Muzyka

Ruch #FreeBritney walczy o uwolnienie Britney Spears z niewoli ojca

Fot. Twitter.com/#freebritney

Bez zgody ojca lub osób przez niego wyznaczonych piosenkarka nie może wyjść z domu, prowadzić auta, wyjść za mąż, rodzić dzieci, głosować, udzielać wywiadów, wypowiadać się na temat ubezwłasnowolnienia, używać telefonu komórkowego, wyjść na spacer, rozmawiać z ludźmi czy widzieć się z własnymi dziećmi.

Księżniczka popu Britney Spears, której fortunę oblicza się na 59 milionów dolarów, nie ma prawa do swoich pieniędzy. Dwanaście lat temu została ubezwłasnowolniona przez swojego ojca Jamiego Spearsa i pozbawiona zdolności do czynności prawnych. Zatroskanych fanów, którzy uważają, że ubezwłasnowolnienie Spears ma na celu jej wykorzystanie, łączy hasztag i ruch społeczny #FreeBritney.

Jak donoszą niektóre amerykańskie media, Britney poszukuje możliwości zakończenia ubezwłasnowolnienia. Zbiega się to w czasie ze zbliżającym się terminem rozprawy dotyczącej przedłużenia kurateli, jaką sprawuje nad nią ojciec. Ostatnie dwie rozprawy online były przerywane przez dołączające do rozmowy osoby trzecie i ostatecznie z tego powodu odroczone przez sędzię Brendę Penny. Spears, która do tej pory nie mogła być reprezentowana przez osobistego adwokata przed sądem, uzyskała prawo do zatrudnienia własnego obrońcy. Jej interesy będzie reprezentowała firma Loeb & Loeb.

Dziecięca gwiazdka

Hasztag #FreeBritney, chociaż jest blokowany przez prawników Jamiego Spearsa, zyskuje popularność w internecie. Wsparcie dla piosenkarki wyrażają w swoich kanałach Miley Cyrus, Paris Hilton czy Sharon Stone. Wszystko ze względu na nietypowe zachowania gwiazdy pop, która pod pretekstem trudnej dla niej choroby ojca trafiła na 30 dni do ośrodka opieki psychiatrycznej i odwołała lukratywną dwumiesięczną rezydencję w Las Vegas.

Czego się nie dowiedzieliśmy o K-popie z telewizji śniadaniowej?

Spears nie ma prawa wypowiadać się we własnym imieniu na temat swojego zdrowia psychicznego i ubezwłasnowolnienia, dlatego zapewnienia osób trzecich, że wszystko jest dobrze, a gwiazda przechodzi trudny czas rodzinny, nie przemawiają do jej fanów. Teorie na temat tego, co dzieje się w pilnie strzeżonym życiu prywatnym Spears, różnią się i czasami zdają się naprawdę szalone, ale łączy je jeden pogląd: Britney była uciszana i manipulowana przez lata, a teraz próbuje zdobyć się na samodzielność.

Britney jest gwiazdą od dziecka. W wieku czterech lat występowała na Broadwayu, później u boku Justina Timberlake’a i Ryana Goslinga w słynnym Micky Mouse Club. Od najmłodszych lat była narażona na stres związany z publiczną oceną jej twórczości, wyglądu, zachowań. Głównym motywem jej twórczości, przyglądając się chociażby tytułom jej największych hitów: Im a Slave 4 You, Piece of me, Gimme More czy My Prerogative, jest pozostawanie w złotej klatce, wyzysk branży muzycznej i pościg za wymogami stawianymi przez show-biznes. W wieku piętnastu lat podpisała pierwszy kontrakt płytowy z wytwórnią Jive Records i tak powstał album …Baby one more time, który sprzedał się w 31 mln egzemplarzy na całym świecie, zdobył wszystkie możliwe nagrody i pobił wszystkie rekordy.

Jako nastoletnia artystka Spears sprzedała najwięcej singli i albumów w historii. Przez dwanaście lat siedem razy zdobyła tytuł najczęściej wyszukiwanej w internecie celebrytki, to rekord od początku istnienia internetu. Jej majątek obecnie szacuje się na 59 mln dolarów, a gwiazda wciąż pracuje, wydaje albumy i jeździ w trasy koncertowe po całym świecie.

Spears rokrocznie zarabia ponad milion dolarów, ale nie ma pełnej kontroli nad swoimi finansami ani życiem prywatnym. Od załamania nerwowego, które przechodziła w blasku fleszy w 2008 roku, pozostaje całkowicie ubezwłasnowolniona. Rolę jej opiekuna prawnego, który sprawuje kontrolę nad wszystkimi posiadłościami, finansami oraz życiem prywatnym gwiazdy, pełni jej ojciec.

