Najważniejsze wiadomości o tym, co robimy. W Twojej skrzynce email.
Najnowsze
Rok w big tech: giełdowy krach, masowe zwolnienia i wielki powrót regulacji
Pandemia oznaczała bonanzę dla cyfrowych korporacji. Ale po hossie zawsze przychodzi krach.Filip KonopczyńskiBankman-Fried to tylko najnowszy fałszywy prorok wśród technokratów, ale podobne historie przerabialiśmy już tyle razy, że powoli robią się nudne. Bezbrzeżna niekompetencja miliarderów nie jest sensacją, tylko powtórką graną częściej niż „Kevin” na Polsacie.
Twitter to dla Elona Muska bilet wstępu do tej nowej, technofeudalnej klasy rządzącej.
Pogłoski o śmierci „kuca z IT” można uznać za mocno przesadzone. Co jest dobrą wiadomością.
Szkoda wam będzie Twittera? Jego ewentualny upadek może okazać się mniejszym problemem niż sukces projektu Elona Muska.
Sklep
Zapowiedziana rada moderacji treści będzie musiała zdecydować, czy Twitter powinien udzielać głosu komuś, kto opowiada się za podrzędnym statusem kobiet oraz popiera karę śmierci za wypowiedzi uznane za bluźnierstwo przez jego religię.
Dowcipnisie zaszkodzili nie tylko koncernom, ale też zwykłym ludziom. Mogli to zrobić, bo działali na przejętym przez Elona Muska Twitterze.

Nie mam wątpliwości, że Web 3.0 w jakiejś formie zostanie na stałe w naszych życiach. Zbyt dużo bogatych ludzi w to zainwestowało. Szkoda, że jak zwykle nikt nie zapytał nas o zdanie.
Elon Musk kupił Twittera i już zaczął zwalniać jego pracowników. Sam siebie nazywa „absolutystą wolności słowa”.
Elon Musk jako właściciel Twittera doszczętnie skompromituje wolność słowa w internecie, a przy okazji może zlikwidować blisko 75 proc. miejsc pracy w platformie.
Tak jak Deep Blue, komputerowy program zaprojektowany do wygrywania turniejów szachowych, w latach 90. rzucił na kolana legendarnego Garriego Kasparowa, tak dziś kolejne pokolenie sztucznej inteligencji pokazuje swoją wyższość nad ludzkimi artystami.
Facebook czy Twitter po prostu muszą być śmietniskiem idei, taka jest ich natura. Korzystaj z nich, jeśli chcesz zobaczyć zdjęcia znajomych z wakacji, ale po informacje idź tam, gdzie podadzą ci je profesjonaliści.
Jak tak dalej pójdzie, za kilkanaście lat Elon Musk z Jeffem Bezosem będą decydować o granicach państw i modelu ich rządów.
Amazon kupił producenta popularnych samobieżnych odkurzaczy. Kolejny produkt będzie zbierać o nas dane, które firma później wykorzysta.
Strategia tworzenia chaosu niewątpliwie odniosła zamierzony skutek. Obecna wartość Ubera to 43 mld dolarów, a jego kierowcy odbywają dziennie około 19 mln kursów. Nadal jednak zmaga się on z problemem rentowności oraz agresywną konkurencją.
Przewaga konkurencyjna Big Techów musi być stopniowo ograniczana na rzecz budowy bardziej zrównoważonego i służącego ogółowi społeczeństwa środowiska cyfrowego.
Wyciek informacji na temat działalności lobbingowej kalifornijskiej korporacji to poważny problem dla wielu kluczowych polityków, mediów i instytucji w Europie.
O związkach między technologią, władzą i kapitałem rozmawiamy z kuratorami Biennale Warszawa, Bartkiem Frąckowiakiem i Pawłem Wodzińskim.
„Jak zapłacić za wojnę?” – pytał John Maynard Keynes w 1940 roku. W 2022 roku rząd Ukrainy udzielił m.in. takich odpowiedzi jak „donacjami kryptowalut” i „emisją NFT”.
Problemy podnoszone przez pracowników zarządzanych przez algorytmy coraz wyraźniej przebijają się też do świadomości polskich polityków i polityczek.
Kapitalizm, nie tylko cyfrowy, popycha nas do granic biologicznej wytrzymałości.
Musk wybrał zły moment na ograniczenie moderacji treści na Twitterze. Jak sobie poradzi z nowym prawem UE?
Jako polskie kobiety nie potrzebujemy, żebyście nas bronili przed obcokrajowcami. Brońcie nas przed gwałcicielami każdej narodowości.
