Gospodarka, Weekend

Jerzy Osiatyński i struktura teorii Kaleckiego

To, co wiadomo o ideach Michała Kaleckiego, jest znane w dużej mierze i z czasem coraz bardziej dzięki tomom „Dzieł zebranych” pod redakcją Jerzego Osiatyńskiego, który zmarł w lutym 2022 roku.

Jerzy Osiatyński (1941–2022), który zmarł w lutym 2022 roku, był jedną z wybitnych postaci polskiej ekonomii po II wojnie światowej, nie tylko ze względu na swoje członkostwo w rządzie, na najwyższym (jak na ekonomistę) szczeblu ministra finansów w administracji Hanny Suchockiej, ale także z uwagi na wybitny wkład w teorię ekonomii, polegający na redakcji Dzieł zebranych jego nauczyciela Michała Kaleckiego (1899–1970), którego nieproporcjonalnego wpływu na teorię ekonomii nie zatarły zimna wojna lat 50., czystki wśród Żydów i „rewizjonistów” w 1968 roku ani upadek komunizmu w Europie Wschodniej pod koniec lat 80. zeszłego stulecia.

To, co wiadomo o ideach Kaleckiego, jest znane w dużej mierze i z czasem coraz bardziej dzięki tomom Dzieł zebranych pod redakcją Osiatyńskiego. Jest to zatem odpowiedni moment, aby rozważyć strukturę idei Kaleckiego, sposób, w jaki do nich doszedł, oraz ich prezentację w pracy naukowej jego redaktora.

Dwie rewolucje Kaleckiego

Praca Kaleckiego stoi u zbiegu dwóch rewolucji, które zmieniły teorię i politykę gospodarczą w połowie XX wieku. Pierwszą z tych rewolucji, z którą nazwisko Kaleckiego jest najczęściej kojarzone, była rewolucja keynesowska. Jak sama nazwa wskazuje, jest ona najczęściej przypisywana nowatorskim ideom zawartym w książce Johna Maynarda Keynesa Ogólna teoria zatrudnienia, procentu i pieniądza opublikowanej w 1936 roku. Jednak – jak później przyznała bliska współpracowniczka Keynesa, Joan Robinson – zasadnicze idee umieszczone w książce Keynesa zostały już wcześniej opublikowane, i to w dużo jaśniejszy sposób, po polsku przez Michała Kaleckiego (Robinson 1969).

Nawet wśród zwolenników Kaleckiego, Keynesa i Robinson nie ma zgody co do tego, czym właściwie była rewolucja keynesowska. Najbardziej rozpowszechniony jest pogląd, że było to powszechne przekonanie, iż gospodarka kapitalistyczna jest ograniczona popytowo. Krytyka prawa Saya przez Keynesa jest podstawowym dowodem na taką interpretację wśród zwolenników.

„Prawo” – nazwane tak na cześć francuskiego ekonomisty politycznego Jeana-Baptiste’a Saya (1767–1832) – mówi, że wszyscy posiadamy zasoby, nawet jeśli są to tylko zdolność i chęć do pracy. Zatem w przypadku niezaspokojonej potrzeby wystarczy sprzedać część tych zasobów, aby kupić to, co jest potrzebne. Siły rynkowe popytu i podaży, działające na ceny, powinny wtedy zapewnić to, że każdy będzie miał satysfakcjonujące zatrudnienie i będzie mógł uzyskać to, za co jest gotów zapłacić swoją pracą.

Zubożenie niekoniecznie prowadzi do lepszego zrozumienia własnej sytuacji. Kalecki i polityka pełnego zatrudnienia

Jednak pogląd, że prawo Saya jest błędne, nie był szczególnie nowy w latach 30. XX wieku. Było ono już krytykowane w wieku XIX przez Karola Marksa, a później przez Johna Hobsona i Thorsteina Veblena, a nawet przez teoretyków akademickich „głównego nurtu”, takich jak Alfred Marshall i Ralph Hawtrey.

