Najważniejsze wiadomości o tym, co robimy. W Twojej skrzynce email.
Nowe:
Eurofatalizm PiS nie może zdominować dyskusji o zmianie traktatów
Polska ma ogromne możliwości budowania koalicji na forum UE. Jeśli ktoś ich nie miał, to rząd PiS, a nie Polska jako taka.Piotr WójcikKomisje śledcze są potrzebne tak, jak potrzebna była polaryzacja – przede wszystkim politykom. Powinni tam usłyszeć: już nie jesteście jedną rodziną. Reprezentujecie nie samych siebie, klasę polityczną, ale wyborców, obywatelki.
Sądzę, że prędzej czy później demokratyczny obóz odzyska media. I wtedy dopiero zacznie się naprawdę ciekawa dyskusja, co dalej.
Kabareciarz nie aż tak wyklęty
Śmieszyło was „Ucho prezesa”? Mnie tak samo. Na pierwszy przejaw poczucia humoru Roberta Górskiego musiałem poczekać aż do 2023 roku. Łukasz ŁacheckiChciałabym, żeby debata o in vitro wywołała tę o edukacji seksualnej.
Panie z PiS-u doskonale wiedzą, jak mówić, by wyjść na obrończynie interesów kobiet, jednocześnie mając je w głębokim poważaniu.

Centralny Port Komunikacyjny to nowy sen o potędze, czy potrzebny Polsce projekt rozwojowy? Kaja Puto przedstawia argumenty.
Strach pomyśleć, co mogłoby nam grozić, gdyby ktoś wywołał taką katastrofę umyślnie.
W dłuższej perspektywie decyzja Andrzeja Dudy w sprawie formowania rządu przez Morawieckiego będzie dla opozycji korzystna.
Z opozycją krzyczącą na wszelkie próby reformy Unii „jedenasty zabór, siódma okupacja” trudno będzie prowadzić merytoryczne dyskusje.
Pośmiertne zwycięstwo Romana Dmowskiego z perspektywy Grossa polega na tym, że PiS wygrał w wyborach w 2015 r., ponieważ Polacy są w większości endekami, żywiącymi archetypiczne uczucie obrzydzenia i pogardy wobec Innego.
Minimum oczekiwań historyków to autonomia dla badaczy i rzeczywiste odpolitycznienie instytucji naukowych. Rozmawiamy z prof. Dariusz Libionką, historykiem, redaktorem naczelnym rocznika „Zagłada Żydów”.
Mąż Danki ma problem z alkoholem, trzymaniem pięści w kieszeniach i penisa w spodniach. Choć jego pensja ledwie starcza na utrzymanie trójki dzieci, przy użyciu siły i po paru piwach płodzi czwarte.
Pytana przez Krytykę Polityczną, czy czuje się osamotniona ze swoimi poglądami na temat tego, co dzieje się w Izraelu i Palestynie, Anna Maria Żukowska odpowiada krótko: „Tak”.
Podczas gdy większość niemieckich publicystów i ekspertek odbiera wynik polskich wyborów w kategoriach „powrotu do normalności”, niektórzy starają się wyciągnąć lekcję z krnąbrnej postawy PiS oraz błędów niemieckiej polityki wschodniej.
Teraz pojawi się pewnie nacisk na Polskę, by dołączyła do strefy euro. Uważam, że powinniśmy być zainteresowani tą perspektywą – mówi Piotr Buras.
To smutne, że niektóre współczesne kobiety nie pamiętają, dzięki komu mogą pracować, studiować, podejmować aktywności społeczne, mieć prawo do majątku i głosu.
Przedłużanie fikcji niepewności zmiany władzy jednych niepokoi, mnie raczej nuży. Ale w orędziu Dudy widzę też coś pocieszającego.
Siłą rzeczy Tusk nie ma najmniejszych szans na rządzenie w stylu Kaczyńskiego. Bo tamten po prostu wykorzystał nadzwyczajną koniunkturę, splot wielu okoliczności, a i tak ta władza była w jego rękach przez moment – mówi prof. Antoni Dudek, historyk, politolog i publicysta.
Jako wierny obserwator TVP Info muszę wyróżnić dwa nazwiska sygnatariuszy listu „w obronie wolności słowa”, w którym lisy wpuszczone do kurnika alarmują, że ktoś chce wyżreć z niego wszystkie kury, choć te od dawna leżą trupem.
Niepisaną zasadą było odpuszczanie. Tym razem emocje są o wiele większe, a wyborcy opozycji doskonale pamiętają pisowskie polowania na Tuska. Litości może więc nie być.
Dziś w Polsce można wyróżnić trzy główne obszary, w których Kościół wywiera wpływ na państwo w sposób, który staje się coraz bardziej rażący w obliczu postępującej sekularyzacji.
Jest taka rzecz, która mogłaby się wydarzyć szybciej niż zmiany w polskiej szkole czy systemie sądownictwa.
Premier Morawiecki chwali się zaś, że ograniczyliśmy zależność Polski od finansowania z zagranicy. Czy ma na myśli fakt, że zablokowane są również środki z Funduszu Spójności, w wysokości 75 mld euro?
Rozumiem, że Tuskowi do naprawy instytucji i posprzątania bałaganu potrzebna jest zgrana drużyna, ale zapowiadane wczoraj nominacje ministerialne mogą być co najmniej kłopotliwe.
Czy Ziobro uderzy i zacznie walczyć o schedę w PiS? O tym, że to dobry moment, świadczy przynajmniej kilka czynników i sygnałów z obozu odchodzącej władzy.
Nie weszli na pokład wspólnej listy, ściągając na siebie gromy, a w części najbardziej fanatycznych wyborców Tuska wzbudzając wręcz nienawiść. Czy jest szansa, że ulegną PiS-owi?
W TVP Info dezorientacja – ale i nieskrywana złość, że strategia przyjęta przez politycznych mocodawców spaliła na panewce.
Galopujący Major komentuje wyniki wyborów parlamentarnych.
Referendum, narzędzie wyjątkowe, zostało strywializowane, wykorzystane jako narzędzie jak każde inne w parciu PiS do władzy – jak Trybunał Konstytucyjny, sądy, Sejm i Senat zamienione na maszynkę legislacyjną czy prezydent-długopis.
Tak jak fani rugby mogą pocieszać się młodymi talentami z francuskiej kadry, tak dla mnie światełkiem w tunelu jest dobry wynik kandydatów Razem, którzy zwiększą swoją reprezentację parlamentarną mimo osłabienia całości formacji.
Wydaje mi się, że Platforma Obywatelska wyciągnęła wnioski z poprzednich kampanii, w czasie których skupiona była wyłącznie na tzw. anty-PiS-ie – mówi Franciszek Sterczewski z Koalicji Obywatelskiej.
W ciągu ostatnich ośmiu lat pisowscy politycy przestrzegali nieprawicową część społeczeństwa: jesteście mniejszością i jak byście się nie zmobilizowali, my zawsze zmobilizujemy się bardziej. Mylili się.
Rząd, który powstanie na bazie sił opozycyjnych, będzie w najtrudniejszej sytuacji ekonomicznej od lat 90., a politycznej – chyba od czasu rządu Mieczysława F. Rakowskiego z 1989 roku. Niemniej dziś mamy prawo się cieszyć, że coś się nam wreszcie w tej nieszczęsnej polityce udało.
