Między marcem a majem 1940 roku, między pierwszym a drugim spotkaniem Stalina z Wasilewską, wymordowano polskich oficerów. Stalin karczował wielowiekową puszczę, by zasadzić swoją odmianę polskiego inteligenta.

Między marcem a majem 1940 roku, między pierwszym a drugim spotkaniem Stalina z Wasilewską, wymordowano polskich oficerów. Stalin karczował wielowiekową puszczę, by zasadzić swoją odmianę polskiego inteligenta.
Kapitały kulturowy i społeczny to dla Bourdieu, zgodnie z definicją marksowską, „zakumulowana praca”. Podobnie jak ekonomiczny, pozostałe formy kapitału również podlegają wymianie, można je wydać, zainwestować i liczyć na zwrot z inwestycji, choć na sposób specyficzny dla danej formy.
To ekscentryczna i lekka książka, w każdym razie po jej przeczytaniu czujemy się lekko. Feministyczna. A nawet dotyczy zmiany klimatycznej (sic!). No i mówi starym kobietom, że to całkiem niezły moment w życiu, kiedy nikogo już nie obchodzimy.
Wolałbym, żeby „Kulisy PiS” dało się zbagatelizować jako poppolityczny magiel dla gawiedzi, a prawdziwa polityka toczyła się gdzie indziej – niestety wycinek rzeczywistości, który ukazuje nam dziennikarz Onetu, to wycinek kluczowy.
Rozmowa z Krzysztofem Cieślikiem – tłumaczem, krytykiem literackim, redaktorem naczelnym wydawnictwa ArtRage.
Kinga Dunin czyta „Historię na śmierć i życie” Wojciecha Tochmana i „Ćwirowidło” Damiana Kowala.
Rozmowa z Mikołajem Grynbergiem, pisarzem, fotografem i reporterem, autorem książki „Jezus umarł w Polsce”.
Prawda, o której mawia się, że jest pierwszą ofiarą każdej wojny, zginęła już po wizycie Neville’a Chamberlaine’a w Obersalzbergu we wrześniu 1938 roku – na długo przed rozpoczęciem regularnych działań zbrojnych.
Łączy nas przekonanie, że temat jest w literaturze drugorzędny – mówią Renata Bożek, Piotr Skalski i Adam Wiedemann, członkowie redakcji pisma „Pole”.
Ani kult wylewający się z naszych telewizorów, ani wszystkie te śmierci, na które codziennie patrzymy, w żaden sposób nie przygotowują nas na to, by zmierzyć się z umieraniem świadomie, przytomnie i ze spokojem ducha.
Na niebie widać gwiazdozbiór Oriona, możemy go oglądać w Polsce zimą.
Socjaliści nie uważają, że rozwiązywaniem wszystkich problemów społecznych może być kilku szczodrych dżentelmenów rozdających indyki. Czyż nie chodzi nam o zbudowanie społeczeństwa uwolnionego od konieczności polegania na takiej „filantropii”?