Drugi pogląd, który stał się popularny wśród ekonomistów postkeynesowskich w ostatnich dekadach XX wieku, głosi, że Keynes wymyślił ekonomię na nowo wokół niepewności, która nieuchronnie wpływa na decyzje gospodarcze, w szczególności te dotyczące inwestycji biznesowych lub zarządzania portfelami finansowymi. Z tego ma wynikać popyt na pieniądz, który jest niezależny od wykorzystania go jako środka pomagającego nam wymieniać nasze zasoby na pożądane przez nas dobra. Posiadanie pieniędzy ma pozostawiać otwartą możliwość zakupu dóbr w przyszłości, ale odkładać zobowiązanie do jakiegokolwiek konkretnego zakupu. Ten pogląd można znaleźć u Keynesa i może on stanowić podstawę jego ekonomii monetarnej. Ale nie ma go u Kaleckiego.

W rzeczywistości, jak Kalecki jasno stwierdził w swojej recenzji ogólnej teorii Keynesa, istotą rewolucji keynesowskiej w teorii i polityce gospodarczej było ich niezależne odkrycie, że w gospodarce kapitalistycznej, w której produkcja jest podejmowana dla zysku, to inwestycje przedsiębiorstw określają poziom produkcji i zatrudnienia w tej gospodarce. Dzieje się tak dlatego, że inwestycje są podstawowym elementem zysku postrzeganego jako przepływ środków pieniężnych, który jest nagrodą pieniężną dla przedsiębiorców. Pewien poziom inwestycji jest konieczny do wygenerowania zysków, które są niezbędne, aby skłonić biznes do produkcji i inwestycji w przyszłości.

Niestety, ta innowacja w teorii ekonomii została zbyt szybko zapomniana, nawet wśród makroekonomistów, którzy najsilniej identyfikowali się z ideami Keynesa i Kaleckiego.

U Kaleckiego dziennikarstwo przyszło pierwsze, a pisma teoretyczne z niego wyrosły

Inną rewolucją w XX-wiecznej ekonomii, do której Kalecki wniósł znaczący wkład, była rewolucja formalistyczna. Ta rewolucja w metodologii ekonomicznej składała się z dwóch części. Pierwsza polegała na przedstawieniu rozumowania ekonomicznego w formie modelu matematycznego. Miało to na celu uniknięcie niespójności w takim rozumowaniu, ponieważ błędy logiczne stają się o wiele bardziej oczywiste, gdy argument jest przedstawiany w sposób matematyczny.

Druga część polegała na wykorzystaniu danych statystycznych dotyczących aktywności gospodarczej do weryfikacji wniosków z modelowania ekonomicznego. Statystyka ma jednak swoje uprzedzenia i nie wszystko, co ma sens matematyczny, ma taki sam sens ekonomiczny. Ujawnienie błędów logicznych za pomocą środków matematycznych sprawiło, że ekonomia stała się podatna na błędy ekonomiczne, które można było przedstawić jako modele matematyczne i poprzeć odpowiednio dobranymi danymi. Formalizm stał się ważnym czynnikiem wpływającym na odbiór i rozumienie teorii Kaleckiego.

Pod wieloma względami Kalecki był idealnym pionierem tego nowego rodzaju ekonomii. Jego prawdziwą pasją intelektualną była czysta matematyka, a jego trajektoria zawodowa zaprowadziła go od dziennikarstwa biznesowego do akademickiej ekonomii gospodarczej. Była to odwrotność typowej trajektorii zawodowej w ekonomii od połowy XX wieku, w której studia matematyczne poprzedzają szkolenie w kontrowersjach, które wzbudzają ekonomię akademicką. „Badania stosowane” w ekonomii zaczęły oznaczać weryfikację hipotez statystycznych, a nie badanie polityki gospodarczej, struktur i procesów rynkowych.

W przypadku Kaleckiego oznaczało to, że był on mniej skłonny traktować poważnie teorię ekonomiczną, z wyjątkiem sytuacji, gdy dotykała ona jego zainteresowań procesami gospodarczymi. Skrupulatnie jednak sprawdzał, w jaki sposób procesy gospodarcze i doświadczenia życiowe jednostek i przedsiębiorstw przynoszą rezultaty, które sugerowała jego teoria. Dobrym tego przykładem jest jego słynny argument w obronie teorii zysków, że kapitaliści mogą decydować, ile wydać, ale nie mogą decydować, ile zarobić. To nie było założenie (modele ekonomiczne zaczynają się od założeń), lecz dokładny wgląd w budżetowanie przedsiębiorstw.

