Każdy kolonizator kocha kolonizowanych, twierdzi Zabużko. To miłość typu: tak cię kocham, że nigdy nie dam ci odejść, raczej cię zabiję. Kinga Dunin czyta „Planetę Piołun” Oksany Zabużko.
![](https://krytykapolityczna.pl/wp-content/uploads/2022/03/Oksana-Zabuzhko-ukraina-1-840x440.jpg)
Każdy kolonizator kocha kolonizowanych, twierdzi Zabużko. To miłość typu: tak cię kocham, że nigdy nie dam ci odejść, raczej cię zabiję. Kinga Dunin czyta „Planetę Piołun” Oksany Zabużko.
Młodzi ludzie o szczerych, ładnych twarzach ani mrugnęli, gdy ktoś kazał im oczerniać, poniżać, obrażać i upokarzać. Ot, praca jak każda inna.
Dziś jesteśmy winni solidarność przede wszystkim kulturze ukraińskiej, którą Rosja Putina chce – tak samo jak ukraińską państwowość – po prostu zniszczyć.
Na jednym froncie – narracji, informacji i propagandy – Ukraina już wygrała i nic nie wskazuje, by Rosja mogła tu odrobić straty.
Fragment książki Piotra M. Majewskiego „Kiedy wybuchnie wojna? 1938. Studium kryzysu”.
Bez tych, którzy z dręczenia innych nie czerpią przyjemności, ale są gotowi się poświęcić i zadawać cierpienie w imię realizowanego w ten sposób ideału, ludobójstwo po prostu nie byłoby możliwe.
XXI wiek nie szuka nowości, ale zatapia się w nostalgii. Bo co przychodzi nam z wiedzy, że w przyszłości będzie tylko gorzej?
Książka „Kto się boi gender?” to kolejna pozycja w naszym wydawnictwie, która pokazuje, że feministyczne strategie to nie temat zastępczy, ale narzędzie zmiany, które daje nadzieję na sprawiedliwą, solidarną i lepszą wspólnotę.
Widać, jak żywa i ciekawa staje się historia, jeśli uwzględnić w niej życie rodzinne, kobiety, dzieci, osoby starsze. Kinga Dunin czyta „Przeżyj miłość w średniowieczu” Frances i Josepha Giesów oraz „Obsesję i inne formy miłości” Sary Crossan.
Nie spodziewajcie się teraz opisu dramatów, jakie kochają zachodnie media w kontekście Afganistanu. Fariho nie została oblana kwasem, zgwałcona ani zamknięta w piwnicy.
Polska – ogólnie rzecz biorąc – składa się z Polaków. Czy Polacy są tacy okropni, bo mieszkają w Polsce (te ich skrzywione ryje, wieprzowe karki), czy też Polska jest nie do zniesienia, bo ją zamieszkują Polacy? Kinga Dunin czyta „Nicusia” Maksa Wolskiego i „Lato, gdy mama miała zielone oczy” Tatiany Țîbuleac.
Kobiety nie powiedziały: „chcemy politycznego środka”, tylko „wypierdalać”. A zrobiły to, ponieważ uznały, że tylko radykalizm zadziała.