Dymisja na takim stanowisku to wyjątkowa sprawa. Wizerunek Polski jako przewidywalnego partnera w trudnej sytuacji wojennej się pogorszył. Rozmowa z Piotrem Łukasiewiczem.
Kilka miesięcy w mundurze dosadnie pokazało mi, że policja to tak naprawdę (nie)zorganiowana grupa (dopowiedzcie sobie sami jaka). Odszedłem. Obecnie mam fajną pracę, której się nie wstydzę.
Za pieniądze władza chce kupić ludzi. W tym przypadku za garnki, patelnie i maszyny do waty cukrowej. Jeśli frekwencja będzie wysoka, koła gospodyń wiejskich mogą dostać kolejne tysiące złotych. Na szczęście głosowanie jest tajne. Kobiety zagłosują, na kogo zechcą.
Karty do referendum najlepiej w ogóle nie brać do ręki. A co, jeśli już weźmiemy? Podpowiada adwokatka Sylwia Gregorczyk-Abram.
Andrzej Duda najwyraźniej zadbał, by ta informacja nie przedostała się do mediów przed debatą wyborczą w TVP. Wtedy Mateusz Morawiecki nie miałby się po co pokazywać w studiu.
Pytania zadane podczas debaty w TVP były klasycznym przykładem nachalnej propagandy. A odpowiedzi?
Dzisiejsza debata w TVPiS będzie testem grubości politycznej skóry.
– Prawica pokazała, że da się dać dużo więcej pieniędzy na kulturę, ale pieniądze nie poszły na niezależną twórczość artystów, rozwój czytelnictwa i tak dalej, tylko na promocję modelu narodowo-katolickiego – mówi Agata Diduszko-Zyglewska.
Gdyby w Polsce wszystko działało jak należy, to dałoby się przeboleć tę awersję naszej klasy politycznej do tematów, które nie gwarantują zaproszenia do wieczornej „Kropki nad i” albo chociaż hype’u na Twitterze.
„My dajemy Polakom wybór, do niczego ich nie zmuszamy” – mówiła w Katowicach Elżbieta Witek. No proszę, dobrzy państwo z PiS wybór dają. Szczególnie Polkom.
Sztab naprawdę powinien poradzić Jarosławowi Kaczyńskiemu, że rywalizowanie z Fidelem Castro na długość przemówień nie jest najlepszym pomysłem w demokratycznej polityce XXI wieku.
Zespół „Dialogu” się zbuntował i właśnie wydaje pierwszy „Dialog Puzyny”, poświęcony przejętym przez PiS instytucjom kultury i mediom. O tym, jak wygląda zawłaszczanie kultury przez prawicę, rozmawiamy z Joanną Krakowską.
To od obecności lewicy w rządzie, na marszu, w życiu publicznym i w publicznej debacie zależy, czy zwycięstwo będzie, jakie ono będzie i na jak długo wystarczy.
Politycy PiS mogliby w zasadzie nie przychodzić do TVP Info. Zatrudnieni tam ludzie i tak odwalają większość roboty za nich.
Na przedmieścia Wrocławia, gdzie trwają najcięższe walki z bojówkami Jacka Międlara, minister Błaszczak wysyła świeżo nabyte koreańskie haubice K9. Źle przeszkoleni żołnierze panikują i walą, gdzie popadnie. Jeden z pocisków trafia w niedawno oddany do użytku blok mieszkalny, który wali się jak domek z kart. Co dalej?
To wspaniale, że Ministerstwo Rozwoju i Technologii zatrudnia tak błyskotliwych fachowców jak Piotr Uściński.
Ukraińscy eksperci i publicyści zgodnie twierdzą, że kryzys to efekt uboczny polskiej kampanii wyborczej, w której obecny rząd walczy o przetrwanie. I że najlepiej ten okres perturbacji w polskiej polityce wewnętrznej przeczekać, nie dolewając oliwy do ognia.
PiS wykonuje radykalny zwrot w polityce wobec Kijowa dlatego, że trochę więcej ludzi zadeklarowało oddanie głosu na Konfederację.
Piotr Łukasiewicz w rozmowie z Jakubem Majmurkiem tłumaczy, co oznacza ujawnienie planów obrony przez Mariusza Błaszczaka w szczycie kampanii wyborczej.
Po raz kolejny zobaczyliśmy, że policja stoi kordonem wokół spójności propagandy PiS i broni pisowskich wyborców przed dysonansem poznawczym.
W demokracji, w której nie ma obawy, że ustawodawca może drastycznie naruszać standardy praworządności, rząd mniejszościowy nie jest najlepszym rozwiązaniem. Ale w kraju takim jak Polska pod rządami PiS…
Ujawnienie przez Błaszczaka rzekomo znanego już wcześniej planu obrony na Wiśle na wypadek wojny jest bezprecedensowym skandalem, ale może się też okazać skandalem wielce skutecznym.
PiS nie zrobił nic w sprawie tranzytu zbóż z Ukrainy z tej prostej przyczyny, że destabilizacja rynku i pogorszenie sytuacji polskich rolników są mu zwyczajnie na rękę.
Ile kosztuje honor polskiego munduru? I czy w ogóle jeszcze taki istnieje?
Nie czas na rojenia pięknoduchów, gdy są wybory do wygrania, a szczwane plany politycznych strategów tylko czekają na realizację. Jakże można mówić o sprawiedliwości społecznej lub prawach obywatelskich, gdy stawką jest odsunięcie PiS-u od władzy?
Kwitowanie niebezpiecznych zdarzeń na kolei hasłem „wina PiS” nie przybliża nas ani do wyjaśnienia przyczyn, ani do wyciągnięcia wniosków.
Nieprzypadkowo PiS ruszył w ubiegłym roku ze swoim cyklem wydarzeń „prekampanijnych” akurat w niewielkim Sochaczewie.
Zapowiada nam się prawdziwy polityczny thriller. Byle tylko wzmożenie najbardziej zaangażowanych zwolenników KO nie wyrażało się w atakach na Hołownię, symetrystów, lewicę.
Wolałbym, żeby „Kulisy PiS” dało się zbagatelizować jako poppolityczny magiel dla gawiedzi, a prawdziwa polityka toczyła się gdzie indziej – niestety wycinek rzeczywistości, który ukazuje nam dziennikarz Onetu, to wycinek kluczowy.
Czeka nas kolejny czas załamania się zaufania społecznego, co w dłuższej perspektywie może się okazać zabójcze, zwłaszcza dla Lewicy.
Stanowisko organizacji społecznych w sprawie referendum Prawa i Sprawiedliwości.
Daniel powiedział kiedyś: „Jest rozkaz polityczny, to idę”. Jak są wątpliwości prawne, to to pierdoli i jakoś to będzie. Jarosławowi to się podoba. Daniel „wszystko mogę” Obajtek się nie zatrzymuje.
Skoro nawet tzw. lider opozycji, czyli Donald Tusk, już wskoczył na tę karuzelę, to i my postanowiliśmy dołączyć z pytaniami, które mają naszym zdaniem żywotne znaczenie dla przyszłości kraju.
Dla sekciarzy Tuska pisowskie jest wszystko, co nie klęka przed Tuskiem, a więc nie tylko Polsat, ale i RMF.FM czy nawet OKO.press, gdzie pracuje Dominika Sitnicka.
Walka z Fundacją Polskiego Państwa Podziemnego może być dużym problemem wizerunkowym dla środowiska Ordo Iuris.
Czy Lewicy uda się jej utrzymać wynik i liczbę mandatów sprzed czterech lat? Jakie trudności przed nią stoją? O co właściwie walczy w tych wyborach?
