Felieton Ziemowita Szczerka.
Niedźwiedź de luxe, czyli co robi socjolog w korporacji?
Kinga Dunin czyta „Mniedźwiedzia” Noemi Voli oraz „Każda praca hańbi” Wiesławca Deluxe.
Liberałowie mają rację, zostało to bezstronnie udowodnione
„Prywatny właściciel cały czas pilnuje efektywności wydawania pieniędzy” – naucza profesor swoich słuchaczy. Piotr Wójcik czyta „Ekonomię dla ciekawych” prof. Witolda Orłowskiego.
Najlepszy w klasie [o biografii Davida Fostera Wallace’a]
Na spotkaniach upamiętniających Wallace’a po jego samobójczej śmierci pojawiali się fani, którzy ogóle nie interesowali się literaturą, interesowali się Davidem Fosterem Wallace’em.
Wiesławiec Deluxe: Polski menadżer gnoi, bo może
Z Wiesławcem Deluxe o jego doświadczeniach opisanych w książce „Każda praca hańbi. Pozdrowienia z późnego kapitalizmu” rozmawia Michał Sutowski.
Czas zjeść bogaczki? Na pewno przestać je podziwiać. Nawet ciebie, Taylor
Odrzutowiec piosenkarki emituje więcej CO2 niż niektóre afrykańskie kraje rocznie.
Czym jest Gaja?
Najsłynniejszą, prekursorską ideą, jaką głosił zmarły właśnie James Lovelock, była tzw. hipoteza Gai.
Czy dzieci można zabierać ze sobą na wizytki? Oraz inne pytania o miejsce dzieci w społeczeństwie
Angielskie przysłowie głosiło, że „dzieci powinno być widać, nie słychać”, polskie zaś, że „dzieci i ryby głosu nie mają”. Dziś wciąż zaskakująco wiele osób zgadza się z XIX-wiecznym postulatem separacji świata dziecięcego od świata dorosłych.
Czy rozpylenie siarki w stratosferze uratuje nas przed katastrofą klimatyczną? [rozmowa z Elizabeth Kolbert]
Z Elizabeth Kolbert, autorką książek „Szóste wymieranie” i „Pod białym niebem”, rozmawia Michał Sutowski.
Kluczową kategorią młodej polskiej sztuki jest wrażliwość – to pierwsze pokolenie, które tak otwarcie nazywa emocje
Nazwanie i wyznanie emocji daje artystom i artystkom sprawczość, staje się punktem wyjścia do potencjalnej zmiany w kontekście wszystkich trapiących nas kryzysów.
Zamiast ksenofobii żyjmy jak chuj z chujem
Kinga Dunin czyta „Ciche wody” Sary Moss, „Imigrantów” Issy Watanabe i „Matkę na obiad” Shaloma Auslandera.
Estrada na sterydach. Nowy film o Elvisie porywa
Dzięki hiperaktywnej reżyserii Luhrmanna widz nieraz poczuje każdą komórką swego ciała to, czego w konkretnych momentach swego życia doświadczał „Król” lub jego ekstatyczna publiczność.