To niezwykłe podejście do badań ekonomicznych w naturalny sposób prowadzi do rozważań nad strukturą teorii Kaleckiego.

Struktura teorii Kaleckiego

Struktura teorii Kaleckiego wynika z historii jego zatrudnienia, a nie z abstrakcyjnej, akademickiej kontemplacji wyobrażonej gospodarki. Jego dziennikarstwo biznesowe w latach 20. i 30. XX wieku, a następnie praca konsultanta ds. karteli i fuzji przedsiębiorstw okazały się dochodowe właśnie dlatego, że polska gospodarka, z hiperinflacją i masowym bezrobociem w tym okresie, była bardzo niestabilna, a ta niestabilność stwarzała w kręgach biznesowych i bankowych zapotrzebowanie na „inteligencję rynkową”, która informowałaby o decyzjach inwestycyjnych i finansowych w tych kręgach.

Wyjeżdżając z Polski w 1936 roku, Kalecki przekazał odpowiedzialność za zarządzanie finansami swojej matki Markowi Breitowi (niestety ani matka, ani Breit, a tym bardziej finanse, nie przetrwali okupacji hitlerowskiej). Teoria cyklu koniunkturalnego Kaleckiego była sposobem na wyjaśnienie przyczyn tej niestabilności poprzez sprowadzenie jej do pewnych procesów, które odpowiadały warunkom i doświadczeniom firm i gospodarstw domowych. Procesy te zostały następnie podsumowane w formie matematycznej. To właśnie Kalecki rozumiał przez teoretyzowanie.

Jego rozumienie kapitalistycznych procesów rynkowych zostało poszerzone w czasie II wojny światowej, kiedy Kalecki pracował w Oxford Institute of Statistics. Tutaj duża część jego badań dotyczyła analizy monetarnej i finansowej. W swojej słynnej pracy z 1933 roku na temat cyklu koniunkturalnego Kalecki stwierdził, że polityka monetarna nie ma większego wpływu na przebieg cyklu koniunkturalnego, ponieważ kapitaliści z definicji mają pieniądze (ci, którzy ich nie mają, żyją marzeniami i lepiej by im się powodziło jako pracownikom zatrudnionym w pełnym wymiarze godzin).

Jedynym wyjątkiem od tego rodzaju „neutralności monetarnej” była katastrofa gospodarcza hiperinflacji lub dolaryzacji (ucieczka płynnych aktywów z waluty krajowej do zagranicznej). Jednak II wojna światowa w nieokupowanej Wielkiej Brytanii przyniosła nowe wyzwania finansowe i monetarne dotyczące finansowania działań wojskowych oraz cywilnej produkcji i konsumpcji. Pochodzące z tego okresu komentarze Kaleckiego na temat finansów wojennych zawierają bogaty wgląd w procesy monetarne i finansowe. Badania te wniosły nowe wyrafinowanie do jego rozumienia kapitalistycznego cyklu koniunkturalnego.

Toporowski: Powrót Kaleckiego

czytaj także

Po wojnie Kalecki rozpoczął pracę w Międzynarodowym Biurze Pracy, a następnie w Organizacji Narodów Zjednoczonych, gdzie pisał raporty na temat warunków gospodarczych w różnych krajach. W tym kontekście należy odnotować jeden z najważniejszych wkładów Jerzego Osiatyńskiego w Dzieła zebrane Kaleckiego, a mianowicie mistrzowskie podsumowanie jego pracy dla ONZ.

W tym okresie Kalecki rozszerzył swoje prace o badanie procesów gospodarczych zachodzących w krajach rozwijających się i w tym, co teraz nazywano blokiem socjalistycznym krajów Europy Środkowej i Wschodniej, do którego w 1948 roku dołączyły Chiny. Jego raporty były w dużej mierze opisem procesów, które gromadził do oficjalnej publikacji przez ONZ. Ale od około 1953 roku zestawił swoje matematyczne formalizacje dylematów, przed którymi stoją rządy krajów rozwijających się i socjalistycznych w zarządzaniu rozwojem gospodarczym, przede wszystkim wybór między bieżącą konsumpcją a inwestycjami.

