Solidaryzujemy się z protestującymi w obronie praw kobiet i wyrażamy uznanie dla determinacji i cywilnej odwagi uczestniczek i uczestników protestów.

Solidaryzujemy się z protestującymi w obronie praw kobiet i wyrażamy uznanie dla determinacji i cywilnej odwagi uczestniczek i uczestników protestów.
A po czwarte, nie chcesz aborcji, to jej sobie nie rób. Do zobaczenia na protestach!
Protesty nie ustają. W poniedziałek zablokowano ronda, skrzyżowania, ulice w wielu miastach Polski.
Ludzie wyszli na ulice w wielkich miastach i małych miejscowościach. Ruszyli pod siedziby PiS, kościoły i kurie.
Na ulice wyszły dziesiątki tysięcy kobiet i mężczyzn. Nie chcą już grzecznych haseł. Mili już byli. Teraz są wkurwieni, co doskonale rozumiemy.
Rządzący uwikłali polskie państwo w inkwizycyjne prawo – pisze Olga Tokarczuk.
Co zrobimy, kiedy minie gorączka oburzenia? Weźmiemy ślub kościelny, bo biała suknia jest taka piękna. Ochrzcimy dzieci i poślemy je na lekcje religii w szkole, bo „tak należy”. Przymkniemy oczy na nienasycony apetyt Kościoła.
O haniebnym wyroku Trybunału Konstytucyjnego na kobiety rozmawiamy z Krystyną Kacpurą.
Ze szponów katolickich roszczeń do uniwersalizmu udało się wyrwać Hiszpanii, udało się wyrwać Irlandii. Polska będzie następna.
Prawica po raz kolejny chce odebrać kobietom prawa. Liczy, że zyska na tym kilka politycznych punktów.
Naprawdę nie ma powodu, by złośliwie chichotać dziś z faktu, że CBA wjechało na kwadrat nielubianemu nacjonaliście.
Jarosław Kaczyński po raz kolejny podaje opozycji rękę i wybierając Piotrowicza i Pawłowicz wadliwie, na złotej tacy daje powód, by się z nimi za kilka lat pożegnać.