Ugrupowania tradycyjnej prawicy, które przez dekady dominowały w zachodnioeuropejskiej polityce, znalazły się w klinczu między partiami skrajnej prawicy a siłami liberalnego mieszczaństwa.

Ugrupowania tradycyjnej prawicy, które przez dekady dominowały w zachodnioeuropejskiej polityce, znalazły się w klinczu między partiami skrajnej prawicy a siłami liberalnego mieszczaństwa.
Ostatnie włoskie głosownie pokazuje, że wszystkie partie na lewo mają prawdziwą szansę na przegrupowanie.
Niemcy podziękowali chadekom, większe nadzieje upatrując w liberałach, socjaldemokratach i Zielonych.
Dosłownie każda z partii mających jakąkolwiek szansę na wejście do parlamentu naśladuje premiera Babiša i używa retoryki nacechowanej ksenofobią i zacofaniem.
W 26 krajach Europy powołanie się na „klauzulę sumienia” pozwala odmówić wykonania aborcji. W 18 krajach nie udziela się kobietom rzetelnych informacji o przerywaniu ciąży.
Kandydatów na prezydenta po lewej stronie francuskiej polityki nie brakuje. Wyborców już tak.
O niemieckiej polityce po wyborach, o kompromisach międzypartyjnych i międzynarodowych z Klausem Bachmannem rozmawia Michał Sutowski.
Możemy zwrócić się ku mniej nacjonalistycznym i tożsamościowym paradygmatom tego, czym jest albo czym może się stać Europa. Przykład możemy czerpać z Sycylii. Rozmowa z Jamiem Mackayem.
W cieniu wyborów do Bundestagu odbyło się referendum mieszkańców i mieszkanek Berlina w sprawie uspołeczenienia tysięcy mieszkań.
Żeby wyzwolić Europę spod amerykańskiej hegemonii, unijni przywódcy musieliby wyrzec się części władzy. A tego, oczywiście, nie zrobią.
W niektórych państwach cechy charakteru faworyta byłyby dla polityka dyskwalifikujące, w Niemczech – wręcz przeciwnie.
W obliczu prawdziwej kłótni w „zachodniej rodzinie” francuski wiceminister spraw zagranicznych wezwał Europę do zbudowania własnej „autonomii strategicznej”.