Zanosi się na drugą falę prywatyzacji, odcinek nie-wiadomo-który. Oto państwo wyjmuje pieniądze z budżetu i zamiast wzmocnić ledwie dyszące usługi publiczne, przeleje miliardy do sektora komercyjnego.

Zanosi się na drugą falę prywatyzacji, odcinek nie-wiadomo-który. Oto państwo wyjmuje pieniądze z budżetu i zamiast wzmocnić ledwie dyszące usługi publiczne, przeleje miliardy do sektora komercyjnego.
Niezależne księgarnie znikają, a ponad połowę rynku książek kontrolują Empik, Allegro i największe księgarnie online. Co zmieni zakaz obniżania cen (niektórych) książek?
Bartłomiej Sienkiewicz mówi: „Nagle się okazuje, że żyjemy w świecie, gdzie wszystko, co robią jednostki i społeczeństwo, jest etyczne. Ja ten projekt uważam za śmiertelnie niebezpieczny dla myśli liberalnej”. Niby dlaczego?
Być może po raz pierwszy od 2015 roku Platforma stoi przed poważnym problemem zarówno zewnętrznym, jak i wewnętrznym. Na zewnątrz rosnący w siłę Hołownia, który będzie łowił nie tylko wyborców, ale i polityków PO. W środku walka wszystkich ze wszystkimi…
Skromny i ograniczony dorobek budowania państwa obywatelskiego, dokonany w III RP, jest przez PiS dewastowany. Badanie Sierakowskiego i Sadury pokazuje, że najbardziej wpływa to na najmłodszych, wychowanych już w państwie pisowskim. Andrzej Leder komentuje raport „Koniec hegemonii 500+”.
W idealnym świecie to, co robią Magda, Tim, Borys, Katka, Aleksandra i Pamela, byłoby czymś całkiem zwykłym i nie byłoby potrzeby w ogóle tego podkreślać. No, ale jest jak jest.
Postanowiliśmy sprawdzić, z jakiego powodu w stolicy nikt nie słał nam SMS-ów o smogu nawet w te dni, kiedy był tak gęsty, że zmieniał widok za oknem w pejzaż z PRL-owskiej taśmy ORWO.
W internecie młodzi radykalni lewicowcy określają liberałów pogardliwym określeniem „libki”. To jednak niczego nie załatwia. Bo to oni, a nie lewica, wciąż dzierżą rząd dusz.
Lewica mogłaby oprzeć swój program na obietnicy budowy państwa opiekuńczego, o którym Polki i Polacy, zdawać by się mogło, tak bardzo marzą. Sprawa jednak wcale nie jest prosta.
Ruch feministyczny nigdy nie był jednolity. Dyskusja o głosowaniu nad Funduszem Odbudowy przypomniała o istnieniu jego odłamu liberalnego i socjalnego. Obydwa ścierają się w OSK.
Walka z rajami podatkowymi w ostatnich latach przypominała walkę z piractwem drogowym w Polsce. Każdy wie, że zjawisko ma wielką skalę, ale nikt do końca nie wie, co z tym fantem zrobić. Nie ma nawet pełnej zgody, że zjawisko jest realnym problemem.
Uczciwi i solidarni właściciele pozamykali swoje kluby i mają dziś długów po uszy.