Jak Palestyńczycy oceniają Hamas? Odpowiedź nie jest łatwa, ale badania opinii publicznej wskazują, że w ostatnich latach coraz większy odsetek Palestyńczyków rozczarowanych jest procesem pokojowym i działalnością Fatahu.
W sobotę w wyniku bezprecedensowego ataku na izraelskich cywilów rozpoczęła się kolejna eskalacja konfliktu między Izraelem a Hamasem. Podczas gdy w przeszłości palestyńska organizacja zbrojna skupiała się głównie na ostrzeliwaniu miast, tym razem doszło także do masowych infiltracji Izraela, a także ataków na kibuce i festiwal muzyczny przy granicy ze Strefą Gazy.
Zabójstwo kilkuset osób (przede wszystkim cywili) w tych miejscach należy chyba nazwać zbrodnią wojenną, choć niektórzy komentujący w mediach społecznościowych, a także sami uczestnicy walk po stronie palestyńskiej przekonują, że mowa raczej o usprawiedliwionej obronie podyktowanej koniecznością oporu przed izraelskimi działaniami.
Dlaczego Hamas jest przekonany, że ich działalność wyczerpuje właśnie znamiona obrony Palestyńczyków? Czy rzeczywiście Palestyńczyków obchodzi jedynie radykalny islamizm i kierują się wyłącznie nienawiścią do Izraela, jak mogłyby wskazywać doniesienia medialne? Aby lepiej zrozumieć motywacje, jakie stoją za tą organizacją i jej sympatykami, odpowiedzmy sobie na kluczowe, moim zdaniem, pytania.
Czym w zasadzie jest Hamas?
Powszechnie używana nazwa „Hamas” jest akronimem od Harakat al-Mukawama al-Islamija, czyli Islamskiego Ruchu Oporu. Przez Izrael i dużą część świata zachodniego Hamas uważany jest po prostu za organizację terrorystyczną, choć w świecie arabskim może bywa postrzegana zupełnie inaczej. Tam bowiem widziana jest przede wszystkim jako frakcja zbrojnego oporu przeciwko Izraelowi (nazywanemu okupantem lub „reżimem syjonistycznym”), a także partia polityczna oraz instytucja społeczno-charytatywna. Hamas zajmuje się bowiem nie tylko ostrzeliwaniem Izraela, ale organizuje także życie społeczne w Gazie, od samego początku swojego istnienia i w myśl interpretacji islamu prowadząc szkoły, jadłodajnie dla ubogich, placówki medyczne i sierocińce, czym zaskarbił sobie przychylność wielu Palestyńczyków.
Skąd wziął się Hamas?
Historia Hamasu zaczyna się już w latach 60. XX wieku w Gazie, od aktywności lokalnego działacza Bractwa Muzułmańskiego, szejka Ahmada Jasina. Od 1967 roku, kiedy palestyńskie terytoria znalazły się pod izraelską kontrolą, Izraelczycy widzieli w działającym w Gazie Bractwie Muzułmańskim użyteczne narzędzie w ograniczeniu wpływów Organizacji Wyzwolenia Palestyny. Islamizm miał być przeciwwagą dla świeckiego nacjonalizmu, stąd przyzwolenie na działalność Braci.
Izrael zgodził się od lat 70. na działalność Centrum Muzułmańskiego prowadzonego przez Jasina, które szybko zdominowało instytucje religijne, a nawet zyskało pewną dozę przychylności Icchaka Segewa, wojskowego zarządcy Gazy, który miał zdradzić dziennikarzowi „New York Timesa”, Davidovi Shiplerowi, że sam przekazywał Jasinowi pieniądze na działalność. Segew przyznawał również, że to Fatah i Ludowy Front Wyzwolenia Palestyny były głównymi wrogami Izraela, za to działalność Braci Muzułmanów wydawała się pokojowa. Dzięki temu w ciągu dwóch dekad od 1967 do 1987 w samej tylko Strefie Gazy liczba meczetów wzrosła z 200 do 600, podczas gdy na Zachodnim Brzegu, choć ponad piętnastokrotnie większym, z 400 do 750.