Bez zmiany podejścia całej klasy politycznej do wojska również kolejne ekipy rządzące mogą traktować armię jako trampolinę do sukcesów indywidualnych lub zbiorowych.
Start kampanii został ogłoszony w chwili, gdy wszyscy już dawno rozpoczęli wyścig – bo kampania wyborcza, nieoficjalnie, pod wynalezionym na tę okazję pojęciem „prekampanii”, trwa już od roku.
Ostatnie osiem lat pogłębiło procesy dezorganizacji państwa. Jeżeli autorzy mają rację i populizm będzie nam dłużej towarzyszył w jego obecnej toksycznej formie, to ważniejsze jest poszukiwanie sposobów, w jaki można łagodzić jego szkodliwe i niebezpieczne skutki.
Adam Niedzielski przestał być ministrem zdrowia – informują politycy partii rządzącej. Jak doszło do wybuchu kilkudniowej afery, która go obaliła?
W statystykach wychodzi zero, a politycy prawicy mogą udawać, że wprowadzili doskonałe prawo i zapobiegli aborcjom. W rzeczywistości oznacza to tylko jedno – państwo postanowiło udawać, że ten problem nie istnieje, a ofiary gwałtów mogą liczyć tylko na siebie.
Polski rząd gotów jest zniweczyć wysiłek społeczeństwa, który mógł i wciąż może stać się fundamentem wieloletniej przyjaźni między narodami.
Inscenizacja Bitwy pod Grunwaldem nie pozostawia wątpliwości. Rycerze i piechota po polskiej stronie miały +100 do ataku i obrony dzięki pobożności króla i kapelanów.
Według jednej trzeciej lewicowego elektoratu w tych wyborach stawka jest tak wysoka, że trzeba głosować na tych, którzy mają szansę wygrać. To elektorat warunkowy, który opuści Lewicę przy urnie.
Przeczucie, że PiS postanowił zagrać wagnerowcami w kampanii wyborczej nie należy tylko do mnie, a jednak z perspektywy życia przy granicy z Białorusią wygląda to szczególnie cynicznie.
To, co mówi dziś Kaczyński, mówili obrońcy pańszczyzny, powołujący się na obronę tradycji, straszący anihilacją polskości, a w rzeczywistości broniący swojego przywileju.
W polityce bardzo niewiele problemów da się sprowadzić do pytania, na które można odpowiedzieć „tak” lub „nie”.
„Nie będzie koalicji, Mentzeny to wolnorynkowce” – krzyczy Kaczyński. A konfederaci na to, że oczywiście, i tylko zacierają ręce, wpatrując się w słupki sondażowe.
PiS uchodzi za najbardziej przychylną związkom zawodowym partię rządząca, jednak w rzeczywistości traktuje organizacje pracownicze czysto instrumentalnie.
Zamiast zainwestować w budowanie mieszkań na wynajem, rząd postanowił przelać olbrzymie kwoty do sektora bankowego. Tuż przed wyborami.
Tekst Joanny Solskiej jest doskonałym odtworzeniem libkowego mindsetu i wyparciem wszystkiego, co dziś wiemy o ekonomii.
Wielu streamerów czy freakfighterów po fakcie stwierdza, że przemocowe zachowania to tylko gra, udawanie. Ustawodawca jest na to przygotowany.
Dziś Okrasce bliżej do PiS, partii oskarżającej swoich oponentów o sprzyjanie Rosji i Niemcom. Nie w smak mu wyciąganie udokumentowanych faktów z przeszłości.
W tych okolicznościach objawia się jedna z wielu twarzy politycznego cynizmu Polaków, o którym piszą Sadura i Sierakowski. Tym razem widzimy twarz opozycyjną, szybko nabierającą wypieków konfederacyjnych.
W oskarżeniach o populizm celował Leszek Balcerowicz, zanim sam stał się populistą mówiącym, że najbliższa jego poglądom jest dziś Konfederacja. Także inni politycy czy ekonomiści, którzy chcieli uchodzić za „odpowiedzialnych”.
PiS realizuje wobec mediów scenariusz węgiersko-turecki. Dlaczego „medialny Budapeszt” zaprowadzany w Polsce przez partię Kaczyńskiego nie jest skandalem na miarę afery Rywina?
Rozmowa z Michałem Koboską, wiceprzewodniczącym Polski 2050 Szymona Hołowni.
Rozmowa z socjologiem Jarosławem Flisem.
Polaryzacja w oczywisty sposób sprzyja PiS, ale nie tylko. Sprzyja także Tuskowi, przed którym właśnie otworzyły się nowe scenariusze.
Nie pamiętam, by formacja Kaczyńskiego wystąpiła w kampanii z tak jednoznacznie antyzachodnim, antyeuropejskim, nacjonalistycznym przekazem jak w sobotę.
PiS ma swój pomysł na politykę migracyjną, Unia ma swój. Oba są fatalne.
Wprowadzenie strefy stanu wyjątkowego – wydarzenie bez precedensu we współczesnej historii Polski – było wymierzone bezpośrednio w media, ale także w aktywistów. I to właśnie aktywiści – poza osobami w drodze, rzecz jasna – odczuli ten cios najmocniej.
Jaka jest logika ostatnich dymisji? Wywołanie trzęsienia ziemi, by wszyscy pamiętali, kto tu rzeczywiście rządzi. I że nie zasługi, a wola prezesa jest najważniejsza.
My, mieszkańcy przygranicznych miejscowości, również staliśmy się obcymi, wobec których stosuje się narzędzia opresji.
Polityka migracyjna powinna być poprzedzona szeregiem działań nieco bardziej skomplikowanych niż podpisywanie pozwoleń na pracę, które wydawać mógłby równie dobrze ChatGPT, gdyby go tylko nieco przyuczyć.
Za zasłoną nienawistnej kampanii PiS przeciw migrantom odbywa się ściąganie pracowników tymczasowych.
Jeśli rząd uzna, że zabetonowanie Odry ze wszystkich stron jest niezbędne dla rozwoju transportu rzecznego – hulaj dusza, prostujemy rzekę.
Liderzy opozycji wciąż niestety funkcjonują w innej rzeczywistości niż elektorat opozycyjny. On chce przede wszystkim zwycięstwa nad PiS, liderzy chcą przede wszystkich zwycięstwa swoich partii.
Szczucie na uchodźców już raz pomogło PiS wygrać wybory. Tym razem nie musi tak być.
Nic dziwnego, że PiS zrobi wszystko, żeby sprowadzić spór polityczny do walki między nimi a ekipą Tuska. Kaczyński dobrze wie, że ekipa Morawieckiego jest zdecydowanie bardziej sprawna politycznie i ekonomicznie od działaczy KO.
Rozmowa z mec. Jolantą Budzowską, pełnomocniczką rodzin Izabeli z Pszczyny i Doroty z Nowego Targu.
Ludzie teraz już wiedzą, że PiS może przegrać, i mają pięć miesięcy na zastanowienie się, co to dla nich będzie oznaczać.
Widać wyraźnie, że rządząca partia nie przewidziała aż takiej frekwencji na marszu 4 czerwca i nie przygotowała sobie na nią dobrej odpowiedzi.
Nawet jeśli frazes o „uśmiechniętej Polsce” wciąż śmieszy, to dostaliśmy wczoraj kolejny dowód na różnicę między Polską 4 czerwca i Polską 11 listopada. Mam nadzieję, że sędzia Szymon Marciniak też to oglądał.
