Świat

Setki tysięcy więźniów wyszło na wolność z powodu pandemii. Co ze skazanymi za narkotyki?

Badacze Harm Reduction International przyjrzeli się działaniom, jakie ponad sto krajów podjęło w odpowiedzi na zagrożenie pandemią COVID-19 w przepełnionych więzieniach. Eksperci ONZ zalecają zwolnienie osób skazanych za przestępstwa narkotykowe bez użycia przemocy. Niektóre kraje wprost dyskryminują osadzonych za narkotyki.

W więzieniach przebywa blisko 11 milionów ludzi. Jak informuje organizacja Penal Reform International w raporcie opublikowanym już w czasie pandemii COVID-19, to rekordowa liczba. Z danych zebranych w 102 krajach świata wynika, że więzienia są przepełnione. Poza murami zakładów karnych i aresztów rządy na całym świecie zalecają zachowanie dystansu społecznego, noszenie maseczek i częste dezynfekowanie rąk. W przeludnionych więzieniach propozycja zachowania dystansu brzmi jak ponury żart.

Dlatego biuro Wysokiego komisarza Narodów Zjednoczonych do spraw praw człowieka wydało w kwietniu dokument, w którym zaleca zwolnienie z więzień m.in. osób skazanych za przestępstwa narkotykowe popełnione bez użycia przemocy. Międzynarodowa organizacja Harm Reduction International, która zabiega o reformę prawa narkotykowego, postanowiła sprawdzić, jak więziennictwo odpowiedziało na apel ekspertów ONZ. Zbadali ponad sto krajów w okresie od marca do czerwca 2020 roku.

„Warunki w więzieniach stwarzają wysokie ryzyko rozprzestrzenienia się chorób zakaźnych” – przypominają autorzy raportu na samym wstępie. Osoby pozbawione wolności statystycznie częściej chorują na HIV, gruźlicę czy wirusowe zapalenie wątroby typu C.

Z ustaleń Harm Reduction International wynika, że aż 109 krajów na świecie podjęło działania na rzecz zmniejszenia przeludnienia w zakładach karnych. 54 kraje zdecydowały się zwolnić więźniów z odbywania kary i skrócić ich wyroki, 34 kraje zastosowały ułaskawiania, 16 zamieniło karę pozbawienia wolności na areszt domowy, a w 8 krajach zamieniono osadzonym karę więzienia na kary w zawieszeniu. Badacze policzyli, że zwolnionych z odbywania kary zostało blisko 639 tysięcy osób, co stanowi 5,8 proc. wszystkich więźniów na świecie.

Autorzy raportu zaznaczają jednak, że w niektórych krajach więźniowie opuścili mury jedynie tymczasowo, m.in. w Belgii, Kolumbii, Kostaryce i Iranie, i będą musieli wrócić do odbywania kary po tym, jak pandemia ustąpi.

Więzienie to też życie

Takie rozwiązanie rekomendowała w marcu prof. Monika Płatek. – W wypadku przeludnienia więzień nie jestem za amnestią, ale przerwą w karze. Może to pozwolić później ewentualnie na warunkowe przedterminowe zwolnienie. Ale zaznaczam: istota problemu tkwi w tym, że ci więźniowie nie powinni być zwolnieni z powodu pandemii; wielu z nich nie powinno się w ogóle tam znaleźć. Każdy dyrektor zakładu karnego mówi, że to nieodpowiednie miejsce przynajmniej dla 30 proc. u niego osadzonych. Jak i to, że więzienie zbyt często jest zastępczym rozwiązaniem dla problemów z polską opieką psychiatryczną – mówiła w rozmowie z „Rzeczpospolitą”.

Płatek: Dlaczego odbieramy wolność?

czytaj także

W maju Anna Mikulska pisała w Krytyce Politycznej o sytuacji pandemicznej w polskich więzieniach. Wówczas oficjalnie służba więzienna mówiła o zaledwie czterech przypadkach zakażenia. – Kontaktowaliśmy się z wirusologami, których zdaniem niemożliwe jest, żeby wśród 75 tysięcy osadzonych była zaledwie garstka przypadków zakażenia. Ile zatem testów przeprowadzono w zakładach karnych? – komentowała dr Hanna Machińska, zastępczyni Rzecznika Praw Obywatelskich.

Epidemia za kratkami. Więźniowie w czasach koronawirusa

W marcu dziennikarze „Gazety Wyborczej” donosili, że na mocy nowych rozwiązań prawnych około 20 tysięcy więźniów będzie mogło opuścić zakłady karne. Ministerstwo Sprawiedliwości szybko wydało oświadczenie, w którym tłumaczyło się z nowych przepisów. „Nie jest prawdą, że projekt miałby przyznawać możliwość kierowania przez więźniów odbywających wyroki krótsze niż 3 lata pozbawienia wolności «prośby o przerwę w odbywaniu kary na czas epidemii» – zapewnia ministerstwo” – czytamy w „Rzeczpospolitej”. Badaczom z Harm Reduction International nie udało się pozyskać danych na temat sytuacji w Polsce.

W podsumowaniu badania wyszczególniają za to Rosję i Chiny, odpowiednio drugi i czwarty kraj świata pod względem liczebności więźniów. W żadnym z tych krajów nie podjęto działań mających na celu ograniczenie przeludnienia w zakładach karnych.

Więzienie za skręta to patologia. Po wysłuchaniu w Sejmie

Miejsc dla osadzonych w więzieniach brakuje często w krajach, gdzie obowiązują surowe kary za przestępstwa narkotykowe, np. w Indonezji, Filipinach, Tajlandii czy Mjanmie. Harm Reduction International policzyło, że zwolnionych w tych krajach zostało 90 tysięcy osadzonych, ale w Indonezji i Filipinach ze zwolnień wykluczone zostały osoby odsiadujące wyroki za przestępstwa związane z narkotykami. Podobne zasady wprowadziło 28 innych krajów.

Jak rynek narkotykowy zmienia się w czasie pandemii

Najbardziej restrykcyjne przepisy tego typu przyjęły władze Sri Lanki. „Wykluczyli [ze zwolnień z więzienia spowodowanych pandemią – red.] nie tylko osoby skazane za handel narkotykami czy ich posiadanie, ale również osoby uzależnione od narkotyków” – czytamy w raporcie Harm Reduction International.

__
Przeczytany do końca tekst jest bezcenny. Ale nie powstaje za darmo. Niezależność Krytyki Politycznej jest możliwa tylko dzięki stałej hojności osób takich jak Ty. Potrzebujemy Twojej energii. Wesprzyj nas teraz.

Dawid Krawczyk
Dawid Krawczyk
Dziennikarz
Dziennikarz, absolwent filozofii i filologii angielskiej na Uniwersytecie Wrocławskim, autor książki „Cyrk polski” (Wydawnictwo Czarne, 2021). Od 2011 roku stale współpracuje z Krytyką Polityczną. Obecnie publikuje w KP reportaże i redaguje dział Narkopolityka, poświęcony krajowej i międzynarodowej polityce narkotykowej. Jest dziennikarzem „Gazety Stołecznej”, warszawskiego dodatku do „Gazety Wyborczej”. Pracuje jako tłumacz i producent dla zagranicznych stacji telewizyjnych. Współtworzył reportaże telewizyjne m.in. dla stacji BBC, Al Jazeera English, Euronews, Channel 4.
Zamknij