Za matematyczną formalizacją decyzji rządowych kryły się fundamentalne względy monetarne. W swoim eseju z 1933 roku, i w kolejnych jego wersjach, aż do Teorii dynamiki gospodarczej z roku 1954, Kalecki przedstawił proces gospodarczy w kapitalizmie jako proces, w którym przedsiębiorstwa wprowadzają pieniądze do obiegu, kupując siłę roboczą, materiały i maszyny do produkcji i inwestycji, a pieniądze lądują w kieszeniach kapitalistów (ponieważ to, co robotnicy dostają za swoją pracę, idzie na zakup dóbr płacowych): „jeżeli niektórzy kapitaliści zwiększają inwestycje, zużywając w tym celu płynne rezerwy, zyski innych kapitalistów wzrosną o tyle samo i w ten sposób zainwestowane płynne rezerwy przejdą w ich posiadanie. Jeżeli dodatkowe inwestycje są finansowane z kredytu bankowego, to wydatkowanie odnośnych kwot spowoduje akumulację takiej samej kwoty zaoszczędzonych zysków w postaci wkładów bankowych”.

Wcześniej zaś zauważył, że powstanie monopoli „wywołane wzrostem wielkich korporacji pociąga za sobą względne przesunięcie dochodu na korzyść gałęzi przemysłu opanowanych przez takie korporacje kosztem innych gałęzi. W ten sposób zachodzi redystrybucja dochodu od małych do wielkich przedsiębiorstw”.

Warufakis: Chmury nad przemysłem Europy

Przepływy dochodów pieniężnych pomiędzy klasami społecznymi były inne w krajach rozwijających się i w krajach socjalistycznych. W krajach rozwijających się proces rynkowy redystrybuował dochód i zyski pomiędzy kapitalistów, ale następnie do przedkapitalistycznych rządzących klas społecznych, kupców, właścicieli ziemskich i wiejskich lichwiarzy. Kalecki uważał, że problem finansowania rozwoju gospodarczego w takich krajach polega nie tyle na znalezieniu środków pieniężnych na opłacenie projektów rozwojowych, ile na opodatkowaniu tych tradycyjnych klas zamożnych, aby ich zyski nie były wydawane na importowane luksusy lub wymieniane na obcą walutę, destabilizując kurs wymiany.

Wreszcie Kalecki doszedł do teoretyzowania na temat gospodarki socjalistycznej. Tutaj, w porównaniu z kapitalizmem czy krajami rozwijającymi się, przepływy pieniężne są znacznie ograniczone. Rzeczywiście, kiedyś uważano za jedną z zalet socjalizmu to, że produkcja i zatrudnienie nie są ograniczane przez „sztuczne” względy pieniężne, co zwykle oznaczało, że zyski nie determinowały produkcji. W socjalizmie aktywny obieg pieniądza był ograniczony do rynku pracy, na którym nadal obowiązywała praca najemna, oraz do rynku dóbr konsumpcyjnych (z wyjątkiem sytuacji, gdy wprowadzono reglamentację). Przepływy pieniężne pomiędzy przedsiębiorstwami państwowymi i państwowym systemem bankowym były transferami czysto księgowymi, których celem było zaspokojenie potrzeb księgowych, niezbędnych do kontroli produkcji.

Kalecki sformalizował te transfery w swoim Zarysie teorii wzrostu gospodarki socjalistycznej. Jest w nim jednak bardzo mało analizy społecznej – właśnie dlatego, że jego analiza dotyczyła jedynie poziomu inwestycji niezbędnego do utrzymania w równowadze rynków pracy i dóbr konsumpcyjnych.