Jak doszło do ubezwłasnowolnienia?

W 2008 roku, po tym, jak Spears jeździła autem z dzieckiem na kolanach, ogoliła sobie głowę i wypowiadała się w mediach z brytyjskim akcentem, została dwukrotnie umieszczona w ośrodku psychiatrycznym na mocy art. 5150 Kodeksu karnego Kalifornii, który dotyczy zatrzymania wbrew woli zatrzymanego. Po drugiej wizycie ojciec Spears złożył wniosek do Sądu Najwyższego Stanu Kalifornia o tymczasowe ubezwłasnowolnienie. Pod koniec 2008 roku ubezwłasnowolnienie zostało bezterminowo przedłużone.

To dość nietypowy dobór środków prawnych. Ubezwłasnowolnienie w prawie amerykańskim ma na celu ochronę osoby, która nie jest w stanie kierować swoim postępowaniem, a jej stan nie uzasadnia lżejszych środków – to odpowiednik polskiego ubezwłasnowolnienia częściowego. Dotyczy osób niezaradnych życiowo, często seniorów z demencją, chorych psychicznie lub niedorozwiniętych umysłowo. Ubezwłasnowolnienie całkowite dotyczy osób, które nie mają szans na wyzdrowienie, i często pozostaje w mocy aż do śmierci.

Ale Spears, 38-letnia kobieta, od momentu kiedy świat obiegło zdjęcie przedstawiające golenie sobie głowy, przez cały ten czas pracuje, wydała cztery albumy i pojechała w trzy światowe trasy koncertowe. Oprócz tego jako jurorka bierze udział w programie X Factor, dostała także minirolę w serialu How I met Your Mother.

W ramach sprawowanej opieki Jamie Spears może sprzedawać i kupować nieruchomości w imieniu Britney, a także umieścić ją mimowolnie w ośrodku leczenia psychiatrycznego. Ze swojego milionowego majątku Britney dostaje kieszonkowe na drobne wydatki, wynoszące 1500 dolarów tygodniowo. Każdy jej wydatek musi być odnotowany w rocznych sprawozdaniach sądowych. Bez zgody ojca lub osób przez niego wyznaczonych piosenkarka nie może wyjść z domu, prowadzić auta, wyjść za mąż, rodzić dzieci, udzielać wywiadów, wypowiadać się na temat ubezwłasnowolnienia, używać telefonu komórkowego, wyjść na spacer, rozmawiać z ludźmi czy widzieć się z własnymi dziećmi.

Ruch #FreeBritney

Można poczuć się naprawdę nieswojo, skrollując Instagram Britney Spears. Często pojawiają się tam różne posty z tymi samymi zdjęciami, zdjęcia kwiatów i cytatów motywacyjnych. Legendarny już stał się filmik, w którym piosenkarka tłumaczy, że spaliła swoją domową siłownię i właśnie dlatego od kilku miesięcy wrzuca filmiki z ćwiczeń w salonie. Jakby odpowiadała na zaniepokojone komentarze pod jej postami. Uważne oko fana dostrzeże zaangażowanie osób trzecich w to konto.

W styczniu tego roku piosenkarka poprzez swoje konto na Instagramie odwołała rezydencję w Las Vegas. Powodem miał być ciężki stan zdrowia jej ojca. „Wszyscy jesteśmy bardzo wdzięczni, że wyszedł z tego żywy, ale wciąż ma przed sobą długą drogę” – pisała. „Musiałam podjąć trudną decyzję, by w tym czasie w pełni skupić się na mojej rodzinie. Mam nadzieję, że to zrozumiecie”.

Mainstream zdycha, a „The Wire” nadal ma się świetnie

Dwa miesiące później, w marcu tego roku, z ekipy Spears odszedł pomocniczy opiekun ds. finansowych, adwokat Andrew Wallet. Opiekun nie podał konkretnego powodu swojej rezygnacji, w aktach sądowych napisał, że „bieżące sprawy finansowe Spears wymagają natychmiastowej uwagi. W jej najlepszym interesie byłoby szybkie przyjęcie jego rezygnacji”.

W kwietniu Britney po raz kolejny trafiła do ośrodka leczenia psychiatrycznego w Los Angeles. Fani byli mocno zaniepokojeni sytuacją. Jednak największą panikę wywołały komediowe podcasterki Tess Barker i Barbara Gray prowadzące podcast Britney’s Gram, na którym analizują Instagram piosenkarki. W jednym z odcinków odtworzyły nagranie rozmowy, którą przeprowadziły z byłym pracownikiem firmy prawniczej zajmującej się majątkiem Spears, który twierdził, że to ojciec Spears podjął decyzję o odwołaniu rezydencji w Los Angeles. Mężczyzna wyraził również obawy o autonomię gwiazdy.