Możliwe motywacje stojące za powołaniem komisji i podpisem Dudy nie są ze sobą sprzeczne, czasem są wręcz kompatybilne.
Wyskok Brauna doda mu wyborców i zachęci innych do podobnych działań – ocenia badaczka historii polsko-żydowskiej Katarzyna Markusz.
Najmniej zarabiający Polacy najbardziej popierają dopłaty do kredytów mieszkaniowych, których i tak nie dostaną, bo nie mają zdolności kredytowej. Genialne, winszuję poczucia humoru.
PiS najpewniej liczy na to, że wybory zmienią się w plebiscyt: my albo Tusk. Tak, by móc powiedzieć: my mamy dla was konkretną ofertę, opozycja nie ma programu poza anty-PiS, opozycja to Tusk, a Tusk to ruski agent.
Na lex Tusk się nie kończy. W kolejce czekają już następne projekty ustaw odbierających konstytucyjne prawa.
Oczywistym zamysłem stojącym za ustawą jest wezwanie Tuska przed komisję jesienią tuż przed wyborami. I to może okazać się jej największym błędem.
Naprawdę trudno znaleźć w Polsce obszar polityki publicznej, który byłby rozwijany i ulepszany z taką werwą i przekonaniem jak sieć dróg szybkiego ruchu.
Wypowiedź ministra Czarnka nie była jedynie agitacją skierowaną do swoich fanatyków, ale jasnym przekazem do Unii Europejskiej, który zostanie odczytany wprost: Polska obiera kurs na nacjonalizm.
Niezamożne rodziny z dziećmi można wesprzeć, i to nawet hojniej, za równowartość połowy kosztów waloryzacji 500+ o 300 zł.
Tej propozycji prawdopodobnie nikt ze stołu nie zabierze. Istotne jest więc zrozumienie tego, jakie mogą być jej potencjalne skutki.
Rozmowa z Magdaleną Grabowską, socjolożką, feministką, profesorą w Instytucie Filozofii i Socjologii Polskiej Akademii Nauk.
Zagrożeni mogą poczuć się też np. przedsiębiorcy omawiający z zagranicznymi inwestorami wspólne przedsięwzięcia.
Bardzo prawdopodobne, że Tusk po powrocie na fotel premiera wybierze dalszą licytację z Kaczyńskim na politykę socjalopodobną.
Gdy komendant ziobrystowskiej szkoły „sprawiedliwości” sugeruje, że Barbarze Engelking należałoby ogolić głowę, powinniśmy uświadomić sobie przynajmniej jedno: czas wyrażania „niepokoju” w stonowanych oświadczeniach się skończył.
Klasa średnia nie przyzna się do tego, że PiS od lat posyła jej całe wagony pieniędzy. Kłóciłoby się to z jej kombatancką kartą ofiar reżimu Kaczyńskiego.
Można się obawiać, że ceną za 800+ będzie jeszcze dalsze głodzenie sektora publicznego. Warto się dwa razy zastanowić, czy to naprawdę dobra propozycja.
Szkoda, że w grudniu o odszukanie rosyjskiej rakiety pod Bydgoszczą nikt nie poprosił mieszkańców Podlasia.
Rozmowa z Piotrem Łukasiewiczem, byłym dyplomatą wojskowym i cywilnym, ostatnim ambasadorem Polski w Afganistanie.
Konserwatywne z nazwy poglądy obecnej władzy jakoś zupełnie ignorują siłę długiego trwania i ekosystem, który wytwarzają wokół siebie instytucje. Pokazuje to wybór nowego naczelnego miesięcznika „Dialog”.
Na obronie „dobrego imienia Polski” przed Barbarą Engelking PiS chce ugrać podobny polityczny kapitał, co na obronie dobrego imienia Jana Pawła II.
Opozycja udawała, że tematu nie ma, bo jego nagłośnienie uderzyłoby we wszystkich. PiS temat poruszył, ale uderza tylko w opozycję. Na czym polegają patologie mediów samorządowych?
Skala zaniedbań i szkód, jakie wiążą się z aferą zbożową, jest tak wielka, że gdyby pół roku temu jakiś prorok mi ją rozrysował, tobym nie uwierzył.
Opozycja kolejny raz się oburzy i da z siebie zrobić „adwokata Unii”, jednocześnie lekceważąc pojawiającą się szansę na pogorszenie pisowskiego wyniku na wsi.
Kaczyński ogłosił nałożenie embarga na produkty z Ukrainy. W ten sposób PiS chce rozwiązać problem, który wynika z nieudolności rządu. Na tej destabilizacji PiS upiekł kilka pieczeni.
Sam Paweł Kukiz streścił misję Instytutu Demokracji Bezpośredniej mało subtelnie jako „edukację ciemnoty naszej”. Niemniej opis projektu robi wrażenie, a przy Ziobrze Kukiz może uchodzić za wzór cnót.
Czy wreszcie doczekamy się w Polsce zmiany przepisów i podejścia, która zadowoli więcej niż jedną grupę osób z niepełnosprawnościami?
Prawdziwym adresatem spektaklu była nie stolica z jej bardziej liberalną niż polska średnia ludnością, tylko powiaty i gminy głosujące na PiS. Ciągle całkiem liczna jest Polska, do której ten estetyczno-polityczny idiom trafia i przemawia.
Czy hierarchowie, którzy tuszowali pedofilię w Kościele, są wiarygodnymi obrońcami tezy, że papież „nie wiedział”?
Dyskusja wokół Jana Pawła II odsłoniła najbardziej odrażające cechy części polskiego społeczeństwa, a popularność marszów na cześć polskiego papieża pokazuje, jak krucha jest nasza demokracja i jak wielu ludzi w naszym kraju jest podatnych na zamordyzm i cenzurę.
Brak strategii to oddanie pola. Założenie, że kampania to żywioł, a PiS to klęska żywiołowa, pokazuje też lęk przed porażką i próbę usprawiedliwienia się zawczasu, zmniejszenia swojego wpływu, a zatem swojej odpowiedzialności. Bo z żywiołem przecież się nie wygra.
Skoro PiS sobie przypisuje zasługi za wzrost poziomu życia, trudno będzie mu wymiksować się teraz z odpowiedzialności za jego spadek.
Kościół regularnie wchodzi w życie polskich nastolatków i nie dzieje się nic. Nastolatek wchodzi do kościoła z telefonem – i trafia przed sąd rodzinny.
Czytajcie wyniki naszych badań i Sondażu Obywatelskiego jako optymistyczną wersję, bo w prawdziwych wyborach wynik opozycji najprawdopodobniej byłby gorszy.
Opozycja musi sobie odpowiedzieć na pytanie: jak powstrzymać wzrosty prawicy – co w praktyce oznacza „jak zdemobilizować wyborców radykalnej prawicy i sprawić, by zostali w domach”.
Jeśli opozycja dla jawnie teokratycznej, bałwochwalczej, prymitywnej wizji państwa o obliczu rozmodlonych religiantów pokroju Macierewicza czy Beaty Kempy nie ma żadnej alternatywy – niech przegrywa.
Uchwała o ochronie dobrego imienia została przez Sejm przegłosowana większością PiS i PSL – czy rysuje nam się jakaś nowa koalicja wystraszonych nihilizmem?
Obrona księży, którzy zostają oskarżani o pedofilię, to znak firmowy środowiska PiS.
