Zrób prezent. Sobie i innym
Krytyka Polityczna ma w tym miesiącu wyjątkową ofertę prezentową. Oferujemy bowiem idee. Znajdziesz je w książkach, tekstach, debatach. Idealny prezent z idei możesz zrobić sobie i innym. Jak?
Lektury, które uczą widzieć – nie tylko czytać.
Krytyka Polityczna ma w tym miesiącu wyjątkową ofertę prezentową. Oferujemy bowiem idee. Znajdziesz je w książkach, tekstach, debatach. Idealny prezent z idei możesz zrobić sobie i innym. Jak?
Czytając „Obywatela Michnika” zastanawiałem się, jak by ten wyłaniający się z kart lewicowiec, historyk, aktywny i odważny działacz pisał o sobie samym z okresu po 1989 roku.
Historie kobiet w powieściach Brendy Navarro to wnikliwa analiza ambiwalencji, kulturowych przymusów i wieloznaczności związanych z macierzyństwem. Choć ostatecznie ich ból jest prawdziwy, a obraz meksykańskiego społeczeństwa dość przerażający.
Jednym z wiodących motywów „Śladów” jest prześlepianie odmieńczych opowieści i sygnałów, którego doświadczyłam i które obserwuję, badając historię „ludzi niebyłych”, pochodzących głównie z Europy Wschodniej w XX wieku.
Pisarz miksujący żydowską teologię z odkryciami fizyki kwantowej. Weselny muzyk zapatrzony w awangardę spod znaku Johna Cage’a. Snycerz od ludowych świątków, który zapowiedział logikę internetu. Joyce czasu Zagłady? Derrida z podolskiej wsi? Biografia Leopolda Buczkowskiego składa się z samych takich kontrastów.
W nowym odcinku zmieniamy nieco formułę naszych rozmów. Nadal będziemy opowiadać o krytycznych książkach, ale dodamy do nich inne nasze lektury.
Książki Labatuta to hybryda przypominająca rwącą rzekę – mnóstwo w niej meandrów, zaskakujących wirów, a czasem cicha zatoczka – bywa, że poczujemy się zagubieni, ale jest w niej jakiś główny, wyczuwalny nurt. Jeśli kogoś zachwyciła „Straszliwa zieleń”, bez wahania może sięgnąć po „Maniaka”.
Zrób prezent sobie i innym. Kup książkę ekonomiczną ze świątecznym rabatem!
Tworzenie historii alternatywnych ma sens, gdy jesteśmy niezadowoleni z obecnego stanu rzeczy. Śląsk ma ogromny potencjał do takich narracji – mówi Dariusz Zalega, autor książki „Republika Węglowa”.
Artystką o najmniejszym dostępie do solidarności – społecznej czy estetycznej – czy aprobaty zawsze była artystka-gospodyni domowa.