czytaj także
Hamas oficjalnie powstał jednak w 1987 roku, podczas pierwszej intifady, czyli palestyńskiego powstania narodowego. 8 grudnia 1987 izraelska ciężarówka zderzyła się z transportem palestyńskich robotników w pobliżu punktu kontrolnego Erez, co wywołało demonstracje i zamieszki, które przerodziły się w powstanie. Tydzień później Bractwo Muzułmańskie wydało ulotkę wzywającą palestyński naród do oporu przeciwko izraelskiej okupacji. Dzisiaj Hamas uważa tę ulotkę za swój pierwszy dokument, choć sama nazwa „Islamski Ruch Oporu” pojawiła się na dokumentach dopiero w następnym roku. 18 sierpnia 1988 wydana została „Karta Islamskiego Ruchu Oporu”, która od tego momentu stanowi swoistą konstytucję Hamasu, definiujący program organizacji i jej stosunek do Izraela.
Jakie jest stanowisko Hamasu wobec konfliktu izraelsko-palestyńskiego?
Karta Hamasu odmawia Izraelowi prawa do istnienia, a także wyklucza możliwość uznania państwa żydowskiego w przyszłości. Tym samym Hamas ma diametralnie inny stosunek do konfliktu izraelsko-palestyńskiego i procesu pokojowego od Fatahu. Ta druga organizacja brała bowiem udział w dialogu i przynajmniej na poziomie deklaratywnym wyraża zainteresowanie tzw. rozwiązaniem dwupaństwowym, na mocy którego obok Izraela ma w przyszłości powstać niepodległe państwo palestyńskie. Hamas uznaje, że cały obszar dzisiejszej Autonomii Palestyńskiej i Izraela jest ziemią należną Palestyńczykom. Tym samym nierzadko słyszymy hasła, według których Palestyna będzie wolna „od rzeki do morza” (tzn. od rzeki Jordan do Morza Śródziemnego).
Jak Hamas przejął władzę w Strefie Gazy?
W roku 2005 Izrael zdecydował się na jednostronne wycofanie ze Strefy Gazy. Wiązało się to z ewakuacją żydowskich osiedli na tym obszarze, w tym z przymusowym wysiedleniem ponad 8 tys. żydowskich osadników, przy którym nie obyło się bez protestów i demonstracji. Rok później Autonomia Palestyńska zorganizowała wybory parlamentarne, w których zwyciężył Hamas.
Trwająca już od pewnego czasu rywalizacja między Hamasem a Fatahem objawiała się sporadycznymi walkami między organizacjami, a napięcia zaostrzył jeszcze fakt, że w marcu 2006 roku Ismail Hanijja, lider listy wyborczej Hamasu, powołał rząd Autonomii Palestyńskiej złożony przede wszystkim z przedstawicieli jego organizacji. Hamas nie wstrzymał też działań terrorystycznych, z których najgłośniejszym było porwanie izraelskiego kaprala Gilada Szalita, wymienionego pięć lat później na ponad 1000 palestyńskich więźniów. Działalność terrorystyczna Hamasu wywoływała akcje odwetowe ze strony Izraela, w tym także polityczne, jak aresztowanie przedstawicieli Palestyńskiej Rady Narodowej, które skutkowało obstrukcją parlamentu.
8 lutego 2007 roku Arabii Saudyjskiej udało się skutecznie zapośredniczyć między Hamasem a Fatahem. Dzięki temu dwie główne palestyńskie frakcje powołały rząd jedności, który nie spotkał się jednak z akceptacją Izraela i wielu zagranicznych partnerów. Izraelczycy argumentowali, że nie mogą koordynować działań i całego procesu pokojowego z organizacją, która w swoim podstawowym dokumencie odmawia Izraelowi prawa do istnienia i podkreśla, że jej celem jest zniszczenie państwa żydowskiego.
czytaj także
Z drugiej strony pomimo faktu, że Fatahowi i Hamasowi udało się powołać wspólny rząd, napięcia i walki między zwolennikami obu organizacji trwały aż do czerwca 2007 roku, kiedy rząd upadł, a potem wybuchły starcia, czasem nazywane wojną domową w Palestynie. Od tego momentu Hamas pełni władzę w Strefie Gazy, a Fatah na tych obszarach Zachodniego Brzegu, które na mocy porozumień z Izraelem zostały przekazane, są pod ich kontrolą.
