PiS po raz kolejny okazuje się niezdolne do negocjowania i zawierania umów społecznych. Plebiscyt przy urnie wyborczej – proszę bardzo, ale między wyborami się z ludźmi nie dyskutuje.

PiS po raz kolejny okazuje się niezdolne do negocjowania i zawierania umów społecznych. Plebiscyt przy urnie wyborczej – proszę bardzo, ale między wyborami się z ludźmi nie dyskutuje.
Dziś zawieszamy strajk, ale walka trwa i będzie trwała do skutku.
Strajkujący nauczyciele i nauczycielki już nie chcą pracować „dla idei” – i chwała im za to!
Jak piszesz tekst, to jesteś odpowiedzialny tylko za swoje słowo. Jako polityk odpowiadasz za swoją partię przed wyborcami.
Jarosław Kaczyński ma gdzieś dobro dzieci, Anna Zalewska ma gdzieś dobro polskich uczniów i uczennic!
Najlepszym, co w dniu decyzji o dalszych losach strajku każdy z nas, niezależnie od politycznych sympatii, interesów, sentymentów i marzeń, może zrobić dla nauczycieli, jest po prostu: zaufać strajkującym.
Duże pieniądze, które przytrafiają się w branży technologicznej, stanowią kordon sanitarny trzymający ludzi z dala od zaraz polskiego rynku pracy.
Postulaty płacowe to nie są jedyne oczekiwania środowiska, chodzi o coś bardzo ważnego, o systemowe podejście do filozofii edukacji w Polsce.
Czy strajk nauczycieli nie jest świetną okazją, żeby zacząć rozmawiać o naszych – młodzieży – prawach, o potrzebie zaangażowania albo konsekwencjach uległości?
Nie trzeba strajkować, wystarczy wybrać odpowiednią władzę – mówi nam Koalicja Europejska.
Nauczyciele mają prawo i powinni mówić wprost: rząd nas upokarza, płaci nam grosze, niszczy programy nauczania i przeprowadził fatalną reformę.
Wiadomo już, co najbardziej zaboli Europejczyków. Przez jakiś czas unikałbym katedr.