Gówniana muzyka, gówniane brzmienie, kipiące toi toie. Techno tu zwyczajnie nie pasuje. Fragment książki „30 lat polskiej sceny techno”.
![Kuba Sojka w lubelskim klubie Szklarnia. Fot. Jakub Szafrański](https://krytykapolityczna.pl/wp-content/uploads/2020/12/jakubszafranski-62-840x440.jpg)
Gówniana muzyka, gówniane brzmienie, kipiące toi toie. Techno tu zwyczajnie nie pasuje. Fragment książki „30 lat polskiej sceny techno”.
Nastoletnia bohaterka jest wideoblogerką. Jest też trans, bardzo out i bardzo proud. Właśnie przeprowadza się z wielkiego miasta na prowincję.
Makabryczne wydaje mi się porównywanie liczby ofiar po obu stronach i zestawianie, kto miał gorzej. Przemoc była szeroka i wielowątkowa. Nie tylko ETA mordowała ludzi.
Mało kogo śmieszy dziś „Odprawa posłów greckich”. Prędzej będą to Zenek Martyniuk czy Czadoman. To oni wpływają na dopiero co kształtujące się pokolenia.
Jeszcze 15 lat temu palestyńscy muzycy mieszkający na terenach okupowanych przez Izrael mogli co najwyżej grać występy na weselach.
Konserwacja znalazła się na celowniku ruchów zmiany społecznej. I słusznie – ze wszystkich obszarów związanych z kulturą materialną konserwacja jest prawdopodobnie najbardziej scjentystyczna, biała i wypełniona klasą średnią.
Kinga Dunin czyta „Obudzę się w Shibui” Anny Cimy, „Grobową ciszę, żałobny zgiełk” Yōko Ogawy i „Cool po koreańsku” Euny Hong.
Jak można dzisiaj, w XXI wieku, pisać historię rodziny szlacheckiej? Rozmowa z Maciejem Łubieńskim, autorem książki „Łubieńscy. Portret rodziny z czasów wielkości”.
Jako społeczeństwo po kryzysie dążymy do tego, by jak najszybciej wrócić do normalności sprzed kryzysu. A powinniśmy myśleć o tym, co zrobić, żeby wyeliminować jego źródła.
Karolina Gębska pisze o „Falach” AJ Dungo, „Pewnego lata” Mariko i Jillian Tamaki i „Kościsku” Karola Kalinowskiego.
Fragment książki Kathy Poliit, „Pro. Odzyskajmy prawo do aborcji”, wydanej przez Wydawnictwo Krytyki Politycznej.
Róża Luksemburg zasługuje na miano „świętej” rewolucjonizmu marksistowskiego.