Socjalizm państwowy upolitycznił podejmowanie decyzji gospodarczych i ustawił władze państwowe w roli kozłów ofiarnych winionych za wszystko, co w gospodarce i społeczeństwie szwankowało. Żądanie reformatorów gospodarczych, od Oskara Langego do Włodzimierza Brusa, dotyczące „socjalizmu rynkowego” sprowadzało się do tego, aby w wymianie gospodarczej między przedsiębiorstwami państwowymi bardziej skupić się na rentowności, a nie na realizacji planu.

Kalecki sprzeciwiał się takim posunięciom, ponieważ uważał, że siły rynkowe działają w sposób deflacyjny i że inflacji można uniknąć tylko poprzez utrzymywanie marginesu bezrobocia, który jest ekonomicznie nieefektywny. To nie rynek automatycznie doprowadza gospodarkę do efektywnej równowagi (w sensie pełnego zatrudnienia i dopasowania popytu do podaży na rynkach dóbr konsumpcyjnych), lecz poziom inwestycji.

Nie był to jednak argument wynikający logicznie z jego Zarysu teorii wzrostu gospodarki socjalistycznej, z którą zapoznali się wszyscy polscy reformatorzy rynku, lecz z rozumienia „rewolucji keynesowskiej”, którą Kalecki dzielił z Keynesem.

Odbudowywać gospodarkę czy ją reformować? To już nie jest prosty wybór

Redagowanie pism Kaleckiego

Edycja dzieł Michała Kaleckiego była wielkim projektem intelektualnym w życiu Jerzego Osiatyńskiego. W każdym rozważaniu na temat tego życia warto zastanowić się nad wyzwaniami, przed którymi stanął i jak je przezwyciężył.

Punktem wyjścia jest być może to, jak Osiatyński trafił na Kaleckiego. Po maturze w Liceum im. Juliusza Słowackiego w Warszawie Osiatyński podjął studia ekonomiczne na elitarnym Wydziale Handlu Zagranicznego Szkoły Głównej Planowania i Statystyki (SGPiS, obecnie – po przywróceniu przedwojennej nazwy – Szkoły Głównej Handlowej). W 1964 roku otrzymał tytuł magistra za rozprawę Porównanie roli ekspansji eksportowej w wysoko rozwiniętej gospodarce kapitalistycznej i w gospodarce socjalistycznej. Promotorem pracy był Kazimierz Łaski, który wówczas kierował Katedrą Ekonomii Politycznej na SGPiS.

Wspomnienie o Kazimierzu Łaskim

czytaj także

Osiatyński znalazł się w kręgu ekonomistów skupionych wokół Kaleckiego, który wykładał ekonomię kapitalizmu i organizował seminaria na temat planowania gospodarczego i ekonomii rozwoju. Osiatyński kontynuował studia doktoranckie i rozpoczął pracę dydaktyczną. Przerwały to wydarzenia roku 1968.

Szczególnym celem represji władz po Marcu ’68 stali się protestujący studenci i naukowcy, których oskarżono o nadużywanie przywilejów w państwie robotniczym poprzez krytykowanie tego państwa i jednoczesne utrzymywanie się z wysiłku „zwykłych ludzi pracy”. Krąg Kaleckiego w SGPiS był szczególnym obiektem ataków – nie tylko dlatego, że niektórzy z jego członków, jak Osiatyński, Łaski i sam Kalecki, byli pochodzenia żydowskiego, ale także dlatego, że kojarzyli się z krytyką Kaleckiego dotyczącą planowania gospodarczego, w którym nadmierne inwestycje powodowały niedobory żywności i podstawowych dóbr konsumpcyjnych.

Brus i Łaski: zapomniani wizjonerzy socjalizmu rynkowego

Praca doktorska Osiatyńskiego pt. Korzyści komparatywne w analizie czynników wzrostu gospodarki socjalistycznej, przygotowana pod kierunkiem Kazimierza Łaskiego, została odrzucona. Ostatecznie obronił ją, formalnie już pod nadzorem Henryka Fiszela, dopiero w 1973 roku, po upadku Gomułki. Tylko nieliczne instytucje były w stanie oprzeć się zarządzonym przez władzę czystkom Żydów i „rewizjonistów”, których przedstawiciele domagali się bardziej demokratycznego socjalizmu. Wśród tych instytucji była Polska Akademia Nauk, której pracownicy nie mieli obowiązków dydaktycznych, a więc nie mogli być oskarżani o przekazywanie studentom rewizjonistycznych poglądów.