Miliarder daje do zrozumienia, że zrobi wszystko, żeby kupić Twittera. Jak zmieni się serwis, jeśli faktycznie przejmie go libertariański przedsiębiorca?
„Gig economy” to pojęcie, które dorobiło się już kilku polskich tłumaczeń, z których najprzyjaźniejsze brzmi: ekonomia fuchy. Czym ona właściwie jest – chwilową modą, sposobem na rozwój biznesu czy zagrożeniem dla pracowników?
Dlaczego polski rząd zablokował porozumienie, chociaż sami bylibyśmy jego beneficjentami i wzmacniałoby ono całą UE?
Nie kupujesz tabliczki Hersheya dla kilku uncji czekolady. Kupujesz ją, by odzyskać to uczucie bycia kochanym, gdy tata kupował ci ją za skoszenie trawnika.
Czy zachcianka najbogatszego człowieka na świecie to wystarczający powód, aby rozmontować zabytkowy most? Na szczęście tym razem nie.
Paczkomaty się przewracają, bo nie są przytwierdzone do podłoża. Zagadka: dlaczego nie są?
Legia Warszawa, niegdyś potęga, dziś trzeci od końca klub piłkarskiej ekstraklasy, ogłosił z dumą rozpoczęcie współpracy z agencją NFT.
Ile osób korzysta miesięcznie z WhatsAppa? Jaką marżę zysku ma App Store? Jaką część rynku oprogramowania w chmurze opanował Microsoft Azure? Nic o tym nie wiemy.
Jakie prawo będzie obowiązywać w metawersum? A zwłaszcza – jakie prawo pracy?
Amazon, Microsoft czy Alphabet (Google) robią interesy z gigantami branży paliw kopalnych. Katastrofa klimatyczna katastrofą klimatyczną, ale zysk jest dla korporacji najważniejszy.
Terapia proponowana przez polskich wolnościowców wygląda bardziej jak rozprawka z wiedzy o społeczeństwie niż projekt ustawy, ale postawiona diagnoza jest słuszna.
Co by było, gdyby jakiś gadżet zdjął z nas wszelkie ograniczenia i pozwolił robić absolutnie wszystko, na co mamy ochotę?
Udało mi się obejrzeć film, o którym Każdy Musi Mieć Opinię. Więc i ja podzielę się swoją.
Podobno żyjemy w erze wielkich innowacji. Jednak wynalazki Jeffów Bezosów i Elonów Musków tego świata do złudzenia przypominają XIX-wieczny kapitalizm.
Nasze awatary będą wysyłały w cyberprzestrzeń znacznie bardziej precyzyjne dane o naszych gustach, zdrowiu czy warunkach życia niż obecne profile w mediach społecznościowych.
Już za 10 lat Mark Zuckerberg chce stworzyć wirtualny świat, metawersum. Może najpierw przyjrzyjmy się temu, który stworzył dotychczas?
Jak wynika z zeznań złożonych przez sygnalistkę Frances Haugen, nie ma co liczyć na to, że firmy technologiczne same będą regulowały swoją działalność. Zresztą czemu miałyby to robić?
Problem z teoriami spiskowymi polega na tym, że odwracają uwagę od realnych procesów, które prowadzą do ponurej dystopii. Oto co kryje się za tzw. Wielkim Resetem.
W magazynach Amazona rządzą algorytmy. Są inteligentne i bezlitosne.
Zasada numer jeden w biznesie: nigdy nie stawiaj zdesperowanych ludzi pod ścianą.
Czy Nergal jest ksenofobem? Nie sądzę. Myślę, że chciał po prostu mocniej przypierdolić, żeby zabolało człowieka, który miał czelność takiej gwieździe jak on zwrócić uwagę.
Sukces Ubera i jego klonów nie jest skutkiem ubocznym nierówności, dyskryminacji i ubóstwa – on jest na nich ugruntowany i bez nich nie byłby możliwy.
Co wyniknie z połączenia naszych procesów myślowych z maszynami cyfrowymi? Fragment książki Slavoja Žižka „Hegel i mózg podłączony”.
Wiemy, że targetowanie reklam politycznych powoduje poważne szkody. Ale reklamy czysto komercyjne też nas od siebie izolują i odbierają nam głos.
Jeśli globalny podatek od korporacji powstanie, to będziemy potrzebować też globalnego trybunału podatkowego.
System generowania zysków, którego narodziny obserwujemy, nie jest już kapitalizmem.
