Każdy kierowca operuje narzędziem, które może zabić kilka osób naraz. Podróżując samochodem, muszę ufać, że ważna jest umowa społeczna, że nie będziemy się zabijać na drodze.

Wywiad, esej, reportaż, książka, film, serial. W każdą sobotę odpalamy weekendowe wydanie Krytyki Politycznej.
Każdy kierowca operuje narzędziem, które może zabić kilka osób naraz. Podróżując samochodem, muszę ufać, że ważna jest umowa społeczna, że nie będziemy się zabijać na drodze.
„Śubuk” w reżyserii Jacka Lusińskiego nie jest filmem o autyzmie, chociaż tak jest przedstawiany i promowany.
FIFA oficjalnie zabroniła noszenia tęczowej opaski w trakcie meczów mistrzostw świata w Katarze. Niemiecka, szwedzka czy duńska reprezentacja protestują na boisku i poza nim. A PZPN? A Polska? Cóż. Wielu prawdziwych Polaków katolików odkryło, że Katar to dla nich państwo marzenie.
Wszyscy mamy tę samą godność niezależnie od swojej produktywności – mówi Ewa Furgał, założycielka Fundacji Dziewczyny w Spektrum.
„Zdarzyło się”, ekranizacja książki Annie Ernaux, trafiła do polskich kin miesiąc temu, rok po tryumfie w Wenecji, i przemknęła przez nie, zbierając po drodze garść entuzjastycznych recenzji. O filmie pisze Klara Cykorz.
Społeczeństwo się starzeje, na opiece się oszczędza, pielęgniarek jest za mało i są przepracowane, ich skargi się lekceważy, a narzekające osoby mogą stracić pracę. Polska? Nie, tym razem Finlandia, a opowiada nam o tym chór pielęgniarek.
Z Łukaszem Lamżą, autorem książki „Trudno powiedzieć. Co nauka mówi o rasie, chorobie, inteligencji i płci”, rozmawia Dawid Krawczyk.
Co by było, gdyby największa polska rzeka całkowicie wyschła? Najpewniej powstałby w jej miejscu parking samochodowy.
Czy morał płynący z historii wywalczenia przez Polki praw wyborczych brzmi: „pokorne ciele dwie matki ssie”?
Wyzwania klimatyczne i cele dobrobytu społecznego, a także wymogi „twardego” bezpieczeństwa dają się pogodzić, a służące im polityki publiczne mogą tworzyć efekt synergii. W jaki sposób, wyjaśnia „Obwarzanek uzbrojony. Perspektywa dla Polski” autorstwa Michała Sutowskiego.
Netflix stał się w Polsce symbolem lewicowej deprawacji, terroru politycznej poprawności i wszystkiego, czego polska prawica lęka się najbardziej. Słusznie?
Dzisiejsze działania lub zaniechania w kwestiach polityki energetycznej przełożą się na różnicę między tym, czy gaśnie światło, czy jest blackout, czy jest armagedon – a tym, że musimy trochę zacisnąć pasa. Nie chciałbym za półtora roku powiedzieć: a nie mówiłem. Z Marcinem Popkiewiczem rozmawia Michał Sutowski.