Świat

Ile płacimy za raje podatkowe?

Podatki

50 miliardów euro traci Unia Europejska za sprawą karuzel VAT-owskich. Ujawniony w ramach międzynarodowego śledztwa dziennikarskiego Grand Theft Europe skandal to jednak wierzchołek góry lodowej. 

Naprawdę szokująca suma to 825 000 000 000 euro. Tyle tracą rocznie państwa unijne z powodu unikania i uchylania się od opodatkowania oraz oszustw podatkowych. Wychodzi 1600 euro przypadające na każdą Europejkę i każdego Europejczyka, które można by przeznaczyć na opiekę zdrowotną, wsparcie osób z niepełnosprawnościami i ich opiekunów czy szkolnictwo i innowacyjne badania. Tylko w wyniku agresywnego wykorzystywania luk w systemie podatkowym przez korporacje tracimy 160–190 miliardów euro. To więcej niż roczny budżet Unii Europejskiej!

A przecież zdolność do sprawiedliwego i efektywnego ściągania podatków jest nie tylko jednym z atrybutów demokratycznego państwa, ale też świadectwem sprawności jego władz. Ucieczka od opodatkowania poważnie ogranicza możliwość zapewnienia obywatelom wysokiej jakości usług publicznych, budowy infrastruktury i przyczynia się do wzrostu deficytów budżetowych. Co może jeszcze ważniejsze, narusza też elementarne zasady i poczucie sprawiedliwości. Globalizacja oprócz wielu korzyści niesie ze sobą także nowe wyzwania, którym muszą sprostać państwa członkowskie oraz instytucje unijne.

Ucieczka od opodatkowania poważnie ogranicza możliwość zapewnienia obywatelom wysokiej jakości usług publicznych, budowy infrastruktury i przyczynia się do wzrostu deficytów budżetowych.

Coraz gęstsza sieć powiązań gospodarczych i dynamiczny rozwój handlu międzynarodowego sprawiają, że rosną również możliwości sztucznego zaniżania wartości płaconych podatków – przez łamanie lub omijanie prawa. W wielu wypadkach, gdy przepisy zwyczajnie nie nadążają za zmieniającą się rzeczywistością, dzieje się to zupełnie legalnie.

Raje podatkowe

Szczególnym problemem są raje podatkowe, oferujące wyjątkowo niskie lub wręcz zerowe opodatkowanie. Dzięki nim wielkie korporacje oraz bajecznie bogaci milionerzy mają możliwość radykalnego obniżenia wartości płaconych podatków kosztem zwykłych obywateli i małych oraz średnich przedsiębiorców. W czasach, gdy około jednej trzeciej światowego handlu dokonuje się wewnątrz międzynarodowych korporacji, a ich oddziały i spółki zależne są równocześnie sprzedającym, jak i kupującym, kształtują one relacje między sobą w taki sposób, by wykazać niskie zyski w krajach, gdzie podatki są wysokie, i wysokie zyski tam, gdzie podatki są niższe. Wykorzystanie cen transferowych oraz innych mechanizmów ucieczki od opodatkowania sprawia, że niektóre międzynarodowe korporacje mimo osiągania miliardowych zysków właściwie nie płacą podatku dochodowego. Zgodnie z raportem Institute on Taxation and Economic Policy z 258 największych amerykańskich korporacji, które w okresie 2008–2015 w każdym roku odnotowywały zyski, aż setka przynajmniej w jednym roku w ogóle nie zapłaciła podatku dochodowego!

Marek Belka: Te wybory to jest wojna kultur, wojna cywilizacji

Nie musimy jednak spoglądać aż za Wielką Wodę, aby się przekonać o skali problemu. Czyż nie zakrawa na absurd, że efektywna stopa podatkowa, którą w Irlandii płaciło Apple, jedna z najbogatszych firm na świecie, wynosiła poniżej 1%? Komisja Europejska uznała ten proceder za niedozwoloną pomoc publiczną i nakazała zwrot ponad 14 miliardów euro – kwoty, która odpowiada rocznym wydatkom Irlandii na służbę zdrowia.

Zgodnie z szacunkami jednego z najwybitniejszych ekonomistów młodego pokolenia, profesora Gabriela Zucmana z kalifornijskiego Berkeley, w rajach podatkowych przechowywane jest 8–9 bilionów (!) dolarów, czyli 10% rocznej produkcji światowej gospodarki. Zgodnie z szacunkami Oxfamu i słynnej kancelarii McKinsey zajmującej się doradztwem w zakresie zarządzania strategicznego kwota ta wynosi od kilkunastu do nawet 30 bilionów dolarów.

W rajach podatkowych przechowywane jest 8–9 bilionów (!) dolarów, czyli 10% rocznej produkcji światowej gospodarki.

A nawet bardzo ostrożne wyniki badań opublikowane przez Międzynarodowy Fundusz Walutowy wskazują, że wpływy z podatków na świecie są ze względu na działalność rajów podatkowych mniejsze o 600 miliardów dolarów rocznie. To ponad sześć rocznych budżetów państwa polskiego!

