Kraj

I twoje dziecko może dać się złapać na Lexy Chaplin i promocję hazardu

W loterii Lexy Chaplin mogą brać udział dzieci od 13. roku życia – i to właśnie osoby w tym wieku entuzjastycznie reagują w komentarzach, deklarując swój udział. Jakie niebezpieczeństwo stwarza hazardowa kryptoreklama adresowana do dzieci w rzeczywistości, w której gwiazdy YouTube’a czy Instagrama cieszą się wśród najmłodszych olbrzymim autorytetem?

Lexy Chaplin, jedna z najpopularniejszych obecnie influencerek wśród dzieci i młodzieży z ponad 2 mln obserwujących na Instagramie, niedawno ogłosiła swój nowy projekt: loterię, w której można wygrać wyjazd z nią do Los Angeles. Loteria to oczywiście gra hazardowa; wcześniej tacy influencerzy jak Budda czy Nitro organizowali już podobne, jednak kluczowa różnica jest taka, że oni trafiają do starszej widowni.

W loterii Lexy mogą brać udział dzieci od 13. roku życia – i to właśnie osoby w tym wieku entuzjastycznie reagują w komentarzach, deklarując swój udział. Jakie niebezpieczeństwo stwarza hazardowa kryptoreklama adresowana do dzieci w rzeczywistości, w której gwiazdy YouTube’a czy Instagrama cieszą się wśród najmłodszych olbrzymim autorytetem?

W minutę można przegrać fortunę

Losy za darmo

Na początek zapytajmy jednak, jak to możliwe, że loteria dostała zezwolenie od dyrektora Izby Administracji Skarbowej w Warszawie? To kwestia zapisów prawnych: firma formalnie nie organizuje loterii pieniężnej czy fantowej, tylko loterię promocyjną. Loteria fantowa to taka, w której za kupno losu można wygrać przedmiot. Cały dochód z jej przeprowadzenia musi zostać przeznaczony na realizację celów społecznie użytecznych, w szczególności dobroczynnych.

Oczywiście w akcji Lexy Chaplin nie mamy z tym do czynienia – to czysty biznes, który objęty jest monopolem państwa, podobnie jak (w przeciwieństwie do fantowej) loteria pieniężna, w której udział jest legalny po osiągnięciu 18. roku życia.

Loteria promocyjna polega z kolei na tym, że uczestnik kupuje produkt, a tym samym bezpłatnie bierze udział w losowaniu. Nie jest objęta monopolem państwa ani podatkiem od gier hazardowych. Celem jest wzrost sprzedaży promowanych produktów, czyli w tej sytuacji – e-booka. Taka loteria jest dostępna dla osób od 13. roku życia.

By móc zorganizować loterię dla młodych nastolatków, trzeba zatem wpisać się w zasady loterii promocyjnej. Dlatego powstał e-book Lexy z jej zdjęciami: to produkt, który dzieci mogą kupić, a los jest do niego dołączony „za darmo”. Cała kampania skupia się jednak na losach i (nie)możliwych nagrodach, a w promocyjnym filmie Lexy co rusz powtarza, że do kupienia są losy. W napisach pojawia się wtedy za każdym razem sprostowanie: „Nie kupujesz losów, tylko moje e-booki. Losy dostajesz bezpłatnie po zakupie!”.

Zdaje się jednak, że ten błąd jest znaczący: cała promocja loterii jest ustawiona pod losy i nagrody z nimi związane, a informacja o e-booku pojawia się dopiero na dole strony, jakby w formie dodatku.

Ale gdyby prawnie rozwiązać to inaczej, wówczas nie kwalifikowałoby się jako „loteria promocyjna”. Tyle że loteria fantowa czy pieniężna jest wyżej opodatkowana, w pieniężnej nie mogą też brać udziału osoby poniżej 18. roku życia – a to one stanowią trzon fanów Lexy, do których najwyraźniej skierowana jest ta kampania.

Filip Zabielski – influencer w służbie pisowskiego greenwashingu

„Pojechała bym ale mama nie pozwala”

Pod filmikiem na YouTubie i na TikToku pojawia się mnóstwo głosów 13-latek, dumnych, że urodziły się w styczniu i lutym, bo mogą wziąć udział w loterii. Większość głosów to dzieci: „Pojechała bym ale mama nie pozwala”, „Może jakbym była starsza”, „Dlaczego od 13 lat?”, „Udział od 13 roku życia a ja 2 tygodnie temu skończyłam 13 lat”.

Nie jest nawet pewne, czy Lexy pojawi się na wyjeździe, jak możemy dowiedzieć się z regulaminu: „Podczas realizacji nagród, tj. na wyjeździe w USA, na warsztatach kulinarnych, na obozie Lexi Camp może być obecna influencerka Lexy Chaplin”.