W Senacie USA wciąż panuje jednomyślność tam, gdzie chodzi o interesy prawdziwego klienta Waszyngtonu, którym niestety nie są amerykańscy obywatele, ale wielki biznes.
Oto pięć wniosków, które na temat decyzji Salwadoru wyciągnęli nie dyskutanci z amerykańskiego Twittera, lecz ludzie z regionu.
Odpowiedzialność przedsiębiorstw to zbyt ważna sprawa, by ją pozostawić w rękach szefów korporacji.
Przywykliśmy już do influencerów i modelek, nakładających na swoje fotki filtry korygujące twarze i sylwetki. Ale są tacy, którzy utracili prawo do wykonywania pracy, bo zrobili sobie niekorzystne selfie.
„Everydays” to plik JPG, który każdy może sobie wygooglować i skopiować. 11 marca został kupiony za 69 milionów dolarów.
Gry komputerowe to teraz skuteczne platformy skonstruowane w celu uzależniania graczy i wysysania od nich coraz więcej i więcej pieniędzy.
W każdym momencie jakaś inna kryptowaluta z lepszą technologią może stać się oczkiem w głowie inwestorów, wypierając starzejącego się bitcoina.
Jeśli uznamy, że dotychczasowy porządek globalnego kapitalizmu potrzebuje przyspieszonego upadku, Musk może się jawić jako wybawiciel.
Zamówiliśmy artykuł o tym, jak giganci z Wall Street zmiażdżyli oddolną rebelię drobnych ciułaczy. Dostaliśmy inny tekst… jeszcze ciekawszy. Oto trzecie dno afery GameStop.
Amazon nie jest po prostu ogromnym sklepem internetowym, bo to nie byłby jeszcze problem. Amazon chce być prawie wszystkim, a to już zaczyna być zwyczajnie groźne.
Problem z kapitalistyczną utopią polega na tym, że „wycofywanie państwa” kończy się nie światem wolnych jednostek, ale wszechwładzą korporacji.
Fascynaci kryptowalut mają w sobie coś z coacha, amerykańskiego alt-prawicowca, komputerowego geeka i zgreda nieznoszącego sąsiadów.. A co myślą o świecie?
1. Google zatrudnia analityczkę, by oceniała projekty firmy pod względem etycznym. 2. Google zwalnia analityczkę za to, że krytykuje nieetyczne projekty.
Kolejny lockdown to dla wielu restauracji funkcjonowanie na skraju opłacalności. Lewica chciała ich chronić, ale PO i PiS były przeciw. Sprawę bada UOKiK.
Chiny zapowiedziały wprowadzenie cyfrowej waluty emitowanej przez bank centralny. Zapomnijcie o papierowych i plastikowych pieniądzach. Nadchodzą e-juany.
Koncerny promują nowe pojęcia w stylu „gig economy” i próbują nas przekonać, że to są nowe formy relacji łączących dawnych pracowników i pracodawców. Ale przecież kierowca Ubera to jest dalej taksówkarz.
Spece od reklamy wpadli na nowy pomysł, jak nakręcać zainteresowanie widzów sponsorowanymi filmami na TikToku i YouTubie. Jak się domyślacie, jest to koszmar.
Czy naprawdę chcemy wybierać, kto ma umrzeć? Albo żeby robiły to za nas maszyny?
Na wszelkie próby nałożenia ograniczeń Big Tech reaguje dokładnie tak jak banki ponad dekadę temu: tłumaczy, że laicy nie mają pojęcia o specyfice jego działalności.
Rozmowa z Janem Zygmuntowskim, autorem książki „Kapitalizm sieci”.
To już się dzieje. Stare stereotypy i uprzedzenia związane z płcią, rasą czy klasą społeczną są utrwalane w powstających dziś modelach sztucznej inteligencji.
Działalność wielkich korporacji cyfrowych wpływa na życie ludzi w większym stopniu niż krajowe prawodawstwo. Czas je wreszcie poddać społecznej kontroli.
Najpierw TikTokiem zainteresował się Trump, bo była okazja utrzeć nosa Chińczykom i zrobić interes. Ale my też powinniśmy mu się przyjrzeć, bo masowo używają go dzieci.
Swoje kluczowe surowce – nasze dane – firmy Big Tech dostają za darmo.
Macie chatę na wynajem krótkoterminowy i niczego nie boicie się tak jak opodatkowania i regulacji swojego pseudohoteliku? Nie życzcie sobie chwilowo Budapesztu w Warszawie.
