Smith zmarnował szansę, by oddać głos kobietom. Zamiast tego wykorzystał platformę Hollywoodu, by zademonstrować milionom podziwiających go chłopców, że kiedy ktoś ich wkurzy, to adekwatną reakcją jest fizyczna agresja.
A taka była ładna ta amerykańska megalomania
Akt agresji Willa Smitha przyćmił wszystkie momenty, w których maskulinistycznemu i wykluczającemu dyskursowi sprzeciwiła się sztuka filmowa.
„Psie pazury”: porażka i czułość
Jane Campion jest dopiero trzecią kobietą w historii Oscarów, która odebrała statuetkę za reżyserię. O „Psich pazurach”, które przyniosły jej tę nagrodę, pisze Klara Cykorz.
„Wiele bym dała, by zrozumieć, dlaczego ludzie tak bardzo nienawidzą osób otyłych”
Ciągle słyszy słowa podrostków, którzy wypchnęli ją z autobusu, gdy zdyszana usiłowała wejść w ostatniej chwili, bo pojazd już ruszał: „Gdzie się pchasz, krowo?! Taka tylko żre i powietrze psuje!!!”.
Mambo dżambo, maneki-neko i huin
Kinga Dunin czyta „Mambo Dżambo” Ishmaela Reeda, „Kota w Tokio” Nicka Bradleya i „Białą elegię” Han Kang.
Janku, odczep się od cycków Young Leosi
Serio? Jest pandemia i wojna, a Janek Śpiewak ocenia i obwinia dziewczynę, która zrobiła sobie cycki?
Wizualna amunicja w walce o prawo do aborcji
Próbujemy przełamać dominujący w Polsce wizualny schemat łączący aborcję z poszatkowanymi płodami. Rozmowa z zespołem kuratorskim wystawy „Kto napisze historię łez. Artystki o prawach kobiet”.
Ludobójstwo to nie jest po prostu bardzo duży mord [rozmowa z Konstantym Gebertem]
Z Konstantym Gebertem, autorem książki „Ostateczne rozwiązania. Ludobójcy i ich dzieło”, rozmawia Michał Sutowski.
Kwartet kolonistów i najśmielszy eksperyment społeczny we współczesnej historii USA
Fragment książki „Niedźwiedzia przysługa. Jak w amerykańskim miasteczku nie powstała libertariańska utopia (i co nieco o baribalach)”.
Krzyż wam na drogę, chachły, czyli o toksycznej miłości
Każdy kolonizator kocha kolonizowanych, twierdzi Zabużko. To miłość typu: tak cię kocham, że nigdy nie dam ci odejść, raczej cię zabiję. Kinga Dunin czyta „Planetę Piołun” Oksany Zabużko.
Zanim Rosja wystrzeliła rakiety, walczyły jej armie trolli
Młodzi ludzie o szczerych, ładnych twarzach ani mrugnęli, gdy ktoś kazał im oczerniać, poniżać, obrażać i upokarzać. Ot, praca jak każda inna.
Czy przez wojnę mamy skancelować Dostojewskiego?
Dziś jesteśmy winni solidarność przede wszystkim kulturze ukraińskiej, którą Rosja Putina chce – tak samo jak ukraińską państwowość – po prostu zniszczyć.