie jednej z przesłanek do legalnej aborcji „eugeniką”, istnieje realne zagrożenie, że PiS po wygranych wyborach ustanowi zakaz przerywania ciąży z powodu ciężkich i nieodwracalnych wad płodu. Obecnie 98% legalnych aborcji wykonuje się z tej przyczyny, więc zaostrzenie prawa w praktyce oznaczać będzie całkowity zakaz aborcji oraz wpłynie negatywnie na dostępność badań prenatalnych. Może także doprowadzić do kryminalizacji kobiet po poronieniach, co ma miejsce w krajach o najbardziej opresyjnych przepisach, jak Salwador czy Honduras. Prawo i Sprawiedliwość zamierza kontynuować wojnę z gender, co oznacza, że wszelkie polityki i programy rządu pozostaną „ślepe na płeć”. Brak perspektywy genderowej to pogłębianie dyskryminacji kobiet i nieskuteczne zwalczanie przemocy domowej i seksualnej, które dotyczą w zdecydowanej mierze kobiet i dziewcząt.

13 października głosuj na miłość! Kampania wyborcza KPH

Program bazuje na wykluczającej definicji rodziny, która neguje istnienie większości rodzin nieodpowiadających tradycyjnemu, patriarchalnemu modelowi – a więc tych z jednym rodzicem, zastępczych, adopcyjnych, patchworkowych, bez sformalizowanego związku. Prawo i Sprawiedliwość nadaje Kościołowi katolickiemu rolę „narodowotwórczą i cywilizacyjną, ale także ochronną”. „W Polsce nauce moralnej Kościoła można przeciwstawić tylko nihilizm”, podkreślono w programie, co oznacza, że Episkopat będzie miał jeszcze większy wpływ na życie społeczno-polityczne.

Prawo i Sprawiedliwość zdaje się deklarować równość płac, pisząc „naturalne różnice płciowe nie mogą przekładać się na różnice w zarobkach”. Poza tym proponuje rozwiązania ułatwiające godzenie życia zawodowego z rodzinnym, jak „elastyczne formy zatrudnienia” i „wspieranie pracodawców w tworzeniu przyzakładowych żłobków i przedszkoli”. PiS obiecuje bezpłatne leki dla osób w ciąży i premiowanie oddziałów położniczych, w których będzie dostępność znieczulenia porodu.

Slogan: „Jesteśmy orędownikami wolności. Tyle wolności, ile to możliwe”, najlepiej dowodzi, że program podporządkowany jest autorytarnemu myśleniu o społeczeństwie. Program w obszarze równości ze względu na płeć jest szczątkowy, bo partia nie widzi dyskryminacji, ale też podporządkowany ideologii, która sprowadza kobiety do roli matek oraz wartościuje rodziny.

Koalicja Polska

Program koalicji Polskiego Stronnictwa Ludowego z Kukiz’15 nie odnosi się w ogóle do zdrowia reprodukcyjnego. Zawiera jedynie skromną ofertę z obszaru wspierania rodziny:
– podwojenie liczby bezpłatnych żłobków i klubów dziecięcych;
– skrócenie o godzinę czasu pracy rodzicom dzieci do 10. roku życia;
– prawna gwarancja dla jednego z rodziców pracy na pół etatu po urlopie rodzicielskim przez 12 miesięcy oraz dodatkowe 1000 zł miesięcznie niezależnie od formy zatrudnienia.

Źródło: Federacja na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny

__
Przeczytany do końca tekst jest bezcenny. Ale nie powstaje za darmo. Niezależność Krytyki Politycznej jest możliwa tylko dzięki stałej hojności osób takich jak Ty. Potrzebujemy Twojej energii. Wesprzyj nas teraz.

Zamknij