– Niepokojący jest wiek odbiorców Lexy – mówi mi Ewa Dziemidowicz, psychoterapeutka z Poradni Dziecko w Sieci i Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę. – Okres adolescencji to czas kryzysu, czas, w którym występuje silna potrzeba separacji, określenia i zbudowania swojej tożsamości, uzyskania niezależności. To również czas, w którym mózg osoby nastoletniej jest w przebudowie, zwiększona jest skłonność do impulsywnych zachowań czy podejmowania ryzyka, wzrasta rola nagrody. Jednocześnie trudno jest ocenić konsekwencje swoich działań. Mówimy o młodych osobach, które często nie potrafią krytycznie ocenić internetowych treści, które oglądają. Dla nich nie będzie jasne, że Lexy zarabia w ten sposób pieniądze, że los na loterię w postaci e-booka, jak również to, w jaki sposób Lexy zachęca do jego kupna, to strategia marketingowa; że to jest hazard. To może nie być jasne również dla rodziców, którzy mogą mieć poczucie, że po prostu kupują dla dziecka e-book ze zdjęciami Lexy, że to tylko rozrywka – dodaje.

Show o Polsce i reality mimo woli

czytaj także

„Właśnie ty możesz wygrać! Może twój los zostanie wybrany”

Lexy Chaplin zapowiadała tę loterię jako swój najważniejszy projekt. Reklamuje ją z wykorzystaniem mocnych (a dla dorosłego dość oczywistych i nachalnych) technik perswazyjnych.

Zaczyna film od zwrócenia uwagi młodego widza i rozbudzenia oczekiwania: „Wysłuchaj, proszę”, to również tytuł filmu. Cały czas podkreśla, że to specjalny vlog, błagalnym tonem mówi: „proszę, oglądajcie, proszę, bo szykujemy coś bardzo fajnego, jedna z mocniejszych rzeczy w mojej karierze”. Gdy mówi o szansie wygrania nagród, wskazuje na widza i mówi: „Może właśnie ty. Tak, ty”.

Na vlogu jedzie do Los Angeles, co dla widza stanowi potwierdzenie realności nagrody, i regularnie powtarza: „Masz bardzo mało do stracenia, a bardzo dużo do zyskania”, „Właśnie ty możesz wygrać! Może twój los zostanie wybrany”, „Może akurat to będziesz ty! Jeśli nie spróbujesz, nigdy się nie dowiesz”.

Jeden z kanałów commentary, Zebo, zaczął podliczać wszystkie „I ty możesz wyjechać”. Naliczył 16.

Brzmi to tak, jakby agencja przygotowała kilka zwrotów, które zadziałają na dzieci. Agencja organizująca tę loterię dobrze o tym wie – tak zarabiają influencerzy, których grupą docelową są właśnie najmłodsi. Dlatego w takiej sytuacji trzeba być uważnym, by nie nadużyć ich zaufania.

– Kluczowe jest to, że loteria Lexy jest związana z konkretną osobą – mówi Ewa Dziemidowicz. – To co innego niż np. poker w sieci. Motywacją do wydania pieniędzy jest to, że zachęca do tego osoba, którą dzieci lubią, a nawet kochają. Lexy wykorzystuje swoją rangę i swój wpływ, żeby zachęcić je do hazardu. Jeżeli kolejni twórcy treści zaczną promować tego typu loterie – a jest to prawdopodobne, bo można na tym dużo zarobić – to może to prowadzić do bardzo niebezpiecznego zjawiska: dzieci zaczną wyczekiwać takich okazji, a nawet prosić o nie ulubionych twórców, w nadziei na ekscytację, wygraną, wzbogacenie się czy spotkanie z idolem. To może być czynnikiem ryzyka, zwiększać ryzyko uzależnienia od hazardu.

„I ty możesz tu być ze mną” (ale nie będziesz)

Kolejny film Lexy, który pozuje na vlog z USA, jest po prostu reklamą loterii, choć nie jest tak oznaczony. Lexy pokazuje w nim hotel, w którym będzie spała ze zwycięzcą bądź zwyciężczynią loterii. Cieszy się z tego wyjazdu, powtarzając slogany o tym, że i ciebie może to spotkać, a jak nie spróbujesz, to się nie dowiesz.

Człowiek czy reklama? Celebryci obchodzą rekomendacje UOKiK metodą „na Chajzera”

Lexy pozuje w filmie na taką jak każdy – mówi, że w hotelu będą bogaci ludzie, więc będzie się stresować. Tyle że Lexy jest bogata: sama ta loteria może przynieść miliony złotych dochodu, do tego influencerka ma wielkie pieniądze z walk, reklam, swojego sklepu i YouTube’a. To nie jest rzeczywistość większości ludzi w Polsce. Ale tworzenie sztucznego poczucia jedności z jej widzami, by mogli się z nią utożsamić, pozwala jej na nich zarabiać.

