Kościół regularnie wchodzi w życie polskich nastolatków i nie dzieje się nic. Nastolatek wchodzi do kościoła z telefonem – i trafia przed sąd rodzinny.

Kościół regularnie wchodzi w życie polskich nastolatków i nie dzieje się nic. Nastolatek wchodzi do kościoła z telefonem – i trafia przed sąd rodzinny.
Rząd po spotkaniu z częścią środowisk osób z niepełnosprawnościami przedstawił propozycję nowego świadczenia, tzw. wspierającego. Tylko czy to może być przełom dla potrzebujących?
Budowa zapory w Siarzewie poniżej Włocławka to temat, który ciągnie się od lat. Zwroty akcji w tym projekcie, z genezą jeszcze w epoce głębokiego komunizmu, przypominają meandry dzikiej rzeki, którą ten pomysł ma ujarzmić.
Trzeba było wynaleźć ideę, że pieszy może chodzić źle – i to właśnie zrobiło lobby przemysłu samochodowego.
W szczycie inflacji czy kolejnych afer, zanim jeszcze wypłynął temat „obrażania papieża”, PiS miał spokojne 32–34 proc. poparcia. Nie rusza ich nic, a jeszcze nie zaczęli realizować socjalnych transferów wyborczych.
Czytajcie wyniki naszych badań i Sondażu Obywatelskiego jako optymistyczną wersję, bo w prawdziwych wyborach wynik opozycji najprawdopodobniej byłby gorszy.
Opozycja musi sobie odpowiedzieć na pytanie: jak powstrzymać wzrosty prawicy – co w praktyce oznacza „jak zdemobilizować wyborców radykalnej prawicy i sprawić, by zostali w domach”.
Proletariat i lewica muszą liczyć głównie na siebie. Tyle że czasem to niemożliwe, bo feudalizm jest za silny, a my za słabi. W takich okolicznościach klasyczny marksizm dopuszcza taktyczny sojusz z liberalizmem i drobnomieszczaństwem.
Opiekunka wykonuje nie tylko setki czynności dziennie, ale też angażuje się emocjonalnie. I tego się od pracownic oczekuje, tylko wtedy ich wkład oceniany jest jako wartościowy.
Komisja ds. Zbrodni Pedofilskich i finansowanie budownictwa mieszkaniowego z miliardów odebranych Kościołowi – czy takie postulaty mogą skutkować odpływem wyborców centrolewicowych?
Czym Unia Europejska rozsierdziła Solidarną Polskę? Między innymi wyrokiem orzekającym, że Lasy Państwowe powinny przestrzegać prawa.
Rząd zapewne wyciąga wnioski i nie chce wyprowadzać ludzi na ulice. Po wyroku TK, ataku na Margot i wsadzeniu jej do więzienia ludzie protestowali. Teraz do więzienia nikt nikogo nie wsadza. Po prostu czujemy się coraz mniej bezpieczne.