Jak nie zapłacić podatku w Polsce

Globalny problem ucieczki od opodatkowania dotyczy również Polski. Dzięki wykorzystaniu kruczków prawnych, międzynarodowych umów o unikaniu podwójnego opodatkowania, a także międzynarodowych niespójności w klasyfikowaniu przepływów finansowych zarówno firmy, jak i osoby fizyczne mogą obniżyć wartość płaconych podatków właściwie do zera. Przykładowo jeszcze do niedawna polska spółka komandytowa, w której komplementariuszem była spółka maltańska, mogła zapłacić polski podatek CIT jedynie od 0,01% swojego dochodu. Reszta dochodu transferowana była do maltańskiego komplementariusza, który następnie wypłacał ją swojemu dyrektorowi zarządzającemu, dzięki czemu maltańska spółka nie osiągała zysku, który byłby opodatkowany. Z kolei wynagrodzenie dyrektora zarządzającego wedle polskiej ustawy o PIT i umowie o unikaniu podwójnego opodatkowania podpisanej z Maltą pozostawało zwolnione z podatku dochodowego od osób fizycznych i nie stanowiło podstawy do naliczania składek na ubezpieczenie społeczne.

Bugaj: Podatki nie mają być proste, tylko sprawiedliwe

Unikanie opodatkowania nie ogranicza się jedynie do firm prywatnych. Są w nie zaangażowane również niektóre spółki Skarbu Państwa. Państwowa Energa pozyskała finansowanie na nową elektrownię węglową w Ostrołęce, emitując obligacje w Luksemburgu przy wykorzystaniu spółki-córki zarejestrowanej w Szwecji. Według standardów OECD taki proceder określa się mianem agresywnej optymalizacji podatkowej, gdyż pozwala radykalnie obniżyć stawkę podatku obowiązującą przy płatnościach odsetek. Eksperci Fundacji Instrat piszą w tym kontekście wprost o okradaniu swojego właściciela przez spółkę. Wisienką na torcie jest fakt, że Energa wprowadzała potencjalnych inwestorów w błąd, informując, że z pozyskanych środków nie będą finansowane inwestycje w nowe moce węglowe.

Rola tajemnicy bankowej

Na tym jednak nie koniec problemów z rajami podatkowymi. W parze z wyjątkowo niskimi stawkami podatkowymi idzie zwykle wyjątkowo wysoki poziom tajemnicy bankowej i podatkowej. To z kolei poważnie ogranicza możliwość egzekucji zobowiązań podatkowych przez państwa macierzyste płatników. W praktyce stwarza to możliwość prania brudnych pieniędzy, finansowania terroryzmu oraz ukrywania majątków przez dyktatorów i szemranych biznesmenów.  To właśnie miks tajemnicy bankowej i całej sieci rajów podatkowych od Cypru po brytyjskie zamorskie satelity, jak Gibraltar, Kajmany, Wyspy Dziewicze, Jersey czy Guernsey, sprawił, że Londyn stał się mekką rosyjskich oligarchów, którzy, przez nikogo niepokojeni, mogli transferować swoje miliardy do Wielkiej Brytanii. Co dodatkowo bulwersuje, to fakt, że w procederze tym pośredniczą aktywnie szanowane instytucje finansowe, jak choćby Deutsche Bank. Skandale ujawnione za sprawą pracy dziennikarzy śledczych, takie jak Grand Theft Europe i wcześniejsze, jak Panama Papers, Paradise Papers, Luxembourg Leaks i CumEx Files, dobitnie ukazują skalę problemu. Nie jesteśmy bezsilni wobec tych wszystkich nadużyć. Międzynarodowy charakter problemu wymaga jednak ponadnarodowych rozwiązań.

W czasie mijającej kadencji Parlamentu Europejskiego dokonał się pewien postęp w walce z unikaniem i uchylaniem się od opodatkowania. Przyjęto przepisy o automatycznej wymianie informacji dotyczącej opodatkowania pomiędzy państwami członkowskimi, a dyrektywa przeciw unikaniu opodatkowania (EU 2016/1164) w pewnym stopniu ograniczyła możliwość ucieczki od opodatkowania przez międzynarodowe korporacje. Wciąż jednak wiele pozostaje do zrobienia.

Nie jesteśmy bezsilni wobec tych wszystkich nadużyć. Międzynarodowy charakter problemu wymaga jednak ponadnarodowych rozwiązań.

Jedną z przyczyn, dla których tak łatwo jest korporacjom obniżyć płacone podatki, są międzynarodowe niespójności prawa podatkowego. W przeszłości Unii Europejskiej udało się już dokonać harmonizacji podatku VAT. Najwyższy już czas na wspólne przepisy w zakresie opodatkowania przedsiębiorstw. Pierwszym krokiem w tym zakresie powinno być przyjęcie wspólnej skonsolidowanej podstawy opodatkowania (aby wszyscy płacili CIT od tego samego), drugim zaś ustalenie minimalnych stawek podatku CIT, do których wdrożenia zobowiązane byłyby państwa członkowskie.