Wszystko wskazuje na to, że czeka nas powtórka z nieśmiesznej rozrywki.
Tego Westerplatte to chyba za długo się obronić nie udało.
„Bóg” jeden wie, ile osób odebrało sobie życie na skutek pedofilskiego papa mobile, do którego „nasz Ojciec Święty” wsadzał pedofilów i wysyłał w podróż po kraju, a potem świecie.
Od czasu śmierci Mikołaja Filiksa propagandziści PiS przedstawiają siebie jako ofiary, a ujawnienie każdej afery na ich temat przedstawiają jako „hejt”. To prymitywna socjotechnika, która odwraca uwagę od sedna sprawy.
W ostatnich latach wielokrotnie obserwowaliśmy zorganizowane, rozpisane na wiele instrumentów kampanie hejtu wymierzone w przeciwników rządu – zarówno zawodowych polityków, jak i aktywistów takich jak Bart Staszewski czy Elżbieta Podleśna. Scenariusz był zawsze podobny.
Jedno jest pewne i wprost wynika z badań: start opozycji z trzech albo czterech list będzie historycznym błędem tych liderów, którzy do tego doprowadzą. Na razie wygląda to tak, jakby kreowali oni w mediach równoległą rzeczywistość, w której ich ambicje zastępują dążenia wyborców.
Nie jest tak, że spółka kierowana przez Daniela Obajtka zupełnie skończyła z surowcem ze wschodu. Przestaną ją przerabiać tylko polskie rafinerie.
Gdyby PiS przegrał, to Duda na fali ewentualnej popularności mógłby próbować przejąć partię. Mógłby też celować w politykę międzynarodową, co dla kogoś, kto tak kocha wygodę i splendor, byłoby scenariuszem wręcz wymarzonym.
Patrząc na zachłyśnięcie się wizytą wujka z Ameryki, trudno nie mieć wrażenia, że dla obu dominujących dziś partii politycznych i jej wyborców babranie się w postkolonialnym kisielu jest szczytem marzeń.
Media chętnie podchwytują narrację zachodnich gazet, według której punkt ciężkości Europy przesunął się na wschód, a Polska zaczyna być głównym politycznym graczem. Prawda jest jednak inna.
Niezależnie, czy wygra opozycja, czy PiS, przyszły parlament ciągle będzie zdominowany przez siły bardziej konserwatywne niż zmieniające się społeczeństwo.
Gdyby bowiem była tylko jedna wspólna lista, to debaty nie byłoby w ogóle, poza debatą o tym, jak odsunąć PiS od władzy.
Willa Plus wypływa z samej najgłębszej istoty przekonań obozu władzy na temat tego, jak wygląda robienie polityki, a także z fundamentalnego dla skupiających się wokół niego środowisk resentymentu.
„Wartości” to zwykle narzędzia, za pomocą których jakaś władza albo jakaś społeczność próbuje sobie podporządkować jednostkę, jej myślenie i działanie.
Przekaz od władzy jest jasny i niezmienny: jebać państwo. Ono jest od tego, żeby je doić. Pytanie, jak ten przekaz ograją polityczni konkurenci PiS.
Już od dawna nie trzeba „straszyć PiS-em”. Wystarczy spojrzeć, jak zdemoralizowana jest ta władza.
Elektorat opozycji chce krwi. Premię wyborczą dostaną te formacje, które zareklamują najbardziej wiarygodny i spektakularny scenariusz odwetowy. Dlatego warto zawalczyć o rolę główną w tym thrillerze.
PiS uznał chyba, że koszt wizerunkowy przepisów, które wyglądają, jakby bezczelnie zostały napisane pod Kaczyńskiego, jest jednak zbyt wysoki, i zapowiedział krok do tyłu.
Gdybyśmy naprawdę przeprowadzili transformację energetyczną, to mielibyśmy dziś prąd z odnawialnych źródeł energii, a rząd nie musiałby zatrudniać tiktokerów do snucia kłamliwej propagandy.
Jeśli zapaść systemu ochrony zdrowia nie będzie głównym tematem kampanii wyborczej, trudno będzie zachować wiarę w sensowność polskiej polityki.
Prezydent ma to do siebie, że jak tylko wydaje się, iż zaczyna prowadzić niezależną politykę, to zaraz cofa się na stare pisowskie pozycje. Czy tak będzie w sprawie nowelizacji kodeksu wyborczego? To jedno z kluczowych pytań na początku roku wyborczego.
Czymś nowym jest świadomość po stronie PIS, że symetryści jako ci bardziej obiektywni od dziennikarzy „naszych”, są lepszym pasem transmisyjnym nie tylko od dziennikarzy stricte pisowskich, co nawet dziennikarzy insajderskich. Po prostu ta sama wrzutka inaczej jest odbierana przez wyborców.
Miał powstać podatek (bardzo skromny) od szóstego i kolejnych mieszkań. Ale go nie będzie.
Cuda dzieją się na Łysej Górze, bo kiedy w całym kraju ceny ziemi rosną, tam spadają. Teraz przeciwko takim cudom stają obywatele.
Bogusław Grabowski w głośnym wywiadzie na antenie Radia ZET twierdził, że nie ma powodu, by istniały jakiekolwiek państwowe spółki i firmy. Wezwał też do dalszej prywatyzacji i ograniczenia programów socjalnych.
Zbigniew Ziobro wygrał, choć przegrał. Mateusz Morawiecki wygrał po prostu. Opozycja dała się wykiwać.
Od środy 11 stycznia, tuż przed feriami, bilety PKP podrożały. O 11,8 proc. dla pociągów IC i TLK, 17,4 dla EIC i 17,8 proc. EIP, czyli Pendolino. To nie pierwsza podwyżka w ostatnich latach, od grudnia 2021 przewoźnicy podnieśli ceny biletów już dwukrotnie. Minister infrastruktury przekonuje, że państwo jest w tej sprawie bezradne, a Lewica pokazuje, co można zrobić, żeby bilety jednak były tańsze. Kto ma rację?
Gdzie te czasy, że skandalem miało być mianowanie PR-owca Tuska ledwie dyrektorem PR-u w Orlenie. PiS kumoterstwem i nepotyzmem przebił prawdopodobnie wszystkich poprzedników razem wziętych.
Istotna część elektoratu z obu stron barykady nie kupuje ani jednej, ani drugiej manichejskiej narracji i oczekuje od polityków prowadzenia względnie normalnej kampanii. Co z tego wynika dla demokratycznej opozycji i propozycji wspólnej listy?
Zniknięcie katastrofy w Odrze z eteru bez jej rzeczywistego rozliczenia jest elementem większej układanki, która pokazuje, jak stopniowy upadek moralności władzy przekłada się na erozję wrażliwości społecznej i obojętność.
PiS popełnia ciągle ten sam błąd. Na kluczowe stanowiska nie tylko ostentacyjnie mianuje swoich, ale też tych swoich, którzy są kompletnie niewiarygodni.
Europejskie elity obawiają się, że ujawniona właśnie afera korupcyjna może zaciążyć na wizerunku całej Unii Europejskiej – niechętne głębszej integracji siły polityczne z pewnością wykorzystają ją w kampanii wyborczej do Parlamentu Europejskiego wiosną 2024 roku. Eurosceptycy nie mają jednak racji.
PiS żegna się z władzą i o tym wie. Pan Kurski, który wsiada do samolotu i ewakuuje się do Stanów, to świetny przykład, że oni już wiedzą. Ucieczka z tonącego okrętu ruszyła. Rozmowa z Magdaleną Biejat i Adrianem Zandbergiem, współprzewodniczącymi partii Razem.