Dzień później hasztag #FreeBritney wywołał burzę tak potężną, że Jamie Spears pozwał inicjatora ruchu, blogera Anthony’ego Elię, o zniesławienie.

Po swoim odejściu Andrew Wallet udzielił wywiadu w „The Daily Mail”, gdzie zauważył, że Spears z dużym prawdopodobieństwem pozostanie ubezwłasnowolniona do końca życia, ponieważ „nie jest w stanie podpisać dokumentu ani podjąć jednej racjonalnej decyzji”. Oskarżenia padają również w stronę ruchu #FreeBritney – „ich postrzeganie sytuacji jest błędne, jednak my nie możemy się wypowiedzieć w tej sprawie, ponieważ większość dokumentów jest utajniona. To jest frustrujące, ale tak musi być”.

Syn Britney nienawidzi dziadka, a ten nie może się do wnuka zbliżać

Na ostatniej sprawie sądowej, która odbyła się 14 października, matka Spears wniosła pismo z prośbą o rozszerzenie ekipy prawniczej zajmującej się sprawami piosenkarki o jej prywatnego obrońcę. Sędzia Penny, która zajmuje się tą sprawą, potwierdziła prawo piosenkarki do zatrudnienia prawnika – pierwszy raz po 12 latach. Loeb & Loeb będzie reprezentowało jej sprawę, w której chodzi o uchylenie ubezwłasnowolnienia lub przynajmniej sprawienie, by ojciec piosenkarki przestał być jej prawnym opiekunem.

W sprawę zaczynają angażować się najbliżsi gwiazdy. Coraz częściej można wysłuchać ich wypowiadających się publicznie na ten temat. Brat Spears, Bryan, w podcaście As Not Seen On Tv przyznał: „Wiem, że Britney od zawsze chciała się wyrwać ze stanu ubezwłasnowolnienia”.

#Rejwolucja róż

Nastoletni już syn Britney, Sean Federline, wypowiedział się o całej sprawie na TikToku. Najwięcej emocji budzi jego zdanie na temat dziadka, którego „nienawidzi, i chce, żeby umarł”. Może to być konsekwencja przemocy Jamiego Spearsa wobec wnuka. Jamie Spears otrzymał sądowy zakaz zbliżania się do wnuków w wyniku skargi wniesionej przez byłego męża Spears, Kevina Federline’a. Według doniesień Jamie Spears po kłótni z wnukiem wyłamał zamknięte drzwi do jego pokoju i „gwałtownie nim potrząsnął”.

Po tej sytuacji zmieniła się także kwestia prawnej opieki nad dziećmi Spears. Piosenkarka nie może ich u siebie nocować, a każda wizyta odbywa się pod opieką osoby wyznaczonej przez sąd za zgodą Federline’a.

Mimo utajnienia większości dokumentów związanych ze sprawą, intencje Britney dotyczące zmiany prawnego opiekuna i uchylenia ubezwłasnowolnienia potwierdza decyzja sądu z 2018 roku o wyznaczeniu siostry Spears na zarządcę majątku spadkowego do czasu uzyskania pełnoletniości przez jej dzieci.

Sama piosenkarka tylko raz wypowiedziała się publicznie na temat swojego ubezwłasnowolnienia – w filmie dokumentalnym For The Record wyprodukowanym przez MTV, w którym gwiazda przyznaje: „Kiedy mówię im, jak się czuję, nikt tak naprawdę mnie nie słucha”.

„Nawet jak idziesz do więzienia, wiesz, że po jakimś czasie stamtąd wyjdziesz. Teraz nie czuję żadnej ekscytacji, brak mi pasji. To jest po prostu smutne” – podsumowuje z płaczem wielka gwiazda.

**

Kasia Jaroch – krytyczka muzyczna i dziennikarka specjalizująca się w muzyce Europy Środkowo-Wschodniej.

__
Przeczytany do końca tekst jest bezcenny. Ale nie powstaje za darmo. Niezależność Krytyki Politycznej jest możliwa tylko dzięki stałej hojności osób takich jak Ty. Potrzebujemy Twojej energii. Wesprzyj nas teraz.

Kasia Jaroch
Kasia Jaroch
Dziennikarka muzyczna
Dziennikarka zajmująca się tematyką kultury, w szczególności zainteresowana regionem Europy Środkowo-Wschodniej. Współpracuje z mediami polskimi i zagranicznymi jako freelancerka. Stale współpracuje z Krytyką Polityczną. Z wykształcenia prawniczka i filolożka.
Zamknij