Serwis klimatyczny

9 powodów, dla których bank UE nie będzie liderem walki o klimat

Jak jednocześnie dotować przemysł samochodowy i udawać bohatera walki z globalnym ociepleniem?

Historia działań Europejskiego Banku Inwestycyjnego, największego publicznego kredytodawcy na świecie, stanowi rażący kontrast dla pozy, którą ta instytucja przybrała podczas szczytu w Paryżu, kreując się na bohatera walki z globalnym ociepleniem.

Spełnienie zobowiązań podjętych podczas paryskiego szczytu będzie kosztowało miliardy dolarów. Największy publiczny kredytodawca, Europejski Bank Inwestycyjny (EBI), przyjął na siebie rolę jednego z pionierów walki z globalnym ociepleniem. Wraz z innymi bankami wielostronnego rozwoju, EBI ogłosił się dystrybutorem tych olbrzymich sum pieniędzy. Jako wewnętrzny bank Unii Europejskiej pozycję ma zagwarantowaną – zarówno w Europie, jak i poza nią.

Czy jednak ta właśnie instytucja naprawdę się do tego nadaje? Czy EBI jest w stanie zerwać z historią finansowania paliw kopalnych i najbardziej nieekologicznych form transportu? I to po wielu dziesięcioleciach wygodnych układów z najpotężniejszymi winowajcami?

Zajrzeliśmy za fasadę, przypatrzyliśmy się liczbom i znaleźliśmy dziewięć argumentów dowodzących, że EBI nie jest rycerzem w lśniącej zbroi, który walczy o klimat.

1. Lider finansowania projektów klimatycznych… w pięciu krajach

Fot. The European Investment Bank, Flickr.com

Zgodnie z ewaluacją 70% środków (których suma w latach 2010-2014 wynosiła 75 mld euro) EBI podzielił między zaledwie pięć krajów: Niemcy, Francję, Zjednoczone Królestwo, Włochy i Hiszpanię.

Gdy przyjrzeć się bliżej zeszłorocznym projektom banku związanym z działaniami na rzecz klimatu, na jaw wychodzi jeszcze bardziej rażąca nierówność. 13 państw członkowskich z Europy Środkowo-Wschodniej otrzymało łącznie mniej niż 1% (42 mln euro) opiewającej na 4,5 mld euro pomocy kredytowej przeznaczonej na rozwój odnawialnych źródeł energii. Z kolei jeśli chodzi o wsparcie efektywności energetycznej, z dostępnych 2 mld euro państwa te otrzymały zaledwie 148 mln (7,4%).

Podsumowując, w 2014 roku państwa Europy Środkowo-Wschodniej mogły skorzystać zaledwie z 10% całej pomocy kredytowej udzielanej przez EBI, mimo stosunkowo wysokiej energochłonności (w porównaniu do średniej UE) gospodarek tych krajów.

Źródło: EIB climate action lending 2013-2014

2. Tylko dwa procent pożyczek EBI wspiera efektywność energetyczną

Fot. Wikimedia Commons.

 

Komisja Europejska podkreśliła potrzebę fundamentalnych zmian w myśleniu na temat efektywności energetycznej, wprowadzając zasadę głoszącą, że przy podejmowaniu wszelkich decyzji energetycznych to właśnie efektywność należy stawiać na pierwszym miejscu. EBI jednak niemal całkowicie tę zasadę ignoruje. Działania mające za zadanie zwiększanie efektywności energetycznej otrzymały w 2014 roku zaledwie 2,8% łącznego wsparcia kredytowego EBI.

Mimo to Komisja Europejska określa EBI jako ważnego gracza w kwestii inwestycji na rzecz zwiększenia efektywności energetycznej w UE. W listopadowym sprawozdaniu na temat stanu unii energetycznej KE zaproponowała, by to zarządzany przez EBI Europejski Fundusz Inwestycji Strategicznych (EFSI) pomagał państwom członkowskim i organizatorom projektów wspierać i promować strategie na rzecz zwiększenia efektywności energetycznej. Biorąc pod uwagę dotychczasowe działania banku, możemy się spodziewać, że kwestia ta znajdzie się w ogonie wydatków z EFSI.

Źródła: EIB climate action lending database 2013-2014 – łączna suma kredytu na projekty energetyczne; EIB 2014 Statistical Report – podpisane umowy kredytowe.

3. Olbrzymie wsparcie dla przemysłu samochodowego

Fot. Greenpeace.com

Pomimo wielokrotnie ogłaszanej potrzeby przekształcenia światowego systemu transportu, producenci samochodów skorzystali w latach 2010-2014 z 11% finansowania przeznaczonego na walkę z globalnym ociepleniem. Sam EBI przyznaje, że: „Nieco ponad 40% całej sumy wsparcia kredytowego przeznaczonego na badania, rozwój i innowacje w dziedzinie klimatu zostało przydzielone niemieckiemu przemysłowi samochodowemu (…) W całym budżecie na wspomniane wyżej działania praktycznie nie znalazły się środki na wspieranie odnawialnych źródeł energii”.