„Jestem taka jak ty, a jestem w USA – i ciebie może to czekać!” – to element starannie pielęgnowanego mitu, który jest znakomitym marketingowym fałszem. O ile początkowo Lexy była „zwykłą dziewczyną”, z życiem podobnym do milionów innych dziewczyn – o tyle w tym momencie jest milionerką, a jej codzienność w niczym nie przypomina codzienności większości ludzi. Utrzymywanie tego przeświadczenia to sprzedawanie iluzji.

– Często influencerzy stają się punktem odniesienia dla młodych osób. Budują pewną iluzję, pokazując wybrane fragmenty swojego życia – efektowne obrazki wpisujące się w główny nurt atrakcyjności. Jednocześnie promują konkretne wartości i wzorce, modelują konkretne zachowania. Dzieci i osoby nastoletnie to obserwują, podziwiają, często też uwewnętrzniają. Chcą kopiować, bo to, co widzą – popularność, pieniądze, zasięgi – kojarzy im się ze szczęściem, byciem ważnym dla innych, byciem lubianym oraz możliwością robienia tego, co się chce – komentuje moja rozmówczyni.

Szanse bliskie zeru

Lexy mówi: „Bierzcie udział w tej loterii, bo możecie wygrać szansę, że możecie przylecieć tutaj do LA ze mną na tydzień!”. Cóż, ta „szansa” jest promilem. Lexy przedstawia możliwość jako realną, tuż obok, na wyciągnięcie ręki – ale tak naprawdę ta możliwość jest bliska zeru. Przy założeniu, że w loterii wykupionych będzie 100 tys. losów – co jest drastycznie zaniżoną prognozą, zważywszy na to, że Lexy ma na Instagramie ponad 2 mln obserwujących – szansa na wyjazd do Los Angeles wynosi 0,001 proc. Jeden do stu tysięcy. Większe jest ryzyko, że uderzy w nas piorun. To jest ta „realna” możliwość.

Łączna wartość nagród to 142 889 zł brutto. Jeden „e-book” – z jednym losem „gratis” – to 39,99 zł. Najdroższa opcja „e-booka” – z dziesięcioma losami „gratis” – to 169,99 zł. To oznacza, że wystarczy kilka tysięcy zestawów po 39,99 zł, by inwestycja się zwróciła z nawiązką. A kupionych „e-booków” będzie znacznie więcej, pewnie już jest. Dla agencji i Lexy to wielkie zyski zdobyte na zaufaniu i nadziejach dzieci i nastolatków.

Cały film promocyjny jest reklamą, ale na YouTubie ma także włączoną opcję reklam, dzięki czemu może zarabiać podwójnie. Nie jest też oznaczony jako reklama.

Kolejna ofiara patriarchatu. Epitafium dla Mateusza Murańskiego

„Kolejne naciąganie dzieci na pieniądze”

Streamer Nervarien skomentował to na Twitterze następująco: „Props dla Lexy za robienie kasy na widzach, tak właśnie trzeba żyć jak influencer”.

Naruciak, popularny youtuber, napisał z kolei: „Kochani Widzowie Lexy – Los Angeles śmierdzi, tak jak ta kolejna loteria jutubera która robi z was idiotów. Poskarżę się waszym rodzicom!!”.

Wśród popularnych tweetów było wiele takich: „Lexy ktora mowila ze robi cos serio super dla widzow tymczasem okazuje sie, ze jest to loteria, w ktorej jedna osoba moze wygrac wyjazd do stanow, ale najpierw trzeba kupic los za 39 zl, mozesz kupic ich wiecej zeby miec wieksze szanse czyt. kolejne naciaganie dzieci na pieniadze”. Pojawił się też komentarz: „To jest legalne, ale imo moralnie poniżej rajstop, gdy hazard trafia do młodzieży”.

„Rajstopy” to nawiązanie do scamu reklamowanego u Lexy, która polecała ciepłe rajstopy na zimę za 190 zł. Okazało się, że to rajstopy z AliExpress za 20 zł. To tzw. dropshipping, czyli kupowanie tanich produktów, by sprzedać je z często kilkukrotnym przebiciem. Lexy przeprosiła fanów za ten błąd i oddała im pieniądze.

Człowiek czy reklama? Celebryci obchodzą rekomendacje UOKiK metodą „na Chajzera”

Hazard w sieci łatwo dostępny dla dzieci

O komentarz poprosiłam Rzecznika Praw Dziecka. Po wstępnej ocenie przekazanych przeze mnie informacji rzecznik zlecił sporządzenie analizy prawnej w tej sprawie.

