Piotr Wójcik

Piotr Wójcik

Publicysta ekonomiczny

Publicysta ekonomiczny. Komentator i współpracownik Krytyki Politycznej. Stale współpracuje z „Nowym Obywatelem”, „Przewodnikiem Katolickim” i REO.pl. Publikuje lub publikował m. in. w „Tygodniku Powszechnym”, magazynie „Dziennika Gazety Prawnej”, dziale opinii Gazety.pl i „Gazecie Polskiej Codziennie”.

Rosną góry plastikowych śmieci

Wpojenie ludziom, że plastik to ekologiczne tworzywo, które można wielokrotnie odzyskiwać, to jedno z większych oszustw przemysłu naftowego.

Fot. Hebe Aguilera/Flickr.com

O alimentach nie należy milczeć

To paradoks, że w kraju, gdzie Matka Boska uchodzi za patronkę, a decydenci wynoszą macierzyństwo pod niebiosa, tak wielu ojców bezkarnie uchyla się od utrzymywania swoich dzieci.

Fot. Instagram/Edycja KP.

Instagramerzy obalają mit pracowitości

Celebryci portali społecznościowych za jedno zdjęcie potrafią zgarnąć kwartalną pensję pielęgniarki. W większości przypadków trudno w ogóle powiedzieć za co.

Fot. Dzīvnieku brīvība/Flickr.com

Mała, schyłkowa branża

Hodowcy zwierząt futerkowych przedstawiają się jako potężną branżę o dużym znaczeniu dla gospodarki. Rzeczywistość jest zupełnie inna – pisze Piotr Wójcik.

Fot. Stefan Insam/Flickr.com. Edycja KP.

Limit długu publicznego do kosza

Polska jest jednym z zaledwie dwóch krajów świata, które wpisały sobie do konstytucji limit długu publicznego. To doktrynerski przepis, który rząd i tak omija kreatywną księgowością.

Fot. Adrian Grycuk/Wikimedia Commons. Edycja KP.

Rzeczpospolita Kumoterska

Na pytanie o czynnik, który w największym stopniu ułatwia studentom wchodzenie na rynek pracy, połowa respondentów odpowiada: znajomości.

Cyfryzacja nie dla wszystkich

Na polskiej prowincji na dźwięk słów „cyfryzacja administracji” wielu ludziom włos staje dęba. Przeniesienie urzędów do sieci odetnie ich od podstawowych usług państwa.

Fot. Joseph Mietus/Flickr.com

Uprzywilejowana kasta kierowców

Stoją na światłach krócej niż piesi, płacą za parkowanie mniej niż pasażerowie autobusów za bilety. Mimo to uważają się za najbardziej dyskryminowaną grupę w Polsce.

Zamknij