Od Etiopii, Niemiec i Słowacji aż po Danię, Namibię i Finlandię 21 przywódczyń państw i rządów na świecie, sprawujących swój urząd podczas pandemii, podjęło działania, które cechowała przejrzystość i uczciwość, prześcigając sprawujących analogiczne funkcje mężczyzn we wdrażaniu skutecznej polityki zdrowia publicznego.
MONROWIA – Już od 1911 roku społeczeństwa na całym świecie wyznaczają dni, miesiące, a niekiedy i całe dziesięciolecia (jak w przypadku Afryki), podczas których celebrowane są dokonania kobiet i propagowane są rozwiązania dla nowych wyzwań, a także problemów, które do tej pory nie zostały rozwiązane. Jednak w ciągu ostatnich dwóch lat pandemia COVID-19 pogłębiła trudną sytuację kobiet w sposób dotąd niespotykany, podkreślając, jak pilną kwestią jest to, co stanowiło motyw przewodni tegorocznego Międzynarodowego Dnia Kobiet: „Przełamywanie uprzedzeń”.
Konserwatywna mniejszość szykuje kobietom piekło – i nie tylko im
czytaj także
Teraz nam, kobietom z całego świata, pozostaje jedynie wdrożyć to przesłanie. Polegając na własnej pomysłowości, musimy odpowiednio skupić naszą uwagę, odświeżyć ogólnoświatowy dyskurs i zainicjować nową erę przywództwa kobiet.
Bez wątpienia kobiety poniosły brzemię kosztów pandemii. Wiele musiało schronić się przed cichym wrogiem, który według naszej wiedzy okazywał się często mniej śmiertelny w skutkach niż przebywanie w zamknięciu z najbliższymi. Wiele kobiet padło ofiarą tego, co ONZ Kobiety określa mianem „ukrytej pandemii” – bicie, gwałty, zniewagi i trauma psychiczna, na które kobiety były często narażone w miejscu, które miało stanowić schronienie przed zagrożeniem biologicznym.
Wśród danych statystycznych z tego okresu jedne przykuwają szczególną uwagę, dokumentując liczbę kobiet niedotkniętych przemocą domową ani jako ofiary, ani jako świadkinie: jedna na dziesięć. Tak, to nie pomyłka – w Liberii zaledwie jedna na dziesięć respondentek podała, że nie była świadkiem przemocy o podłożu seksualnym bądź płciowym, a zaledwie dwie na dziesięć podały, że takiej przemocy nie doświadczyły podczas kwarantanny narodowej nałożonej w związku z COVID-19.
Istnieje wyraźna odwrotna korelacja pomiędzy poziomem wykształcenia a narażeniem na przemoc o podłożu seksualnym bądź płciowym. Ogólnie rzecz ujmując, mniej wykształcone grupy są na nią bardziej narażone, ponieważ z reguły mają mniejszą sprawczość ekonomiczną i polityczną oraz utrudniony dostęp do systemów opieki zdrowotnej, dzięki którym takie ryzyko mogłoby zostać wykryte i wyeliminowane. Te kobiety cierpią w pojedynkę, a jednocześnie razem, słuchając nawzajem swoich krzyków, dobiegających zza okna lub ściany.
Pomimo strukturalnych szykan, z którymi się mierzymy, kobiety stanęły w tej sytuacji na wysokości zadania. Działając w rządzie, szybko wprowadziłyśmy niecieszące się popularnością, ale niewątpliwie skuteczne środki, zmierzające do ograniczenia rozprzestrzeniania się COVID-19. Premier Nowej Zelandii Jacinda Ardern jest jedną z wielu przywódczyń, które wykazały się wielką pomysłowością i determinacją, dążąc do ratowania ludzkiego życia. Od Etiopii, Niemiec i Słowacji aż po Danię, Namibię i Finlandię 21 przywódczyń państw i rządów na świecie, sprawujących swój urząd podczas pandemii, podjęło działania, które cechowała przejrzystość i uczciwość, prześcigając sprawujących analogiczne funkcje mężczyzn we wdrażaniu skutecznej polityki zdrowia publicznego.
Praca sezonowa z opcją wykorzystania seksualnego – tak Brytania wita uchodźców z Ukrainy
czytaj także
Systemy opieki zdrowotnej także zyskały na objęciu przez kobiety roli przywódczej. W Liberii dyrektor generalna Agencji Usług Ogólnych Mary Broh wykazała się niezłomną determinacją, wprowadzając internetowe narzędzia służące śledzeniu przypadków COVID-19, zastosowanych metod leczenia, szczepień i dostaw materiałów medycznych, jak również przeprowadzając akcję sprzątania miasta Monrowii przed obchodami dwusetlecia kraju.