To także kluczowy moment, w którym rozpoczęła się blokada Strefy Gazy, utrzymywana dzisiaj przez Izrael i Egipt. Oba państwa współpracują przy kontroli dostępu lądowego, morskiego i powietrznego do Strefy Gazy, kontrolując przepływ ludności i towarów.
Kto jest przywódcą Hamasu?
Obecnym przewodniczącym Hamasu jest Ismail Hanijja, który od 2016 roku, kiedy zastąpił na tym stanowisku Chaleda Maszaala, kieruje Biurem Politycznym organizacji z Dohy, stolicy Kataru. Jej numerem dwa jest lider Hamasu w Strefie Gazy Jahja Sinwar, a inną znaczącą postacią jest Mohammed Deif, lider brygad Izz ad-Din al-Kassam, czyli zbrojnego skrzydła Hamasu, który odpowiada za działania militarne, a także planowanie operacji przeciwko Izraelowi.
Kto finansuje Hamas?
Finanse Hamasu są raczej mało przejrzyste. Duża część doniesień medialnych skupia się na zagranicznym finansowaniu organizacji, które w ok. 70 procentach ma pochodzić z Iranu, zaś reszta ma być pozyskiwana z Kataru, Turcji (choć Ankara zaprzecza, by finansowała Hamas), od indywidualnych darczyńców czy z muzułmańskich organizacji charytatywnych.
Tak rozpisane finansowanie pomija jednak fakt, że organizacja zarządza miastem o dwumilionowej populacji, pobiera podatki, w tym także cło na importowane i eksportowane towary oraz sama prowadzi działalność charytatywną, która finansowana jest z publicznych i prywatnych zbiórek. Podatki nakładane przez Hamas na różne towary niejednokrotnie wywoływały też niezadowolenie wśród mieszkających w Gazie Palestyńczyków. Przykładowo, w lutym 2023 roku sprzedawcy ubrań rozpoczęli strajk, wskutek którego udało im się wynegocjować od władz Hamasu kwoty towarów, do wysokości których import zwolniony jest z podatków.
Skąd biorą się rakiety wystrzeliwane w kierunku Izraela?
Hamas słynie ze swojego uzbrojenia, którym atakuje cele w Izraelu. Wyposażenie organizacji jest różnorodne i w jego skład wchodzą proste pociski Kassam, które są raczej amunicją moździerzową budowaną chałupniczo, wypełnioną prostymi ładunkami wybuchowymi i złomem. Pociski Kassam nie są kierowane, więc spadają na przypadkowe cele, ale łatwość ich produkcji pozwala na zmasowane ataki przy ich użyciu.
Po ataku Hamasu na Izrael: status quo jest nie do utrzymania
czytaj także
Hamas dysponuje także bardziej zaawansowanym uzbrojeniem, takim jak zaprojektowane w Iranie pociski Fadżr, które już mogą osiągać dalsze cele, takie jak Tel Awiw czy Jerozolima, a także mogą być programowane. Większość pocisków składana jest w warsztatach w Strefie Gazy od podstaw lub z gotowych komponentów. Te przemycane są do Gazy podziemnymi tunelami prowadzącymi pod murem granicznym i będącymi zmorą izraelskich i egipskich pograniczników.
Jak Hamas widzą Palestyńczycy?
Odpowiedź na to pytanie nie jest prosta, gdyż społeczeństwo palestyńskie jest politycznie zróżnicowane. Badania opinii publicznej wskazują jednak, że w ostatnich latach coraz większy odsetek Palestyńczyków rozczarowanych jest procesem pokojowym i działalnością Fatahu. Zwłaszcza wśród młodszych pokoleń Hamas może być odbierany jako organizacja, która aktywnie działa przeciwko Izraelowi, w przeciwieństwie do biernych polityków Fatahu, korzystających ze stanowisk utworzonych na podstawie współpracy z Izraelem.
Coraz więcej Palestyńczyków skłania się ku opinii, że porozumienia z Oslo z 1993 roku należy porzucić, na rzecz powrotu do walki zbrojnej z Izraelem. Na ich potrzeby odpowiada właśnie działalność Hamasu i innych zbrojnych frakcji w Palestynie.