Czy Unia nie zrzekła się aby swego prawa do realizowania polityki mającej chronić prawa człowieka, prawa pracownicze i bezpieczeństwo narodowe?

Czy Unia nie zrzekła się aby swego prawa do realizowania polityki mającej chronić prawa człowieka, prawa pracownicze i bezpieczeństwo narodowe?
Dziś już wiemy, że rynki same z siebie nie stworzą tylu dobrych miejsc pracy, ile potrzeba. Tu nie obejdzie się bez aktywnego udziału państwa.
Trump, chociaż przegrał wybory, dostał więcej głosów niż cztery lata temu. To zła wiadomość dla amerykańskiej lewicy.
Mamy prawo współdecydować o tym, co wpływa na nasze życie. Także o działalności biznesu.
Obecny system handlu międzynarodowego jest nie z tego świata. Wymyślono go dla świata samochodów, stali i tekstyliów, a nie danych, oprogramowania i sztucznej inteligencji.
Nowa strategia musi zarzucić tradycyjny rozdział między politykami stymulującymi wzrost gospodarczy, a politykami społecznymi.
Walcząc z kryzysem, każdy kraj staje się przejaskrawioną wersją samego siebie.
To od polityki państwa zależy, które problemy będzie rozwiązywać nauka i jakie nowe technologie będą powstawać.
Kapitalizm nas zawiódł, a współwinni temu są ekonomiści.
Zagrożenia wynikające z napięć społecznych, nacjonalizmu i autorytaryzmu można ograniczać jedynie przez poprawę dobrostanu środkowej i niższej warstwy klasy średniej.
Nie to jest zaskakujące, że demokracji liberalnych jest tak niewiele, ale to, że w ogóle istnieją.
Elizabeth Warren chce chronić amerykańskie interesy handlowe przed skutkami globalnych umów o wolnym handlu – po to, by chronić miejsca pracy, społeczności lokalne i środowisko.