Po mastektomii, kiedy była jeszcze słaba, bała się nawrotu choroby i utraty sił, Lorde nie otrzymała wystarczającego wsparcia jako pacjentka. Dostała za to implant piersi i rady dotyczące tego, co zrobić, żeby być atrakcyjną dla męża.

Po mastektomii, kiedy była jeszcze słaba, bała się nawrotu choroby i utraty sił, Lorde nie otrzymała wystarczającego wsparcia jako pacjentka. Dostała za to implant piersi i rady dotyczące tego, co zrobić, żeby być atrakcyjną dla męża.
Dopiero w połowie lat 90. XX wieku dano posłuch ocalałym z przemocy seksualnej i uznano, że mogą zeznawać w międzynarodowych procesach przeciw oprawcom.
Jeśli macie w planach przeczytać jedną książkę o Ukrainie, niech będzie nią „Zrozumieć Ukrainę. Historia mówiona”, rozmowa Izy Chruślińskiej z ukraińskim historykiem Jarosławem Hrycakiem. Publikujemy fragment książki.
Naziści garściami czerpali inspiracje z amerykańskiego ustawodawstwa. Z Jasonem Stanleyem, autorem książki „Jak działa faszyzm”, rozmawia Michał Sutowski.
Kinga Dunin czyta „Powróconych” noblisty Abdulrazaka Gurnaha, „Ten dziwny wiek” Kiley Reid i „Ucieczkę z Chinatown” Charlesa Yu.
Znajomość gospodarstwa domowego miała dobrze wpływać na samopoczucie kobiety (bo praca uszlachetnia), moralność (bo mogła spełniać się w służeniu rodzinie) i postawę obywatelską (bo silna rodzina to silny naród).
„To niepokojące, kiedy wszystko może się wydarzyć. To fascynujące, kiedy wszystko może się wydarzyć” − mówią Przybyszki, członkinie kolektywu zawiązanego w proteście wobec działań nowego dyrektora warszawskiej Zachęty.
Histeryczna obrona „niewinnych” dzieł sztuki, które nie mogą nie zachwycać nas, a więc zachwycają, doskonale trafia w mieszczańską próżność, w wieczny kompleks „bycia nieobytym”.
Myślenie w kategoriach swój–obcy, w kategoriach biały–niebiały, cywilizacja–barbarzyństwo pojawia się też w innych przestrzeniach kultury – mówią Agnieszka Kościańska i Michał Petryk, których książka „Odejdź. Rzecz o polskim rasizmie” ukazała się w Wydawnictwie Krytyki Politycznej.
Nie chodzi o stworzenie lepszej taksonomii niepełnosprawności ani o domaganie się lepszej integracji funkcjonalnej ciała z niepełnosprawnością, ale o analizowanie i krytykowanie procesów konstruowania normy cielesnej, która jedne ciała czyni ułomnymi w stosunku do innych.
Jeśli dzisiaj blisko 40 proc. Polaków opowiada się za karaniem historyków, którzy ujawniają mroczne karty w polskich dziejach, to też nie dzieje się bez przyczyny.
Może to dobrze, że w „Pierścieniach władzy” podział na dobro i zło nie jest tak oczywisty jak w baśni Tolkiena, jednak trochę mi głupio, że jeśli komuś kibicuję, to Sauronowi i reszcie tego mrocznego towarzystwa. UWAGA: spoilery.