Dolina Krzemowa uchodzi za miejsce, gdzie wyluzowani młodzi geniusze naprawiają świat swoimi pomysłami, a w rzeczywistości jest takim samym środowiskiem biznesowym jak wszystkie inne.
Czy całe zamieszanie ma znaczenie dla nas, zwykłych użytkowniczek i użytkowników Facebooka? Właściwie nie, bo i tak nie mamy kontroli nad tym, kto i jak wykorzystuje nasze dane.
Pewien warszawski butik obuwniczy ogłosił akcję Dzień Szpilek, na organizatorów i uczestniczki akcji posypały się gromy. Czy słusznie?
Obecny system handlu międzynarodowego jest nie z tego świata. Wymyślono go dla świata samochodów, stali i tekstyliów, a nie danych, oprogramowania i sztucznej inteligencji.
Największy sklep internetowy świata konsekwentnie pracuje na swój wizerunek najgorszego pracodawcy ever. Niedawno szukał do pracy osób, których zadaniem miało być m.in. „śledzenie zagrożeń ze strony związków zawodowych”.
Nasze podejście do kwestii robotów i sztucznej inteligencji będzie miało istotne konsekwencje. Ale jeszcze nie teraz.
Rozmowa o „wkluczaniu” społeczności pozametropolitalnych powinna dostrzec różnicę pomiędzy rzeczywistością AD 2020 a rzeczywistością lat 60. czy 70. XX wieku.
UE nie musi pozostać technologicznie uzależniona od USA i Chin. Ale jeszcze nie doszła do porozumienia, co „suwerenność technologiczna” miałaby właściwie znaczyć.
Reklama polityczna zasilana dużymi zbiorami danych jest w stanie wpływać na wybory w krajach demokratycznych. Co zrobimy, aby nie dać sobą manipulować?
Czy rozpoznawanie twarzy za pomocą sztucznej inteligencji nie jest aby wskrzeszeniem skompromitowanej XIX-wiecznej pseudonauki?
Jednym z najbardziej kontrowersyjnych zastosowań sztucznej inteligencji jest rozpoznawanie ludzkich twarzy. Tu też biali są faworyzowani.
Załadowanie własnej świadomości do wirtualnego systemu nie jest tak odległe ani absurdalne, jak się wydaje.
Rozmowa z Hołownią czy Zełenskim przypomina rozmowę z Siri: nie tyle czekasz na konkretną odpowiedź, ile uspokaja cię to, że na pewno zostaniesz zauważony.
Cambridge Analytica upadła w maju 2018 roku. Wśród demaskatorów była Brittany Kaiser, autorka książki „Dyktatura danych”.
Sieć nie dyskryminuje i nie rozróżnia. Podporządkowana ekonomii uwagi i przymusowi czerpania zysku, sieć staje się fabryką dezinformacji.
Luty tego roku był niezwykły podwójnie, bo raz, że miał 29 dni, a dwa, premier Morawiecki wyszedł z sensowną propozycją reformy Unii Europejskiej.
To, jak dziś rozumiemy „nowoczesność”, przechwycił neoliberalizm. Czy lewica ma jakiś pomysł na świat nadchodzących technologii?
Big tech powinien sfinansować rozwój technologii, które pomogą nam skuteczniej walczyć z pandemią. Rozmowa z Aleksandrą Przegalińską.
To od polityki państwa zależy, które problemy będzie rozwiązywać nauka i jakie nowe technologie będą powstawać.
Trzeba postawić sztucznej inteligencji granice. Rozmowa z Katarzyną Szymielewicz.
Technologia rozpoznawania twarzy to nie tylko zamach na naszą prywatność, ale i postępująca centralizacja naszych (dziś jeszcze rozproszonych) danych osobowych.
Co czeka nas w latach dwudziestych w związku z rozwojem sztucznej inteligencji? Na to pytanie odpowiadają nasi eksperci i ekspertki.
Tomek Stachewicz, programista i bohater mojego niedawnego tekstu, bardzo sensownie to ujął: stwierdził, że zapłaciłby nawet 50 proc. PIT, gdyby miał pewność, że zapłaci go także prezes Comarchu. Rozmowa z Adrianą Rozwadowską.
Jak grube ryby cyfrowego biznesu rujnują warunki życia w miastach i co można z tym zrobić? Tekst Kateřiny Smejkalovej.
Regulacja Airbnb to nie zamach na świętą własność prywatną, ale ucywilizowanie bardzo dochodowego biznesu.