Tutaj Tadeusz Kowalik kierował grupą badawczą, która wydawała dzieła zebrane Oskara Langego, i tu – po śmierci Kaleckiego w kwietniu 1970 roku – stworzono dla Osiatyńskiego stanowisko redaktora dzieł zebranych Kaleckiego. Wsparcie przyszło od przyjaciół Kaleckiego z brytyjskiego Cambridge, gdzie Joan Robinson pomogła załatwić stypendia dla Osiatyńskiego i Kowalika. W Cambridge w latach 1970–1972, jeszcze przed uzyskaniem doktoratu, Osiatyński zebrał materiał do pracy habilitacyjnej na temat kontrowersji wokół kapitału, która została opublikowana w Polsce w roku 1978 pt. Kapitał, podział, wartość: kryzys ekonomii neomarginalistycznej. W następnym roku ukazał się pierwszy tom Dzieł zebranych Kaleckiego.

Kowalik: Od Stiglitza do Keynesa

Redagowanie dzieł Kaleckiego było dużym wyzwaniem, w którym Osiatyńskiemu pomagał starszy (i lepiej znający Kaleckiego) Tadeusz Kowalik, który również popadł w niełaskę i został usunięty z PZPR. W przeciwieństwie do Keynesa Kalecki nie zmienił swoich podstawowych idei dotyczących funkcjonowania gospodarki, nawet jeśli zmienił równania, których używał do wyrażenia tych idei, i nigdy nie był zadowolony ze swojego wyjaśnienia inwestycji biznesowych. W rezultacie zasadnicze idee w jego kolejnych opisach cyklu koniunkturalnego są mniej więcej takie same, co prowadzić by musiało do tego, że wydane razem jego eseje byłyby w najlepszym razie wariacjami na ten sam temat, a w najgorszym – jedynie iteracjami tych samych idei.

Osiatyński i Kowalik rozwiązali tę trudność poprzez tematyczne uporządkowanie tomów i rozłożenie powtórzeń o kapitalizmie na dwa tomy. Po przedstawieniu teorii cyklu koniunkturalnego Kaleckiego w pierwszym tomie umieścili część Konfrontacja z teorią keynesowską, zawierający ocenę ogólnej teorii Kaleckiego oraz niektóre problemy monetarne i dystrybucyjne, które pojawiły się wraz z książką Keynesa. Wszystko to było nowe dla czytelników zaznajomionych jedynie z niektórymi tekstami Kaleckiego, które wcześniej były publikowane w Polsce i za granicą.

Trzeci tom miał zawierać pisma Kaleckiego na temat socjalizmu, czwarty – na temat krajów rozwijających się, a jego studia nad finansami wojennymi w czasie II wojny światowej, notatki poświęcone rynkom towarowym, nekrologi oraz prace matematyczne i statystyczne miały być połączone w piątym tomie. Planowane pięć tomów rozrosło się jednak do sześciu, wydanych w latach 1979–1988, z drugim tomem o ekonomii socjalizmu i obszernymi uwagami redakcyjnymi Osiatyńskiego, opartymi na jego rozległych badaniach w archiwach w Polsce i w Organizacji Narodów Zjednoczonych.

W swojej mistrzowskiej Przedmowie do pierwszego tomu Osiatyński położył duży nacisk na świadomość Kaleckiego dotyczącą warunków społecznych, w których odbywa się działalność gospodarcza. Jednak nawet rozłożenie tekstów na poszczególne tomy nie mogło sprawić, że w niepamięć pójdzie krytyka pracy autora Dzieł zebranych zawarta w znanej recenzji Oskara Langego z książki Kaleckiego Essays in the Theory of Economic Fluctuations. Recenzja ta traktowała analizę Kaleckiego dotyczącą cen, inwestycji i cyklu koniunkturalnego w kapitalizmie jako ćwiczenie formalistyczne. Według Langego – który w tym zakresie powtórzył zarzuty Keynesa – był to jedynie zestaw modeli, których korzenie w założeniach nie były jasne, a ich weryfikacja statystyczna powinna być bardziej ostrożna niż ta, którą przedstawił Kalecki.