Fakt, że rząd nie potrafi sięgnąć po przysługujące mu pieniądze, wypełniając warunki, które sam wcześniej wynegocjował, jest dowodem kosmicznej wprost niekompetencji.
Gdyby nienawiść mogła być zbanowana, to poseł Mejza poszedłby na pierwszy ogień, ciągnąc za sobą całą Zjednoczoną Prawicę.
Polscy piłkarze, w dużej części milionerzy, mimo ogromnych pensji w klubach i puli od FIFA za wyjście grupy nie chcieli zrezygnować z dodatkowych pieniędzy podatników. A nie chcieli, bo to wy, drogie społeczeństwo, ich do tego zachęciliście.
Głosów sprzeciwu potrzeba więcej. Tak by manipulacje ministra Czarnka stały się bezzębne.
Kiedy wydawało się, że nie spotka nas już nic gorszego niż styl gry polskiej reprezentacji piłkarskiej na mundialu, w poniedziałek okazało się, że Morawiecki chciał, żeby zapłacili za niego każdy podatnik i podatniczka w Polsce.
PiS utknął w konfrontacyjno-polaryzacyjnym modelu polityki jak źle wytresowany pies bojowy. W przyszłym roku czeka nas polityczne mordobicie, jakiego nie widzieliśmy.
Pozycja Polski w Unii Europejskiej jest rzeczywiście bardzo słaba. Nie jest to jednak efekt knowań Niemców, tylko nieudolności polskiej klasy politycznej. W kraju potrafi być niezwykle wyszczekana, lecz na forum unijnym wychodzi cała jej mizerność.
Maciej Gdula, poseł Lewicy, komentuje raport „Polacy za Ukrainą, ale przeciw Ukraińcom” Sławomira Sierakowskiego i Przemysława Sadury.
Mam ten Kościół katolicki cały czas w lędźwiach. Tam, gdzie powinnam mieć uwolnioną seksualność, mam wstyd i grzech. Pozbywam się tego, ale to jest trauma, a zatem ciężka robota – mówi Monika Strzępka, którą pisowski wojewoda właśnie pozbawił stanowiska dyrektorki warszawskiego Teatru Dramatycznego.
Cztery lata temu wydawało się, że radny Wojciech Kałuża, po transferze z Nowoczesnej do PiS, umożliwił partii Jarosława Kaczyńskiego rządy na Śląsku do kolejnych wyborów. W poniedziałek doszło jednak do zaskakującej wolty.
Są takie tematy, w których zagrożenie bezpieczeństwa kraju powinno popychać partie opozycyjne do tym ostrzejszej krytyki rządu – mówi poseł Maciej Konieczny.
Amerykańska agencja Associated Press i Radio ZET pierwsze podały, że do Polski w godzinach popołudniowych doleciały rakiety, zabijając dwie osoby. Polski rząd dopiero po północy potwierdził, że na Polskę spadł „pocisk rakietowy produkcji rosyjskiej”.
Budowa płotu z drutu żyletkowego na granicy z obwodem kaliningradzkim dużo więcej mówi o polskiej polityce bezpieczeństwa, kondycji dziennikarstwa i o masowej wyobraźni Polek i Polaków niż o realnych zamiarach Rosji wobec tej granicy.
Dziś kolejna edycja największej demonstracji nacjonalistycznej w Europie.
Likwidacja tarczy obniżającej stawkę VAT na podstawowe artykuły żywnościowe czy gaz pomogłaby rządowi dopiąć przyszłoroczny budżet. Wiąże się jednak z ryzykiem politycznym – wysoka inflacja utrzymywałaby się wówczas prawdopodobnie aż do wyborów.
Rządzący zachowują dobry humor, gdyż polska gospodarka prawdopodobnie uniknie recesji. Szkoda tylko, że za cenę głębokiej recesji w obszarze naszych dóbr wspólnych.
Cała sfera publiczna pod rządami PiS kształtowana jest tak, jakby miała za zadanie głównie wychowywać dzieci. A specjalne miejsce w pedagogice społecznej władzy zawsze zajmowały kobiety.
Cóż takiego uczyniła posłanka Joanna Scheuring-Wielgus, że prokurator generalny i minister sprawiedliwości odbiera jej immunitet i chce stawiać zarzuty karne?
Nie programy polityczne, tylko lęki – tym przede wszystkim trzeba się zająć. Przemysław Sadura i Sławomir Sierakowski mówią nam, co wynika z raportu z ich najnowszych badań socjologicznych.
Mamy do czynienia z sytuacją, której dawno nad Wisłą nie widziano. Musimy się mierzyć z brakiem popytu na polski dług publiczny, choć jeszcze niedawno polskie obligacje schodziły na pniu. A taka sytuacja rodzi niebagatelne konsekwencje.
Najpilniejszą potrzebą w sferze publicznej jest dziś rozbrojenie, zanim wybuchnie w sposób niekontrolowany, nabrzmiałej do ogromnych rozmiarów niechęci do uchodźców – to jedna z konkluzji raportu z nowych badań socjologicznych Przemysława Sadury i Sławomira Sierakowskiego.
Choć regulacje reklamowane są przez ministerstwo jako przywracające rodzicom prawo do wychowywania dzieci zgodnie ze swoimi przekonaniami, to w rzeczywistości je ograniczają. O kolejnym etapie krucjaty Przemysława Czarnka rozmawiamy z Alicją Pacewicz.
„Komisarz powiedział nam jasno: kasa czeka na Polskę, pieniądze są w gotowości. PiS kłamie, opowiadając, na co umówił się Morawiecki z przewodniczącą von der Leyen – to jest chyba ostateczny cel PiS” – mówi Krzysztof Śmiszek.
Rozmowa z prof. Przemysławem Sadurą, współautorem – wraz ze Sławomirem Sierakowskim – raportu z badań „Polacy za Ukrainą, ale przeciw Ukraińcom”.
Są tacy, co uważają, że za kryzys mieszkaniowy, podobnie jak za pogodę i ceny energii, odpowiada Kaczyński, a deweloperom należą się pocałowania rączek.
Lewica może być nową przystanią dla tych wszystkich, którzy zdecydują się odejść od popierania PiS, ale boją się pogorszenia swojej sytuacji ekonomicznej po wyborach – mówi posłanka Anna-Maria Żukowska.
Czy jesteśmy przekonani, że demokratyczna praktyka i instytucje są w Polsce na tyle silne, żeby zlikwidować immunitet poselski?
Mieszkalnictwo jest traktowane przez państwo jak piąte koło u wozu, którym powinien się zająć rynek. A więc rynek się nim zajmuje.
Minister z partii bez poparcia zobaczył rzeczy, którym wy, ludzie, nie dalibyście wiary. Oto jego świadectwo.
Jeśli dzisiaj blisko 40 proc. Polaków opowiada się za karaniem historyków, którzy ujawniają mroczne karty w polskich dziejach, to też nie dzieje się bez przyczyny.
Jarosław Kaczyński obawia się dziś, że wyjeżdżających z Polski lekarzy nie ma kim zastąpić. Co z tym zrobić? Utrudnić. Prezes PiS uważa, że możliwość darmowego studiowania powinna zobowiązywać do pracy w Polsce. Co na to środowisko lekarskie?
