Chrześcijanie mają kochać Boga jak Jezus Chrystus. Jak to wygląda?

Chrześcijanie mają kochać Boga jak Jezus Chrystus. Jak to wygląda?
Fala odchodzenia od mainstreamowych instytucji w kierunku grup nietradycyjnych nie jest wcale nowa.
Wydawało się, że rozwiązanie tego konfliktu to istna kwadratura koła. I trudno sądzić, że jedynie zderzyły się tu dwa mity. Starły się także dwie racje: czy nam się to podoba, czy nie, Litwini nie mieli całkowitej słuszności, a Polacy nie byli jej pozbawieni.
Jon Pareles trafił w sedno, zauważając, że pomimo wszystkich podejmowanych przez Madonnę prób, by szokować seksem, to „O’Connor skradła show jedną fotografią ubranego od stóp do głów mężczyzny”.
Im bardziej kochasz Jezusa, tym bardziej chcesz się do niego upodobnić, a najbardziej podobny będziesz, kiedy sam zwiśniesz nieruchomo na krzyżu.
Można więc mówić, że robię marketing, promo i flex na Instagramie, ale to przede wszystkim współbycie z czytelnikami. Z pewnością dla niejednego twórcy jest to po prostu bardzo cenne – mówi Maciej Marcisz, autor książki „Znaki zodiaku”.
Serial „Cały ten rap” mierzy się z wyzwaniem. Dźwiga je na początku, ale potem zapętla i przynudza.
Chromosomy nie miałyby znaczenia, gdyby nie polityka. Już po olimpiadzie w Tokio pojawiły się sugestie, że Ewa Kłobukowska i Irena Kirszenstein nie są w pełni kobietami.
Przemysław Babiarz w jeden weekend stał się ikoną walki o wolność słowa. To dość zabawne, zważywszy na całkowitą hegemonię ultrakatolickich konserwatystów w polskich mediach.
Ludzkie szczątki zalegają wciąż pod ziemią współczesnego Muranowa. To, co mogę zrobić dziś, to ocalić nazwiska konkretnych ludzi – mówi historyk Jacek Leociak, autor książki „Podziemny Muranów”.
W świecie, w którym do wyboru jest zło i mniejsze zło – chyba wolę świat tańczący do hitów bezczelnej Charli niż perfekcyjnej Taylor Swift.
Tej książki nigdzie się już nie kupi. Kiedy przez chwilę była w sprzedaży, kosztowała fortunę. Ale było warto!