To nie pierwsza sytuacja z hazardem promowanym przez influencerów. Wcześniej swoje loterie organizowali Budda i Nitro. Kilka miesięcy temu ruszył projekt „Casino Star”, w którym influencerzy mieli rywalizować w „grze karcianej” (słowo „poker” było zakazane, a organizatorzy twierdzili, że to nie hazard). Ministerstwo Finansów zablokowało emisję w przeddzień pierwszego wydarzenia, uznając to za nielegalną grę hazardową. Domeny Casino Star trafiły do rejestru tych, które oferują gry hazardowe niezgodne z ustawą.

Podobnych blokad nie ma jednak w kwestii innych reklam hazardu czy gal freak fightowych, trafiających do dzieci i nastolatków. Zgodnie z Ustawą o grach hazardowych reklama bukmacherów jest dozwolona, jeśli są zarejestrowani (a te na galach są) – ale pod warunkiem, że nie jest kierowana do małoletnich, nie przedstawia osób małoletnich i nie odbywa się z udziałem małoletnich (art. 29b).

Freak fighty do małoletnich trafiają, na galach także zasiada sporo dzieci. Na gali w marcu zawalczy także sama Lexy. Kilka dni wcześniej odbędzie się oficjalne losowanie – to moment, w którym zainteresowanie loterią i galą nałożą się, tworząc olbrzymie zasięgi.

Badania wskazują, że osoby, które rozpoczęły granie w młodym wieku, są 10 razy bardziej podatne na uzależnienie w przyszłości niż osoby, które z grami hazardowymi miały do czynienia dopiero w dorosłym życiu. Największą aktywność w grach hazardowych przejawiają osoby w wieku 15–34 lata.

Coraz częściej w treściach przeznaczonych dla młodych osób, takich jak np. gry, pojawiają się elementy hazardowe. Badania pokazują, że coraz młodsze dzieci próbują hazardu online, jak również, że rośnie liczba osób nastoletnich uzależnionych od hazardu w sieci – mówi Ewa Dziemidowicz.

Co możemy zrobić, by zapobiec promocji hazardu wśród dzieci?

– Nielegalne lub szkodliwe zachowania influencerów należy nazywać po imieniu, nagłaśniać oraz – w miarę możliwości i gotowości właścicieli serwisów – usuwać treści, które takie zachowania prezentują. Niestety, to nie rozwiązuje problemu, bo w miejsce usuniętych materiałów czy zablokowanych twórców pojawiają się kolejne szkodliwe treści czy nieodpowiedzialni influencerzy. Dlatego tak ważna jest edukacja i wsparcie ze strony dorosłych – rodziców i profesjonalistów – komentuje ekspertka.

„Dymy” na freak fightach to przemoc. Czy ktoś zareaguje?

– Wyobraźmy sobie taką sytuację: jedna z popularnych wśród dzieci influencerek decyduje się na operację plastyczną zmieniającą wygląd jej piersi. 10-letnie dziewczynki, które obserwują ją i jej życie w mediach społecznościowych, dyskutują o zasadności takich operacji, zastanawiają się, czy to dobry pomysł, czy spodoba się jej chłopakowi i czy fajnie byłoby to zrobić, kiedy same dorosną. Jeżeli dorosły ma świadomość, że to się dzieje – może to skomentować, wytłumaczyć i poszerzyć rozumienie tej sytuacji, zaproponować swój punkt widzenia. Potrzebujemy wiedzieć, kogo oglądają nasze dzieci i co te osoby robią, być na bieżąco. Nie wystarczy, że zobaczymy jeden materiał konkretnego twórcy czy twórczyni. Lexy, która na swoim kanale czasem po prostu rozmawia z innymi influencerami albo pokazuje swoje podróże, jest również obecna na galach freak fightów, gdzie regularnie dochodzi do przypadków przemocy słownej, psychicznej i fizycznej. Tam docierają za nią również jej nieletnie fanki. Musimy tłumaczyć dzieciom to, z czym mają kontakt w sieci – opowiedzieć, na czym polegają loterie, kto na nich zarabia, jakie jest prawdopodobieństwo wygranej, i wyjaśniać mechanizmy, które kryją się za podobnymi sytuacjami – puentuje Ewa Dziemidowicz.

__
Przeczytany do końca tekst jest bezcenny. Ale nie powstaje za darmo. Niezależność Krytyki Politycznej jest możliwa tylko dzięki stałej hojności osób takich jak Ty. Potrzebujemy Twojej energii. Wesprzyj nas teraz.

Maja Staśko
Maja Staśko
Dziennikarka, aktywistka
Dziennikarka, scenarzystka, aktywistka. Współautorka książek „Gwałt to przecież komplement. Czym jest kultura gwałtu?” oraz „Gwałt polski”. Na co dzień wspiera osoby po doświadczeniu przemocy. Obecnie pracuje nad książką o patoinfluencerach.
Zamknij