Słuchając nowego albumu Jacaszka, można poczuć się jak podczas długiego spaceru w lesie, gdy spośród listowia przebija się słońce, a wilgotny zapach atakuje nozdrza.

Słuchając nowego albumu Jacaszka, można poczuć się jak podczas długiego spaceru w lesie, gdy spośród listowia przebija się słońce, a wilgotny zapach atakuje nozdrza.
Podobno gdy A&R-owiec Talk Talk (czyli opiekun zespołu i pośrednik w kontakcie z koncernem płytowym) usłyszał taśmę-matkę „Spirit of Eden”, wybuchnął płaczem.
Dawno nic mnie tak nie uwiodło, jak ta ciepła miniaturka na taśmę, ludzki głos i niesamowitą dawkę charyzmy.
Nie mam wątpliwości, że „A U R O R A” Bena Frosta będzie dla mnie wizytówką 2014 roku.
Spontaniczność, prymitywizm, wspólnotowość, fizyczność – to wyróżniki dobrej muzyki tanecznej. Zamilska ma to wszystko.
Popowa fabryka mitów jest potężna, a pole grawitacyjne, które wytwarza, działa na każdego – z tym, że jedni odczuwają je mocniej.
Gdy słucham „Ceiling Stories”, czuję się pusty i spokojny. Czasami nie potrzeba niczego innego.
Tytuł debiutanckiego albumu duetu Kapital, „No New Age”, to dwuznaczna deklaracja. Czym jest ten „nowy wiek”?
Płyta Bartosza Kruczyńskiego wpisuje się w długą tradycję psychogeograficznych raportów z miejskich, bezcelowych wypraw.
Mieszkam w Łodzi. Ktoś może powiedzieć, że marudzę, ale to naprawdę nie jest koncertowe zagłębie.
Ale GIRL, nowa płyta Pharrella, to znakomity pop, wysmakowany, miejscami cudownie głupkowaty.
Ludzki hałas dociera dziś niemal wszędzie i zmienia naturalne środowisko akustyczne na całym świecie.