Klucz i wytrych do Kaczyńskiego [recenzja]

Krasowski porównuje Polskę do pociągu, który po 1989 roku zmierza w ogólnie dobrą stronę. Do tego pociągu przyczepiła się jednak anachroniczna inteligencka salonka. Niestety, ale autor sam tkwi w tej salonce.

Nie wstydzę się Eurowizji

Eurowizja w wielu osobach wzbudza podobne reakcje co disco polo. Mówią o rozrywce dla plebsu, kiczu, festiwalu żenady. Sama przez wiele lat, jeśli już przyznawałam się do oglądania konkursu, dodawałam, że to moje „guilty pleasure”.

Zamknij