Wszystko wskazuje na to, że w relacjach Polski z Europą możliwy jest najgorszy scenariusz. Opozycja musi mieć przygotowaną odpowiedź.
Zaraz zaczną się krzyki, że jak tak można przechodzić do porządku dziennego nad tym, że opozycja korzystała z ruskiego wsparcia. Ale przecież, może nie identycznie, choć jednak trochę podobnie, działa opozycja obecna.
Rząd utrudnia nam dostęp do serwisu Poufna Rozmowa. Jak to robi i co jeszcze może ocenzurować?
Nikt nie nazywa Trumpa, Orbána ani Kaczyńskiego faszystą. Cynikami albo fanatykami owszem, ale żeby od razu faszystami? 19 października zapraszamy na spotkanie z Jasonem Stanleyem, które poprowadzi Sławomir Sierakowski.
Jest to najgłupsza kalkulacja polityczna polskich władz od czasu sprowadzenia przez Konrada Mazowieckiego Krzyżaków na swoje ziemie.
Pełzająca prywatyzacja polskiej szkoły nie jest efektem spisku konserwatywnego ministerstwa ani liberalnych rodziców, lecz konsekwencją chronicznego niedoinwestowania edukacji.
PiS tak ustawia kalendarz wyborczy, by porażka w wyborach lokalnych nie zaszkodziła mu w parlamentarnych. Wszystko inne to mydlenie oczu i rżnięcie głupa.
Komisja Europejska chciałaby opodatkować nadmiarowe zyski spółek paliwowych stawką 33 proc. Jacek Sasin poszedł na całość i zaproponował stawkę 50 proc., i to od wszystkich branż jak leci.
Stowarzyszenie Emerytów i Rencistów Policyjnych szacuje, że zmarło już ponad 4000 osób spośród tych, którzy podjęli walkę z ustawą dezubekizacyjną. W statystykach sądowych liczba ta widnieje w rubryce „inne załatwienie sprawy”.
Wątpliwe jest, żeby prawicowa koalicja zdołała rozwiązać trapiące kraj problemy społeczne, skoro najważniejsza jest dla niej walka z wyimaginowanymi zagrożeniami w rodzaju „lobby LGBT”.
Komisja Europejska po raz pierwszy sięga po mechanizm wprowadzony na początku ubiegłego roku i grozi Węgrom odebraniem funduszy unijnych. Wyjaśniamy, na czym polega działanie mechanizmu, czego dotyczą zastrzeżenia KE i jakie będą konsekwencje decyzji.
Sprawa edukacji, w przeciwieństwie do sytuacji z 2019 r., jest już rozpoznana. Środowiska nauczycielskie są lepiej zorganizowane, choćby w grupy i inicjatywy w mediach społecznościowych.
Trzeba jasno powiedzieć, że rząd z lewicą to rząd bez Gowina, a rząd z Gowinem to rząd bez lewicy.
Angielszczyzna, być może jako ostatni element spuścizny japiszonowych lat 90., wciąż w Polsce przesączona jest bardziej lub mniej uświadomionym klasizmem. Ale Patryk Jaki akurat nie jest jego ofiarą.
W PiS nie widać żadnej refleksji na temat tego, jak kluczowe dla naszego bezpieczeństwa i cywilizacyjnej przyszłości jest zakorzenienie w strukturach jednoczącej się Europy – jak niedoskonała by ona nie była.
Problem agentury rosyjskiej w Polsce istnieje. Istniał też za czasów, gdy miał jej przeciwdziałać gen. Pytel. I jakoś za czasów jego urzędowania, choćby w przypadku Sowy i Przyjaciół, się nie udało.
Czas najwyższy, by zaproponować narodowi przeniesienie aspiracji na państwo: będziecie biedni, trochę głodni, będzie wam zimno, demokracja będzie autorytarna, ale będziecie mieli rację, a Polska będzie wielką obrończynią Zachodu przed nim samym.
Obóz opozycji demokratycznej przyjął strategię niedyskutowania z zasadnością żądań reparacyjnych wysuwanych przez PiS, skoncentrował się tylko na pytaniach o ich realność. Czy słusznie?
Nie da się obronić braku pieniędzy z KPO na gruncie obrony polskich interesów.
Wyzwania, także finansowe, jakie stoją przed rodzicami, nie kończą się wraz z początkiem roku szkolnego.
Jeśli ktoś liczy, że dymisja Kurskiego oznacza złagodzenie kursu pisowskiej propagandy, to może srogo się przeliczyć. Niewykluczone, że wkrótce cały PiS będzie mówił wyłącznie językiem pasków TVP.
W całej smutnej historii lekceważenia piractwa drogowego przez „swoich” polityków są też dwie pocieszające informacje.
Oto wytwory kultury popularnej, które spędzają sen z powiek autorowi podręcznika „Historia i teraźniejszość”. Polecamy je wszystkie!
W odpowiedzi na rosnące problemy emocjonalne i psychiczne młodzi postulują etat dla psycholożek w każdej szkole. Skąd brać na to pieniądze? Oszczędzić można np. dzięki przeniesieniu religii do sal katechetycznych przy kościołach.
Wprowadzenie podatkowego Nowego Ładu to moment, gdy przekaz rządowy zderzył się ze ścianą, a opozycyjni politycy i media zaczęły wygrywać wyścig o „własną prawdę”.
W styczniu 2022 roku w ramach Wód Polskich powstała nowa jednostka, której zadaniem ma być scentralizowanie gospodarki rybackiej. Problem polega na tym, że rzeki i jeziora w Polsce to nie jest żadna powierzchnia księżyca, gdzie kto pierwszy dotrze, ten swoją flagę zatknie.
Państwo opanowane przez chciwą szarańczę nie jest w stanie realizować najprostszych zadań, bo rolą szarańczy polityczno-medialnej jest trwanie przy władzy, a nie rozwiązywanie problemów.
Małgorzata Golińska wciąż nie wyklucza „naturalnej” przyczyny śmierci rzeki. Odpowiadając na pytania posłów mówiła: − Nie wiemy, czy to były przyczyny naturalne i już minęły, czy to było skażenie jednorazowe i spłynęło, czy może to być jakieś zdarzenie, które zaraz się powtórzy.
Z dzisiejszej perspektywy Róża Luksemburg jawi się jako pisarka dalekowzroczna. Można by nawet wyobrazić sobie, iż pisze głównie dla nas, ponieważ dopiero my będziemy zdolni naprawdę ją zrozumieć.
Teraz nawet szukający świętego spokoju widzą, że nie da się przed polityką uciec „nad leniwą rzeczkę w cień”.
Rozmawiamy ze Sławomirem Broniarzem, prezesem Związku Nauczycielstwa Polskiego.
Istnieje sposób na rozegranie PiS-u w nadchodzących wyborach: wspólna opozycyjna lista… regionalna. Przyjrzyjmy się konkretnie gdzie i dlaczego.
Model „murem za mundurem i morda w kubeł” właściwy jest krajom autorytarnym. Trudno więc dziwić się, że podoba się Konfederacji, PiS i Solidarnej Polsce.
Po raz kolejny z Unii Europejskiej płyną do nas dobre wzorce dla polskiego rynku pracy. Niestety, Polska znów ociąga się z wdrożeniem pozytywnych rozwiązań.
Projekt dodatku węglowego to tak naprawdę kolejny sposób na zarządzanie podziałami społecznymi – mówi poseł Lewicy Maciej Gdula.
Można dziś odnieść wrażenie, że obóz władzy po prostu odpuścił walkę o odblokowanie środków z KPO.
