Ani świadomi konsumenci, ani technokraci nie powstrzymają katastrofy klimatycznej bez obywatelek na ulicach i posłanek w parlamencie.

Ani świadomi konsumenci, ani technokraci nie powstrzymają katastrofy klimatycznej bez obywatelek na ulicach i posłanek w parlamencie.
Stres, smutek, depresja są normalnymi, a nie patologicznymi reakcjami na wiedzę o zmianach klimatu i degradacji przyrody.
Jest rok 2050. Udało nam się ograniczyć emisje gazów o połowę w ciągu każdej kolejnej dekady, począwszy od 2020 roku. Zmierzamy w kierunku świata, którego temperatura do 2100 roku wzrośnie najwyżej o 1,5 stopnia Celsjusza.
Jeszcze nigdy w dziejach ludzie nie byli tak gorąco zachęcani, przyuczani i dyscyplinowani do brania spraw we własne ręce. Skąd więc to poczucie bezradności?
W kampanii wyborczej wyraźnie słyszeliśmy od Bidena i Kamali Harris, że reprezentują partię kapitalistyczną, co na ambitnej polityce klimatycznej kładzie się dużym cieniem – mówi Joanna Flisowska z Greenpeace Polska.
Jedna godzina wideokonferencji lub streamingu emituje nawet kilogram dwutlenku węgla, zużywa do 12 litrów wody i zabiera grunt o powierzchni wielkości tabletu.
Aktywiści i aktywistki z Młodzieżowego Strajku Klimatycznego są tak niewygodni dla rządu, że ten straszy ich policją i sądem.
Klimatyczne podsumowanie roku Jasia Kapeli.
Banki sadzą drzewa, a Jaś Kapela czyta raport „Pięć straconych lat”.
Urszula Kuczyńska komentuje ostatnią edycję „Spięcia”.
Walka o prawa reprodukcyjne jest silnie związana z walką o ochronę przyrody, bo to od jej stanu zależy, czy przyszłe pokolenia będą mogły żyć na tej planecie.
Nawet kiedy już wiemy, że nie zdarzy się cud, który powstrzyma katastrofę klimatyczną, ciągle musimy jakoś żyć i chcielibyśmy, żeby to miało sens.