Kobiety działające w Liberii, w celu ratowania życia, wyłamywały się z obowiązujących protokołów i tradycji, ustanawiając pomosty pomiędzy działającymi już od dawien dawna mechanizmami a potrzebą chwili. Kiedy inni koncentrowali się wyłącznie na pandemii, przywódczynie podjęły inicjatywę ustanowienia ośrodków dla matek z dziećmi w placówkach świadczących opiekę nad chorymi na COVID-19, ograniczając w ten sposób śmiertelność wśród niemowląt. W pomoc włączyły także wspólnoty religijne, razem tworząc placówki diagnostyczne i poszerzając zasięg sieci punktów kontroli epidemiologicznej.
W ciągu pandemii kobiety obaliły także mit mówiący o tym, że strategie oparte na współczuciu i budowaniu konsensusu są słabe i nieskuteczne. Zdolne do adaptacji i uwrażliwione na zmieniającą się sytuację, przywódczynie skorzystały z tych jakości, budując jedność i wsparcie dla zachowań ratujących życie. Zamiast dać się pokonać podwójnym standardom, które stosuje się wobec kobiet, przywódczynie po prostu działały, ze skromnością, pilnością i w duchu współdziałania. Przede wszystkim jednak działały konsekwentnie i zdecydowanie.
Z naszych doświadczeń wyciągnęłyśmy także wnioski, pozwalające nam rzetelnie ocenić nierówny społecznie i politycznie teren, będący polem naszych działań, tak abyśmy bardziej strategicznie mogły podejść do warunków, w których przyszło nam funkcjonować. Poza wyostrzeniem naszej świadomości na temat różnic pomiędzy zjawiskami pandemicznymi i endemicznymi, COVID-19 a grypą więcej uwagi poświęciłyśmy także kwestii przemocy o podłożu seksualnym i płciowym.
czytaj także
Problem ten już od dawna uchodził za endemiczny – jak nawracająca cyklicznie choroba, w której pacjenci co rusz odbywają miesiąc miodowy, a potem trafiają do szpitala. Teraz już wiemy, jak ją leczyć, podobnie jak wiemy, jak działać w przypadku zakażenia wirusem. Działanie to oznacza izolowanie sprawców i stawianie ich przed sądem, ustanowienie systemów wykrywających takie przypadki i wprowadzających środki zaradcze, a także włączenie społeczności w działania zmierzające do ograniczenia rozprzestrzenia się tego zjawiska. Musimy opracować środki wspomagające i profilaktyczne obejmujące także mężczyzn i chłopców, tak aby doprowadzić do trwałej przemiany kulturowej.
Wychodzenie z pandemii to długa droga. Podróż nią wymaga od kobiet niezłomności i strategicznej postawy. Musimy skupić naszą uwagę na reformie wymiaru sprawiedliwości i usług społecznych, które w przeszłości rzucały kobiety wilkom na pożarcie. Musimy także wykorzystać pośrednią, ogromną siłę, jaką obdarzone polityczną i ekonomiczną mocą sprawczą kobiety mogą wnieść do walki z przemocą. Sądy i urzędy państwowe muszą wypełnić się kobietami, tworząc masę krytyczną, która będzie w stanie doprowadzić do zmiany paradygmatu w dziedzinie wymiaru sprawiedliwości, działań na rzecz pokoju, bezpieczeństwa i zdrowia.
czytaj także
Przełamanie uprzedzeń być może nie doprowadzi do natychmiastowego zawieszenia broni w gospodarstwach domowych. Jednakże jeśli na każdym szczeblu i w każdym sektorze pojawi się więcej przywódczyń, stopniowo zwiększymy nasz zbiorowy dostęp do edukacji, pracy zarobkowej i wszelkich innych zasobów, które umożliwiają kobietom uwolnienie się od przemocy.
Jeśli czytasz ten tekst jako kobieta, namawiamy cię do podjęcia wyzwania polegającego na objęciu publicznej roli przywódczej, zaczynając od twojej własnej społeczności. Stawiamy przed tobą to wyzwanie, jednocześnie wierząc, że dasz radę. Mamy cały świat do wygrania.
**
Ellen Johnson Sirleaf – laureatka Pokojowej Nagrody Nobla, była prezydentka Republiki Liberii i założycielka Prezydenckiego Ośrodka na rzecz Kobiet i Rozwoju im. Ellen Johnson Sirleaf.
Lilian Best – szefowa sekcji rozwoju rynków finansowych w ramach Centralnego Banku Liberii, współpracuje z Programem Rynków Kapitałowych IFC-Milken Institute.
Copyright: Project Syndicate, 2022. www.project-syndicate.org. Z angielskiego przełożyła Katarzyna Byłów.