Kinga Dunin czyta „Nadchodzi chłopiec” Han Kang, „Smutnego ambasadora” Anandy Devi i „Debiutanta” Siergieja Lebiediewa.

Kinga Dunin czyta „Nadchodzi chłopiec” Han Kang, „Smutnego ambasadora” Anandy Devi i „Debiutanta” Siergieja Lebiediewa.
Zajmuję się światem, w którym cierpienie kobiet jest umniejszane, może tylko prześwitywać – mówi Zyta Rudzka, autorka powieści „Tkanki miękkie”.
„Ludowa historia Polski” to może najważniejsza książka 2020 roku, ale pozostawia niedosyt.
Hołownia napisał jedną z najciekawszych książek o kampanii wyborczej, jakie kiedykolwiek czytałam.
W pewnym momencie zdałam sobie sprawę, że kobiety opowiadają cudze historie i należy zrobić coś, żeby wreszcie opowiedziały własne – mówi Katarzyna Kobylarczyk, autorka książki „Kobiety Nowej Huty. Cegły, perły i petardy”.
Gówniana muzyka, gówniane brzmienie, kipiące toi toie. Techno tu zwyczajnie nie pasuje. Fragment książki „30 lat polskiej sceny techno”.
Makabryczne wydaje mi się porównywanie liczby ofiar po obu stronach i zestawianie, kto miał gorzej. Przemoc była szeroka i wielowątkowa. Nie tylko ETA mordowała ludzi.
Mało kogo śmieszy dziś „Odprawa posłów greckich”. Prędzej będą to Zenek Martyniuk czy Czadoman. To oni wpływają na dopiero co kształtujące się pokolenia.
Kinga Dunin czyta „Obudzę się w Shibui” Anny Cimy, „Grobową ciszę, żałobny zgiełk” Yōko Ogawy i „Cool po koreańsku” Euny Hong.
Jak można dzisiaj, w XXI wieku, pisać historię rodziny szlacheckiej? Rozmowa z Maciejem Łubieńskim, autorem książki „Łubieńscy. Portret rodziny z czasów wielkości”.
Jako społeczeństwo po kryzysie dążymy do tego, by jak najszybciej wrócić do normalności sprzed kryzysu. A powinniśmy myśleć o tym, co zrobić, żeby wyeliminować jego źródła.
Karolina Gębska pisze o „Falach” AJ Dungo, „Pewnego lata” Mariko i Jillian Tamaki i „Kościsku” Karola Kalinowskiego.