W prywatnej rozmowie ze mną wiele lat temu Osiatyński relacjonował oburzenie Kaleckiego na taką interpretację jego pracy. Twierdził, że jego teoria nie była zbiorem modeli wydedukowanych z założeń, które należało zweryfikować statystycznie, lecz indukcyjnym uogólnieniem tego, jak faktycznie działała gospodarka kapitalistyczna.

Umieszczenie dużej części publicystyki biznesowej Kaleckiego, z jego badaniami rynku i pracą na temat finansów wojennych, w ostatnim tomie przerwało ten łańcuch indukcyjnego rozumowania i rozproszyło jego analizę monetarną. Jednak pod względem „konfrontacji z teorią Keynesa” wydanie to było ogromnym sukcesem, uwydatniającym różnice w zestawieniu z analizą keynesowską.

W miarę jak ukazywały się tomy polskiego wydania, następowały kolejne wizyty Osiatyńskiego w Institute for Development Studies na Uniwersytecie Sussex i Uniwersytecie w Oksfordzie. W 1988 roku jego książka o ekonomii socjalizmu Kaleckiego Michał Kalecki o gospodarce socjalistycznej ukazała się równocześnie z jej anglojęzycznym wydaniem Michał Kalecki on a Socialist Economy. Angielskie tłumaczenie zostało opublikowane przez Palgrave, z przedmową Włodzimierza Brusa.

Kalecki podczas debat o reformie gospodarczej w Polsce w 1956 roku nie zgadzał się z Brusem w kwestii socjalizmu rynkowego. Brus chciał większego zakresu funkcjonowania mechanizmów rynkowych i cenowych („prawo wartości”) w socjalizmie. Kalecki ostrzegał przed konsekwencjami, jakie bodźce rynkowe mogą mieć dla zatrudnienia. Określanie produkcji przedsiębiorstw przez bodźce rynkowe stwarzało bowiem możliwość bezrobocia, do którego w społeczeństwie socjalistycznym nie można było dopuścić. Osiatyński zarysował tę różnicę zdań w swojej książce. Ale zwrócił też uwagę na obronę Brusa przez Kaleckiego w 1968 roku, kiedy Brus został wyrzucony z katedry na Uniwersytecie Warszawskim.

Pogrom marcowy

Odkrycie ekonomii postkeynesowskiej

W 1990 roku ukazał się pierwszy tom angielskiego wydania dzieł zebranych Kaleckiego, wydany przez Oxford University Press. Następnie wyszły kolejne tomy, mniej więcej z taką samą zawartością i uwagami redakcyjnymi jak polskie wydanie, choć – co dziwne – z pominięciem uwag na temat Eseju o ekonomii marksistowskiej Joan Robinson, które Kalecki napisał dla autorki, a Osiatyński przetłumaczył na potrzeby polskiego wydania.

Osiatyński rozpoczął wówczas karierę polityczną jako poseł na Sejm RP i minister finansów w rządzie Hanny Suchockiej. Dopiero w 2001 roku powrócił do bardziej akademickich zajęć. Przedyskutowaliśmy z nim wtedy możliwość wydania kolejnego tomu Dzieł zebranych, w którym znalazłyby się nowe teksty Kaleckiego, które znalazłem w trakcie przygotowywania mojej biografii Kaleckiego.

Osiatyński był zadowolony z przyjęcia, z jakim spotkało się angielskie wydanie Dzieł zebranych poza Polską, zwłaszcza w kręgach postkeynesowskich. To zainspirowało go do zainteresowania się ekonomią postkeynesowską i proponowanymi przez postkeynesistów rozwiązaniami politycznymi problemów gospodarczych, takich jak inflacja i masowe bezrobocie, które pojawiły się w Polsce wraz z transformacją z socjalizmu w kapitalizm.

