Po stronie okołopisowskiej nieufność wobec Koalicji Obywatelskiej jest ogromna. Donald Tusk jest tam uważany za polityka brutalnego, który za wszelką cenę będzie dążył do zniszczenia obozu pisowskiego.

Po stronie okołopisowskiej nieufność wobec Koalicji Obywatelskiej jest ogromna. Donald Tusk jest tam uważany za polityka brutalnego, który za wszelką cenę będzie dążył do zniszczenia obozu pisowskiego.
Wyniki pierwszej tury wyborów mówią coś bardzo ważnego opolskim społeczeństwie. Tylko musimy je wziąć na poważnie.
Putin trzyma nas w ryzach i dalej uzależnia od własnych surowców, a Rafał Trzaskowski nie daje odpowiedzi na związane z klimatem „ale” i obawy, tylko symbolicznie wyrzuca cały Zielony Ład do kosza, zachęcając do wydawania kasy wyłącznie na uzbrojenie.
Niespodzianka: przymilanie się do prawicowego elektoratu wzmocniło skrajną prawicę.
Szkodliwe mogą być nie tyle smartfony, ile sposoby ich wykorzystywania. Te zależą od kompetencji cyfrowych – tymczasem w Polsce są one jednymi z najniższych w UE.
Ostatecznie i Eurowizja, i wybory prezydenckie pokazują jedno: nawet najlepszy plan i perfekcyjne przygotowanie nie gwarantują sukcesu, jeśli zabraknie autentyczności i wyczucia nastrojów publiczności.
Na przykładzie Dubicz Cerkiewnych widzimy, że mental polskiego wojaka to nie poszanowanie dla państwa prawa i liberalnej demokracji, a pochwała sił faszystowskich.
Polski alt-right ma co świętować. Przy wysokiej frekwencji przekonał do siebie co piątego wyborcę i znalazł się w mocnej pozycji do tego, by zadecydować, kto 1 czerwca zostanie prezydentem oraz jak będzie wyglądała polska polityka w drugiej połowie obecnej dekady.
Politycy w Polsce wyglądają na absolutnie pewnych, że prawicowy elektorat jest z gumy – i wiele wskazuje, że się w tym nie mylą.
Jeśli Biejat i Zandberg dowiozą dobre wyniki, lewica będzie miała dwójkę liderów z pokolenia 40-latków.
Obecna kadencja parlamentarna dobitnie pokazuje, jak bardzo jałowy jest spór między PiS i PO. Zamiast się w ten spór wpisywać, powinniśmy przestać się na niego godzić.
Jeszcze kilka miesięcy temu zwycięstwo kandydata Konfederacji w najmłodszej grupie wyborców wydawało się pewne. Teraz wygląda na to, że dogania go Adrian Zandberg.