Kraj

Ilnicka: Psychiatria i samorządy

Psychiatria środowiskowa staje się w Europie standardem. Kiedy będzie nim także w Polsce?

Przeniesienie pomocy medycznej ze szpitalnych korytarzy do wnętrz kamienic, bloków, oficyn to działanie, które wpisuje się w ideę psychiatrii środowiskowej. Głównym postulatem tego nurtu jest leczenie osób z doświadczeniem choroby psychicznej w ich własnym środowisku, bez konieczności  sprawowania nad nimi długoterminowej całodobowej opieki szpitalnej. W Europie pomysł zastąpienia hospitalizacji tak zwanym leczeniem ambulatoryjnym powoli staje się standardem.

Na lata 2010-2015 przypada realizacja Narodowego Programu Ochrony Zdrowia Psychicznego. Obejmuje on projekt wdrożenia leczenia w małych oddziałach psychiatrycznych, tworzonych przy szpitalach ogólnych, a później wspieranie i kontynuowanie terapii w środowisku. Według badań jest to terapia efektywniejsza od tej prowadzonej w dużych szpitalach psychiatrycznych.

Indywidualne podejście do pacjenta i system, który wolny jest od stygmatyzującego leczenia przymusowego, to idee, które mają być przyszłością leczenia psychiatrycznego. Jak się jednak okazuje, teraźniejszy obraz psychiatrii środowiskowej w Polsce różni się od standardów niemieckich, austriackich czy finlandzkich. Z informacji Ministra Zdrowia o realizacji działań wynikających z Narodowego Programu Ochrony Zdrowia wynika, że przekształcanie systemu opieki psychiatrycznej w kierunku założeń psychiatrii środowiskowej jest jednym z wymogów europejskich i będzie możliwe dopiero po zbudowaniu sprawnie funkcjonującego systemu pozaszpitalnych form opieki.

Przeczytamy w nim również, że „wedle szacunkowych danych Instytutu Psychiatrii i Neurologii zasoby opieki psychiatrycznej powinny być uzupełnione o co najmniej 7000 miejsc w oddziałach opieki dziennej, 400 zespołów leczenia środowiskowego, 1500 miejsc w hostelach oraz 200 poradni”. Jak również, że to na organach samorządowych powiatu ciąży obowiązek zapewnienia sieci wsparcia środowiskowego dopełniającej działalność placówek psychiatrycznej opieki zdrowotnej. 

Tymczasem modelowe ośrodki terapeutyczne umożliwiające zatrudnienie osób chorych borykają się z kontrowersyjnymi decyzjami urzędników.

29 września bieżącego roku wojewoda małopolski Jerzy Miller nie przedłużył Laboratorium „Cogito” najmu ośrodka Zielony Dół, który świadczył usługi gastronomiczne, hotelowe, szkoleniowe oraz wypożyczał i serwisował rowery. Spółka Labolatorium „Cogito”, która zatrudniała osoby z doświadczeniem choroby psychicznej, współtworzyła to miejsce przy zaangażowaniu m.in. lekarzy psychiatrów, psychologów, pielęgniarek. Kraków został zagrożony utratą jednej z bardziej rozpoznawalnych i dobrze prosperujących instytucji realizującej założenia psychiatrii środowiskowej. A pracownicy firmy społecznej zostali narażeni na straty (nie tylko ekonomiczne).

Poparcie dla kontynuacji prowadzenia przez Laboratorium „Cogito” działalności w ośrodku Zielony Dół wyrazili m.in. marszałek województwa małopolskiego, sekretarz stanu w Ministerstwie Pracy i Polityki Społecznej, Komisja Reformy Opieki Psychiatrycznej Polskiego Towarzystwa Psychiatrycznego i Helsińska Fundacja Praw Człowieka. Swojego głosu poparcia użyczyła także Regina Schmidt-Zadel, posłanka niemieckiego SPD.

Raport ministra zdrowia z realizacji Narodowego Programu Ochrony Zdrowia Psychicznego nie napawa optymizmem. Z planowanych na 2011 r. działań na rzecz upowszechnienia środowiskowego modelu psychiatrycznej opieki zdrowotnej oraz wdrażania jego pilotażowego programu nic nie wynikło. Narodowy Fundusz Zdrowia nie mógł zrealizować tych zadań ze względu na „niezakończenie realizacji [poszczególnych zadań] przez Ministra Zdrowia”. Ten z kolei nie ukończył swoich ze względu na „brak środków finansowych oraz ograniczone zasoby kadrowe”. 

Pozostaje jedynie liczyć na to, że statystyki osób zmagających się z zaburzeniami psychicznymi będą motywowały samorząd do wprowadzania koniecznych zmian w takim samym stopniu, jak statystyki uczestnictwa w kulturze.

 

A osobom pracującym w służbie zdrowia pozostanie na tyle chęci i życzliwości, by z własnej inicjatywy zadbać o dostosowanie gabinetów lekarskich czy psychoterapeutycznych mieszczących się w blokach lub kamienicach do potrzeb pacjentów. To byłby przejaw jak dotąd najbardziej poważnego traktowania założeń psychiatrii środowiskowej.

__
Przeczytany do końca tekst jest bezcenny. Ale nie powstaje za darmo. Niezależność Krytyki Politycznej jest możliwa tylko dzięki stałej hojności osób takich jak Ty. Potrzebujemy Twojej energii. Wesprzyj nas teraz.

Aneta Ilnicka
Aneta Ilnicka
Aktywistka
Aktywistka, działaczka społeczna związana z Klubem Krytyki Politycznej we Wrocławiu.
Zamknij