Swojej roli w tej transformacji bronił podczas sympozjum z okazji 30. rocznicy transformacji. Problemy były mu dotychczas znane tylko z teoretycznych i krytycznych pism Kaleckiego. Jednak stagnacja gospodarcza, która ogarnęła Europę po amerykańskim kryzysie finansowym z 2008 roku, wydawała się lepszą weryfikacją teorii Kaleckiego niż testy statystyczne, których domagał się Lange. A po tym kryzysie finansowym zaczął on, podobnie jak wielu innych ekonomistów, poważniej traktować prace Hymana Minsky’ego.

Polska transformacja: czy była modernizacyjna alternatywa?

Osiatyński próbował, bez większego powodzenia, zorganizować w Polsce kursy na temat ekonomii postkeynesowskiej. Zorganizował również polską publikację pracy o makroekonomii Kaleckiego autorstwa Łaskiego w jego Lectures in Macroeconomics oraz jej tłumaczenie na język angielski, które ukazało się w 2019 roku nakładem Oxford University Press. Ale był to również bardzo osobisty obowiązek. Jerzy Osiatyński bardzo mocno przeżył czystki w SGPiS w 1968 roku oraz ostateczne wygnanie jego kolegów. W szczególności Kazimierza Łaskiego, który musiał emigrować do Austrii, ale do końca życia (zmarł w 2015) pozostał pierwszym doradcą Osiatyńskiego w dziedzinie ekonomii.

Osiatyński i Łaski, podobnie jak wiele osób z ich pokolenia środkowo- i wschodnioeuropejskich badaczy kapitalizmu, takich jak Włodzimierz Brus, Janos Kornai czy Ota Šik, uformowali swoje poglądy ekonomiczne jeszcze w czasach socjalizmu. Ich zasadnicze rozumienie rewolucji keynesowskiej polegało na tym, że produkcja i zatrudnienie w kapitalizmie są ograniczone popytem. Takie rozumienie kapitalizmu stało się argumentem za interwencją fiskalną, który to pogląd był wspólny i dla Osiatyńskiego, i postkeynesistów, a znajduje odzwierciedlenie także w książce Łaskiego.

Łaski: Unia powinna zacząć sprzyjać polityce wzrostu płac

We wrześniu 2019 roku Jerzy Osiatyński pomógł w zorganizowaniu konferencji OECD w Paryżu, upamiętniającej 75. rocznicę konferencji w Bretton Woods. Przybliżyła ona szerszej publiczności krytykę planów Keynesa i White’a autorstwa Kaleckiego i Raula Prebischa, krytykę, która w obliczu upadku systemu z Bretton Woods zyskała wydźwięk szczególny. Osiatyński redagował tom konferencyjny, gdy w styczniu trafił do szpitala. Ukazał się on niedawno, pt. International Equilibrium and Bretton Woods Kalecki’s Alternative to Keynes and White and Its Consequences. Stanowi wymowny hołd Osiatyńskiego dla jego nauczyciela, wśród którego idei znalazł swoje miejsce w świecie.

*
Dziękujemy prof. Janowi Toporowskiemu oraz redakcji almanachu Consilium Civitas za zgodę na przedruk artykułu. Cały tegoroczny numer można znaleźć tutaj. Przy przedruku pominęliśmy przypisy.

**
Jan Toporowski – profesor ekonomii i finansów na Wydziale Studiów Orientalnych i Afrykańskich University of London oraz profesor wizytujący na Wydziale Ekonomii Uniwersytetu w Bergamo i w International University College w Turynie. Pracuje też jako konsultant Programu Narodów Zjednoczonych ds. Rozwoju (UNDP), Konferencji Narodów Zjednoczonych ds. Handlu i Rozwoju (UNICTAD) oraz Konferencji Ekonomicznej Narodów Zjednoczonych na rzecz Afryki. Opublikował ok. 300 książek i artykułów, w tym ostatnio Michał Kalecki. Biografia intelektualna (przeł. Aleksandra Paszkowska, Wydawnictwo Krytyki Politycznej 2022).

__
Przeczytany do końca tekst jest bezcenny. Ale nie powstaje za darmo. Niezależność Krytyki Politycznej jest możliwa tylko dzięki stałej hojności osób takich jak Ty. Potrzebujemy Twojej energii. Wesprzyj nas teraz.

Zamknij