Nieuregulowany najem krótkoterminowy, z realną obietnicą szybkich zysków, zmienia Trójmiasto w eldorado dla czyścicieli kamienic.
Działaczy i krytyków nie zaskoczyło ogłoszenie, że Airbnb weszło w sojusz z Komitetem Olimpijskim – olimpiada już i tak jawi się im jako dogorywający moloch.
Airbnb postawił na głowie branżę turystyczną, degeneruje tkankę miejską w centrach najbardziej popularnych wśród turystów miast.
Wyszukiwarki dostarczają informacji, których respondenci nigdy nie udzieliliby w wywiadach. Tu jesteśmy naprawdę sobą.
Możliwości, jakie stwarza 5G, są bardzo obiecujące, jednak wiążą się także z szeregiem zagrożeń.
Świetne pomysły, które w rękach nieoglądających się na ryzyko prywaciarzy wiodą do katastrofy, powinny być oddane w służbę ogółowi.
Stworzenie środowiska, gdzie nagradzane będzie generowanie wartości, jej zawłaszczanie zaś będzie karane, to fundamentalne wyzwanie ekonomiczne naszych czasów.
W danych, na których uczą się algorytmy sztucznej inteligencji, zawarte są systemowe nierówności i uprzedzenia obecne w społeczeństwie.
Tak, usługi Ubera bywają tańsze, ale w tym przypadku oprócz perspektywy „ja, konsument” warto włączyć sobie perspektywę „ja, obywatel”.
Wszystkie ślady obecności Pegasusa w Polsce prowadzą do Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Ale po co funkcjonariuszom tej służby aż tak potężne narzędzie?
Nie da się przewidzieć wszystkich skutków wdrażania nowoczesnych technologii. Szczególnie pilnie trzeba im się przyglądać w służbie zdrowia.
Libra nie będzie stabilną walutą, a jej zakup byłby niezwykle ryzykowną spekulacją.
Ci, którzy zarabiają na ciemnych interesach, chętnie zapłacą za to, by ich machlojki – korupcja, unikanie podatków, handel narkotykami – nie ujrzały światła dziennego.
Wyjaśnijmy, o co chodzi w tzw. gównoburzy dotyczącej aplikacji FaceApp.
Facebook właśnie ujawnił swoje najnowsze narzędzie do przejmowania kontroli nad światem: własną walutę.
Wiadomo o nas wszystko. O naszych preferencjach politycznych. Stylu życia. Nawykach zakupowych. Sposobie spędzania wolnego czasu. Kręgu przyjaciół. Wiadomo także, czy zdradzamy małżonka i z kim.
Mark Zuckerberg postanowił uszczęśliwić ludzkość w kolejny sposób. Tekst Piotra Wójcika.
Nieokiełznana ekonomia supergwiazd produkuje wyłącznie przegranych.
Żyjemy w sferze publicznej, która doprowadza nas do wściekłości – bo tak ją zaprojektowano.
Dziś nawet u największych entuzjastów technologii, niezależnie od partyjnych barw, próżno szukać świadomości, że rozwój technologii, instytucji oraz kapitału ludzkiego i społecznego są ściśle z sobą sprzężone.
Duże pieniądze, które przytrafiają się w branży technologicznej, stanowią kordon sanitarny trzymający ludzi z dala od zaraz polskiego rynku pracy.
Nadchodzi rzeczywistość 4.0. Zamiast rozgrywać przeszłe wojny społeczne za pomocą map i broni sprzed wieku, może warto się zastanowić, jak już dzisiaj przygotować się na nadchodzące zmiany?
Kiedy ktoś mówi, że rozwój sztucznej inteligencji jest bezdyskusyjnym dobrem, w naszych głowach powinien się włączać alarm.
Taksówkarze są jedyną zorganizowaną siłą społeczną, w której bezpośrednim interesie jest uregulowanie rynku przewozów. Warto ich popierać.
Model biznesowy Ubera opiera się na dwóch filarach. Pierwszy to inwestorzy, którzy dopłacają do wszystkich przejazdów. Drugi to masowa eksploatacja pracowników.
Słabsi informatycy mogą wkrótce znaleźć się w miejscu, gdzie dzisiaj znajdują się pogardzani przez nich i „sami winni swojemu losowi” prekariusze.
Legenda o izraelskiej innowacyjności jest fascynująca, potrzebna i jednocześnie rozdmuchana do granic możliwości.
Samoregulacja poniosła spektakularną porażkę. Nadszedł czas na regulację z prawdziwego zdarzenia.