Pompowanie coraz większych sum pieniędzy w najbardziej szkodliwą formę transportu trudno nazwać efektywnym sposobem finansowania działań klimatycznych. Co gorsza, producenci samochodów uparcie omijają i bagatelizują deklarowane obietnice zmniejszenia emisji szkodliwych gazów , co prowadzi nas do punktu czwartego.

4. Hojne finansowanie koncernu Volkswagen

Fot. www.enikos.gr

Od 2009 roku EBI pożyczył Volkswagenowi 1,5 mld euro z programu klimatycznego. Pieniądze te miały być przeznaczone na zwiększenie wydajności paliwa i zmniejszenie emisji szkodliwych gazów z silników. Bez przedstawienia przez EBI szczegółowych danych na temat użytku, jaki Volkswagen zrobił z przyznanych mu kredytów , udział koncernu w staraniach na rzecz redukcji emisji gazów pozostaje nieznany.

5. Brak komunikacji

Fot. Wykop.pl

Choć EBI szumnie kreuje się na lidera w dziedzinie finansowania działań na rzecz klimatu, to jednocześnie przeznacza miliardy euro na wsparcie projektów, które są dla klimatu szkodliwe. Z opublikowanego przez EBI sprawozdania wynika, że zeszłoroczne projekty skutkowały przedostaniem się do atmosfery 4,7 mln ton gazów cieplarnianych. To tak, jakby na drogi wyjechało 2,35 mln nowych samochodów.

Na przykład budowa 37 kilometrów polskiej drogi ekspresowej S8 według przewidywań spowoduje emisję 134 tys. ton równoważnika CO2 rocznie. Projekt wydobycia gazu w Tunezji dołoży kolejne 1,5 mln ton.

6. Finansowanie paliw kopalnych w krajach sąsiadujących z UE

Fot. bcp.org

W latach 2007-2014 EBI zasilił projekty związane z paliwami kopalnymi kwotą 3,2 mld euro. Pieniądze te trafiły do 16 krajów sąsiadujących z UE. Tylko 78 mln przeznaczono na przedsięwzięcia związane z odnawialnymi źródłami energii i efektywnością energetyczną (większość realizujących je przedsiębiorstw znajduje się w Maroku).

7. Odwracanie się od długoterminowych celów klimatycznych UE

Fot. geograph.org.uk

W swojej nowej, przyjętej pod koniec września strategii kredytowej, EBI postanowił nie wspominać o tzw. Roadmap 2050, czyli europejskim planie przejścia na gospodarkę niskowęglową. Mimo wielokrotnych zapewnień, że od 2010 działania klimatyczne to priorytet banku, ostatnie plany w żaden sposób nie dowodzą zaangażowania w europejską politykę dekarbonizacji.

8. Standardy emisji EBI na szarym końcu standardów światowych

Fot. sustainabletownsville.org.au

Przyjęty przez EBI limit emisji dwutlenku węgla w projektach energetycznych wynosi obecnie 550g/kWh. Jest to maksymalna ilość dwutlenku węgla, jaką może wypuszczać do atmosfery elektrownia. Tradycyjne spalanie węgla oznacza emisję na średnim poziomie 850g/kWh, tymczasem najwydajniejsze elektrownie gazowe wypuszczają ok. 300g/kWh. Podczas konsultacji dotyczących nowej polityki klimatycznej EBI, organizacje pozarządowe (E3G i WWF) stwierdziły, że poziom ten nie zgadza się z celem klimatycznym UE, wyznaczonym na rok 2050, i pozwala finansować na przykład elektrownie zasilane ropą naftową, które emitują zbyt wielkie ilości dwutlenku węgla, by UE mogła swój cel osiągnąć. Limit UE wynosi 450g/kWh, a więc ten wyznaczony przez bank jest za wysoki, podobnie jak wobec podobnych standardów w Wielkiej Brytanii, USA i Kanadzie.

Oznacza to, że EBI nadal może finansować elektrownie napędzane paliwami kopalnymi, które są mniej wydajne, niż mogłyby być.

9. Przy co trzeciej pożyczce klimat zamieciony pod dywan

Fot. iccwbo.org

Choć kredyty dystrybuowane przez pośredników (takich jak banki komercyjne i fundusze private equity) wyniosły w zeszłym roku 31% wszystkich udzielonych przez EBI kredytów, bank nadal nie wypracował metodologii obliczania wpływu, jaki tego typu finansowanie będzie miało na klimat.

**

Tekst: Anna Roggenbuck, CEE Bankwatch Network. Tłum. Martyna Tomczak.

 Wydawnictwo KP poleca:

CZYTAJ NASZ SPECJALNY SERWIS O SZCZYCIE KLIMATYCZNYM W PARYŻU: RELACJE / KOMENTARZE / ANALIZY / FILMY / INFOGRAFIKI

Serwis przygotowany dzięki wsparciu European Climate Foundation.

**Dziennik Opinii nr 349/2015 (1133)

__
Przeczytany do końca tekst jest bezcenny. Ale nie powstaje za darmo. Niezależność Krytyki Politycznej jest możliwa tylko dzięki stałej hojności osób takich jak Ty. Potrzebujemy Twojej energii. Wesprzyj nas teraz.

Zamknij