Mamy kolejne szczepionki, ale wciąż nie mamy leku, który by w pełni działał na tego wirusa.

Mamy kolejne szczepionki, ale wciąż nie mamy leku, który by w pełni działał na tego wirusa.
Maria Libura tłumaczy, czy po pandemii jeszcze będzie normalnie.
Im mocniej wierzymy w mit wyższości sektora prywatnego, tym gorzej na tym wyjdziemy przy kolejnych katastrofach.
Wspólnota wybrała strategię „zaciskania pasa” i targowała się o szczepionki jak o używane auto na bazarze.
Dla kraju takiego jak Polska, którego PKB jest kilkukrotnie niższy od Niemiec, solidarny model zakupu szczepionek jest bez wątpienia optymalnym rozwiązaniem.
Aby szczepionka ochroniła nas wszystkich, potrzebna jest solidarność, globalna współpraca i pamięć o wykluczonych: uchodźcach, więźniach, osobach w kryzysie bezdomności czy o niedokumentowanym statusie.
O tym, kogo zaszczepić w pierwszej kolejności, nie powinien decydować tylko wiek. Równie istotne jest pochodzenie etniczne.
Gdyby zamiast krzyczeć: „konstytucja, konstytucja”, liberałowie chociaż raz w życiu ją przeczytali, być może dotarliby do art. 21 i poznaliby odpowiedź na tytułowe pytanie.
Jeśli antyszczepionkowiec zaraził kogoś innego, mógł trafić do więzienia nawet na 15 lat. Nie tylko wymierzano kary, lecz informacje o nich podawano też na bieżąco w prasie lokalnej.
Zachwycając się sprawnością organizacyjną Izraela, nie można tracić z oczu mrocznej prawdy: szczepionki nie są w tym kraju dla wszystkich.
Przypadki anafilaksji po szczepionce na COVID-19 są wykorzystywane do siania dezinformacji. Jak jest naprawdę?
Wierzę w naukę, ufam nauce, chcę dać przykład innym – mówiła po wszystkim Sandra Lindsay, pierwsza osoba w Stanach Zjednoczonych, która zaszczepiła się przeciwko COVID-19.