Jak zamówić książkę z Amazona, kiedy mieszka się przy ulicy, która nie ma nazwy?
Google, Facebook i inni cyfrowi giganci należą w części do nas. Teraz to wyegzekwujmy.
Programiści w Dolinie Krzemowej nie chcą tworzyć narzędzi wojny i opresji. Czy wpłyną na politykę cyfrowych gigantów?
Supernowoczesne technologie nie czynią cudów. Jak na razie przynoszą krajom rozwijającym się więcej szkód niż pożytku.
Światu potrzebny jest nowy internet, zaś Europie nowa strategia cyfrowa. Oto mój plan.
Trzeba spojrzeć na wycenę Apple’a jako element funkcjonowania giełdy amerykańskiej. Rozmowa z Sylwią Czubkowską.
Unia Europejska coraz śmielej poczyna sobie z amerykańskimi korporacjami. Komisja Europejska nałożyła na Google gigantyczną karę.
Automatyzacja i cyfryzacja zmieniają rynek pracy. Czy jesteśmy na to gotowi?
Jak marzył Hayek, dziś każdy może stworzyć własny pieniądz. Nic dobrego z tego nie wyniknie.
Jak zamienić totalitaryzm w intuicyjną apkę.
Nie wszyscy zostaną gwiazdami Youtube czy wybitnymi sportowcami, nie każdy i nie każda założy warty wiele milionów start-up.
Meltdown i Spectre. Dwie zagadkowe dziury w konstrukcji procesorów, przez które nawet weekendowi hakerzy mogą podglądać przetwarzane przez nas dane.
Użyczasz mocy obliczeniowej swojego sprzętu badaniom naukowym? Produkujesz energię słoneczną? Inwestujesz w uprawę organicznych bananów? Mamy dla ciebie kryptowalutę.
Król kryptowalut jest nagi. Bitcoin nie ma żadnej immanentnej wartości. Ta bańka pryśnie, a wielu spekulantów, którzy za późno do niej dołączyli, będzie załamywać ręce.
Czy używany przez Margaret Thatcher slogan „There is no alternative” (z ang. nie ma alternatywy) będziemy musieli stosować do robotyzacji rynku pracy?
Pomimo swojej szkodliwości bitcoin ostatecznie udowodnił jedno – w tym systemie niektórzy ludzie mają po prostu za dużo pieniędzy.
Automatyzacja pracy i roboty wypierające ludzi z kolejnych obszarów życia są zagrożeniem nie tylko w science fiction.
Wszyscy mówią, że rozwój technologiczny powoduje znikanie miejsc pracy. Ale czy wiemy to na pewno?
Nie, Uber nie jest tylko pośrednikiem. Najnowsze orzeczenie Trybunału Sprawiedliwości UE wyjaśnia Piotr Szostak.
Choć analizowanie genetycznego dziedzictwa może być dla wielu nieszkodliwą rozrywką, to polityczna alt-prawica traktuje je ze śmiertelną powagą.
A giełda jest w fazie irracjonalnego budowania bańki spekulacyjnej. Pisze Piotr Kuczyński.
Google nie skanuje już twojego maila, żeby wyświetlać spersonalizowane reklamy, nie dlatego, że tak dba o twoją prywatność. Po prostu nie musi. Wie o tobie wystarczająco dużo.
Chaotyczne rozrastanie się turystyki Krakowa doprowadzi do jego upadku.
Kolejne skandale, pozwy i dochodzenia kryminalne. Nad Uberem zbierają się czarne chmury.
Wkrótce roboty zastąpią robotników. Czy mamy jakieś wyjście?
Wyrwijmy cyfrowe dane korporacjom i zamieńmy je na dobra publiczne: „mądrzejszy” transport, zużycie energii, edukację i ochronę zdrowia.
Nowy model „pracy na zawołanie” obarcza ryzykiem wyłącznie pracownika.
Facebook nie wywoła rewolucji? Pewnie nie, ale komercyjnych narzędzi można używać do rewolucyjnych celów.
Czytam i słucham wypowiedzi profesora Leszka Balcerowicza na temat systemu emerytalnego w kontekście zmian w OFE. Smutne, że człowiek uważany …
Gdyby Google domyślnie zabezpieczało prywatność użytkowników, jego dochody z reklam znacząco by spadły. A zarabia głównie na reklamach. O nowej polityce prywatności firmy z Barbarą Gubernat z fundacji Panoptykon rozmawia Jaś Kapela.