Dziś Europejki i Europejczycy nie wiedzą, jak duże podatki powinny płacić poszczególne korporacje w ich krajach. Tymczasem to właśnie dostęp do informacji jest podstawą funkcjonowania demokratycznego społeczeństwa. Dlatego właśnie musimy zobowiązać międzynarodowe przedsiębiorstwa do publikowania informacji o wartości faktycznych przychodów oraz podatków płaconych w poszczególnych krajach. Wprowadzenie takiej regulacji na poziomie unijnym umożliwi obywatelom i obywatelkom dokonywanie świadomych wyborów konsumpcyjnych oraz zwiększy presję społeczeństwa obywatelskiego na polityczki i polityków zajmujących się problematyką opodatkowania.

GAFA i złote wizy

Szczególnym i newralgicznym przypadkiem jest opodatkowanie przychodów z działalności cyfrowych gigantów znanych pod akronimem GAFA – Google, Apple, Facebook i Amazon, ale także takich platform jak Netflix. Dziś zyski osiągane przez międzynarodowe korporacje opodatkowane są w kraju, w którym siedzibę ma ich europejski oddział. Zwykle są to wspomniana już Irlandia, a także Luksemburg czy Holandia oferujące niezwykle korzystne zasady opodatkowania tego rodzaju zysków. Irlandia na tyle jest przywiązana do swojego statusu raju podatkowego, że gdy Komisja Europejska zobowiązała Apple do zapłaty zaległych podatków, rząd w Dublinie próbował…. odwołać się od tej decyzji, na szczęście bezskutecznie. Dziś pojedyncze państwa unijne – jak Francja – na własną rękę wprowadzają regulacje rynku cyfrowego, ale to regulacje na poziomie unijnym byłyby prawdziwie skutecznym i sprawiedliwym rozwiązaniem systemowym.

Sprawiedliwe podatki – kilka prostych trików. Liberałowie i PiS ich nienawidzą

Przez minioną dekadę obywatele i obywatelki Unii Europejskiej oraz finanse publiczne państw członkowskich boleśnie odczuli skutki kryzysu finansowego. Masowa ucieczka od opodatkowania oznacza kryzys permanentny. Dlatego jeśli chcemy zapewnić Europejczykom wysokiej jakości usługi publiczne, utrzymać zrównoważone budżety oraz zapewnić środki na innowacyjne inwestycje, potrzebujemy szybkich i stanowczych działań, które przynajmniej ograniczą ten proceder.

Dumping podatkowy zaprzecza zasadom wspólnego rynku i psuje uczciwą konkurencję. Dlatego musimy wreszcie przełamać egoizm części państw korzystających ze statusu oaz podatkowych kosztem innych członków UE oraz wszystkich jej obywatelek i obywateli. Wobec impasu w Radzie Unii Europejskiej, gdzie decyzje związane z podatkami muszą być podejmowane jednogłośnie, kluczowym ogniwem walki z agresywnym unikaniem opodatkowania jest Parlament Europejski.

Podatki do gruntownej reformy

Notabene, jedyny organ UE, który pochodzi bezpośrednio z wyborów i reprezentuje wszystkie Europejki i Europejczyków. W kończącej się kadencji europosłowie przyjęli m.in. raport Specjalnej Komisji do spraw Przestępstw Finansowych, Uchylania się od Opodatkowania i Unikania Opodatkowania (TAX3). Wynika z niego, że aż 7 państw UE ma cechy rajów podatkowych! Krytyce poddano także mechanizm „złotych wiz”, czyli przyznawania ludziom obywatelstwa lub prawa stałego pobytu w zamian za odpowiednio wysokie inwestycje. Nie trzeba chyba dodawać, że z tego zaproszenia wyjątkowo często korzystają powiązani z Kremlem rosyjscy oligarchowie.

To od europosłanek i europosłów będzie zależało, czy uda się utrzymać i zwiększyć presję na konieczne zmiany. Będzie to jedno z najważniejszych i najtrudniejszych wyzwań przyszłej kadencji Parlamentu Europejskiego. Dziś, gdy dość dokładnie znamy już skalę problemu, nie możemy stać z założonymi rękami.

***

Współautorem tekstu jest Jens Geier, europoseł S&D i wiceprzewodniczący komisji budżetowej Parlamentu Europejskiego.

Petelczyc: System poradzi sobie świetnie. Emeryt dużo gorzej

__
Przeczytany do końca tekst jest bezcenny. Ale nie powstaje za darmo. Niezależność Krytyki Politycznej jest możliwa tylko dzięki stałej hojności osób takich jak Ty. Potrzebujemy Twojej energii. Wesprzyj nas teraz.

Adam Traczyk
Adam Traczyk
Dyrektor More in Common Polska
Dyrektor More in Common Polska, dawniej współzałożyciel think-tanku Global.Lab. Absolwent Instytutu Stosunków Międzynarodowych UW. Studiował także nauki polityczne na Uniwersytecie Fryderyka Wilhelma w Bonn oraz studia latynoamerykańskie i północnoamerykańskie na Freie Universität w Berlinie.
Zamknij