Placówki szkolące w kierunku MBA są fabrykami produkującymi ludzi, którzy następnie zjawiają się w działającej od lat firmie, nie mając pojęcia o specyfice jej działalności, i wprowadzają swoje porządki.

Wywiad, esej, reportaż, książka, film, serial. W każdą sobotę odpalamy weekendowe wydanie Krytyki Politycznej.
Placówki szkolące w kierunku MBA są fabrykami produkującymi ludzi, którzy następnie zjawiają się w działającej od lat firmie, nie mając pojęcia o specyfice jej działalności, i wprowadzają swoje porządki.
Kinga Dunin czyta „Szczegóły” Ii Genberg, „Strażniczkę domu” Doli de Jong i „Stramerów” Mikołaja Łozińskiego.
Nad tą prawdą – dlaczego właśnie kobieta jest alegorią – zastanawiało się bardzo wielu badaczy. Germania, Italia, Galia, Polonia – to wszystko kobiety. Alegorie miast także mają najczęściej charakter kobiecy.
Katastrofa klimatyczna szturmem wdarła się do serc i umysłów wyborców. Zarówno wielki biznes, jak i elity polityczne musiały prędzej czy później spróbować zbić na tym kapitał.
Stawką tego filmu jest coś więcej niż odkrycie prawdy o śmierci znalezionego w gnoju rolnika. „Tyle co nic” stawia fundamentalne pytanie dotyczące polskiej wsi: czy jest ona w stanie przetrwać.
Jeśli, co całkiem prawdopodobne, Trump znów zostanie prezydentem, to tu znajdziecie wyjaśnienie, dlaczego tak się stało.
Wiecie, jak oni nas tutaj nazywają? Social dumping – mówi jedna z bohaterek filmu, zachęcając polskich współpracowników do strajku.
Agnieszka Wiśniewska pisze o książkach, które pokazują, że sztuka nie w tym, żeby sztukę znać, ale żeby ją poznawać.
Coś mnie zafascynowało w tym, że są ludzie, którzy uważają, że wiedzą, co się wydarzy za godzinę, dzień, dwa – mówi Sam Knight, autor książki „Biuro Przeczuć”.
Być może najbardziej wymownym i dojmującym obrazem domniemanego izraelskiego „kulturocydu” w Gazie jest to, co pozostało z jej najsłynniejszego meczetu.
Kinga Dunin czyta książkę Macieja Jakubowiaka „Hanka. Opowieść o awansie” i przy okazji przypomina o Ernaux, Louisie, Eribonie i „Poruszonych” Magdy Szcześniak.
Wrogie nowoczesnej architekturze nastroje coraz częściej przenikają do świata polityki, gdzie służą jako uzasadnienie dla projektów konserwatywnych, nacjonalistycznych, a czasem i liberalnych.