Proces Young Thuga, jednego z najbardziej wpływowych amerykańskich raperów, jak w soczewce skupia problemy amerykańskiego prawa: od profilowania etnicznego po oskarżenia opierające się na tekstach i klipach.

Proces Young Thuga, jednego z najbardziej wpływowych amerykańskich raperów, jak w soczewce skupia problemy amerykańskiego prawa: od profilowania etnicznego po oskarżenia opierające się na tekstach i klipach.
Obecne przepisy dotyczące wynagrodzenia twórców audiowizualnych pochodzą gdzieś z ery VHS.
Z Wojciechem Woźniakiem, autorem książki „Państwo, które działa. O fińskich politykach publicznych”, rozmawia Michał Sutowski.
Platerówki na ćwiczeniach wypadają bardzo dobrze. Ich dowódcy wydają się tym zdziwieni. Szczególnie dobre wyniki osiągają w strzelaniu.
Kinga Dunin czyta „Dziewczynki. Kilka esejów o stawaniu się” Weroniki Murek i „Najdłuższą podróż” Oksany Zabużko.
Pamiętacie, jak byliście dziećmi i spotykaliście kogoś grubego, a rodzice mówili wam: „Nie gap się”? W „Wielorybie” Darren Aronofsky pozwala się swoim widzom napatrzeć. [uwaga: spoiler!]
Z Katarzyną Skrzydłowską-Kalukin i Joanną Sokolińską, autorkami książki „Mów o mnie ono. Dlaczego współczesne dzieci szukają swojej płci?”, rozmawia Paulina Januszewska.
Dotąd to gry częściej i mądrzej inspirowały się kinem i serialami niż na odwrót. Czy to się właśnie zmienia?
Michał Kalecki uznawany jest dziś za jednego z najbardziej twórczych ekonomistów XX wieku. Jego biografię intelektualną kreśli Jan Toporowski.
Szkodził nie tylko w Wersalu. Czy wysyłanie antysemity do Paryża i dawanie amunicji przeciwnikom było rzeczywiście mądrym posunięciem?
Chcę z całą mocą powiedzieć, że nie wolno dopuścić do tego, żeby Kościół miał dostęp do młodych ludzi. Katolicyzm powinien być tak samo traktowany jak najsilniejsze narkotyki: trzeba przed nim bronić młodzież, bronić dzieci, bo jeśli system kościelnej formacji dobierze się do ich umysłów, zrobi im potworną krzywdę. Nie można na to pozwolić.
Może wydawać się, że powszechny kult produktywności to produkt niedawnych czasów, wedle którego wart jesteś tyle, ile wyprodukujesz, zorganizujesz, załatwisz. Posunięta do absurdu troska o produktywność jednostki ma jednak dużo dłuższą historię.