Nieustanne ataki polityków PiS wymierzone w Berlin zaczynają już przypominać celowe działanie na szkodę własnego państwa.
W mowie Viktora Orbána wygłoszonej w Băile Tuşnad problematyczne były nie tylko próbki holocaustowego „humoru” i fantazje o czystości węgierskiej rasy. Warto zwrócić uwagę na coś jeszcze.
O ile sześć lat temu, gdy system transferów społecznych był niezwykle ubogi, można było uzasadnić powszechność 500+, o tyle kolejne powszechne programy wsparcia stają się już coraz bardziej szkodliwe – obciążające budżet i w wielu przypadkach zwyczajnie niesprawiedliwe.
Kaczyński, żeby wygrać wybory, smoleńszczaków chował do szafy, czego wciąż nie potrafi zrobić Tusk.
Kaczyński na przedkampanijnej trasie w lecie 2022 r. jest bladym cieniem samego siebie sprzed trzech lat. W obliczu drożyzny czy kryzysu energetycznego ludzi nie interesują opowieści o tym, że za PO było biedniej.
Kolejny raz dostajemy potwierdzenie, że PiS nie potrafi w zarządzanie, a jedynie w przelewy. Że zwykły skup węgla zawczasu jest dla nich problemem nie do przeskoczenia. Tylko co z tego?
Rząd wie, że na jesieni może być gorąco, i chce radykalnie ograniczyć prawo do organizowania strajków w Polsce.
Rozmowa z Katarzyną Rakowską, związkowczynią i badaczką sporów zbiorowych
A przecież nic nie stało na przeszkodzie, żeby wakacje kredytowe skierować wyłącznie do rodzin faktycznie zaciskających pasa, a nie wszystkich jak leci. Tego PiS nie zrobił.
Grozi nam powtórka z rozrywki z początku lat 90. Z PiS-em u władzy lub bez.
Nie tylko Biedronka zaczyna twórcze obchodzenie zakazu handlu, który od 1 lutego 2022 został zaostrzony po tym, jak coraz więcej sieci dyskontów stawało się placówkami pocztowymi.
Jarosław Kaczyński przestaje być „hot”. Jego odwiedziny bardziej niż zwycięskie tournée politycznego lidera przypominają wizyty, podczas których ziewający ministranci słuchają kolejnych gromów księżulka, ale nikt nie bierze tego na poważnie.
Chrześcijanie są w Polsce mniej więcej tak „dyskryminowani” jak posiadacze w broni w Stanach Zjednoczonych. Po co prawicy ta wojna?
Gdy Kaczyński szuka nowego wroga, kampanię wyborczą można uznać za rozpoczętą.
Coś, co do tej pory było uznawane za głupi, szkolny wybryk, teraz może mieć konsekwencje karne.
Gdybym rządził, to przewodnicząca von der Leyen nie musiałaby do mnie dzwonić w sprawie praworządności w Polsce – mówi jeden z liderów Nowej Lewicy w rozmowie z Jakubem Majmurkiem.
Przykładów, jak działać na rzecz kraju i nie umierać, jest w podręczniku historii znacznie mniej niż przykładów śmierci. Rozmowa z Agnieszką Jankowiak-Maik, „Babką od histy”, autorką książki „Historia, której nie było”.
MSWiA ogłosiło, że od 1 lipca przestanie istnieć to, co na Podlasiu nazywamy zoną, patostrefą lub strefą stanu parawyjątkowego.
Inflacja rośnie, wynagrodzenia stoją. Wrocław, Gdańsk, Augustów, Warszawa, w całej Polsce pracownicy ZUS są gnębieni.
Chcesz być zdrowy w Polsce PiS-u? Znajdź prywatnego lekarza za 300 zł na godzinę. Nie chcesz już mieszkać ze starymi? Przeznacz ponad połowę pensji na wynajem. Własne mieszkanie? Nie stać cię. Na kredyt? Nie bądź śmieszny.
Czy przyjęta w tej formie ustawa o likwidacji Izby Dyscyplinarnej, jeśli Duda ją podpisze, odblokuje nam środki europejskie? Wiele wskazuje na to, że KE chce Polsce pójść na rękę i wykonać pojednawczy gest.
Oddając jej twórcom należny im szacunek, pamiętając o wiecznej infamii, jaka objąć powinna obecny obóz władzy za jej łamanie, warto już myśleć o debacie na temat tego, co ewentualnie byśmy w konstytucji chcieli zmienić.
Z profesorem Andrzejem Lederem rozmawia Jakub Majmurek.
Mimo wszystkich przeszłych konfliktów z Kaczyńskim Glapiński ciągle wracał w orbitę Nowogrodzkiej. To jedna z niewielu osób, którą z Kaczyńskim łączą historyczne więzi, a która jednocześnie zna się na gospodarce – a przynajmniej prezes uważa, że się zna.
Ironiczne komentarze, że skoro Mariannę Schreiber wkurza PiS, to niech się rozwiedzie, a nie idzie do polityki, znów chowają kobiety w domach, w przestrzeni prywatnej. A dlaczego nie ma iść do polityki?
Złamanie oporu obywatelskiego paradoksalnie wzmocniło świadomość strajkujących. Oni już wiedzą, że władza kocha łamać przeciwników, wobec czego, jeśli zaczynasz strajk, to musisz być naprawdę zdeterminowany.
Nie róbmy sobie żartów. Widać przecież wyraźnie, kto tu z kim wojuje.
Nowy pomysł na „socjalną” Platformę nie ogranicza się do rozmów z ludźmi. Tusk zgłasza przy okazji postulaty, które jeszcze półtora roku temu liderzy PO uznaliby za nieodpowiedzialny populizm.
Dzięki temu, że Joanna Scheuring-Wielgus stanie przed sądem, sprawa win Kościoła znów będzie głośna. − Stanę przed sądem i będę mówiła znów głośno to, co powtarzam od lat − mówi Joanna Scheuring-Wielgus.
Dwucyfrowa inflacja stała się w Polsce faktem. Rząd PiS broni się, przekonując, że to putinflacja, czyli wzrost cen wywołany przez agresywne działania Rosji. Na pewno?
Jakub Majmurek o książce Michała Kolanki „Game changer. Za kulisami polityki”.
Kontrolerzy lotów masowo odmawiają pracy. Czy to znak, że latanie nad Polską przestało być bezpieczne?
Rząd chce bronić niezwykle delikatnych uczuć religijnych, a przy okazji walczy o nazwy ulic. Jak można zgadnąć, władzy chodzi przede wszystkim o miejsca nazwane na cześć Jana Pawła II, przed pomału, lecz wyraźnie nadchodzącą rewizją oceny tej postaci.
Kaczyński wreszcie znalazł dowód zamachu. To dowód z zakresu… ludzkiej natury, powiedzmy. No bo skoro Putin jest najgorszym z najgorszych, skoro, najeżdżając Ukrainę, zdolny jest do wszystkiego, to dlaczego miałby być niezdolny do zabójstwa polskiej delegacji?
Kończy się lewicowy zwrot w polityce prezesa Kaczyńskiego. I zaczynamy zwrot ku orbánizacji.
Dlaczego polski rząd zablokował porozumienie, chociaż sami bylibyśmy jego beneficjentami i wzmacniałoby ono całą UE?
Rozmowa z Grzegorzem Makowskim, ekspertem forum Idei w Fundacji im. Stefana Batorego.