Unia Europejska

Produkcja żywności w Europie: data ważności dawno minęła

Obecny model produkcji żywności w Europie, który faworyzuje wielkie koncerny kosztem konsumentów i rolników, jest nie do utrzymania. Nie chodzi tylko o klimat – chodzi także o nasze zdrowie.

Żywność łączy nas wszystkich, ponad granicami, narodowością czy językiem. Jak mówi Vandana Shiva, „żywność to waluta życia”.

Od rolników po kierowców ciężarówek, od kucharzy po pracownice supermarketów, od przedsiębiorczyń po lobbystów, a także – rzecz oczywista – konsumentów, wzajemne zależności i relacje władzy definiują struktury i procesy kształtujące to, co jemy. „Systemy żywnościowe” to w gruncie rzeczy zbiór wszystkich ludzi, którzy z żywnością mają do czynienia, oraz dynamika połączeń między nimi.

Dzisiejsze systemy żywnościowe zawodzą zarówno ludzi, jak i planetę: z rolników zdziera się skórę, to, co jemy, rujnuje nasze zdrowie, a niebotyczne wprost ilości produktów żywnościowych marnują się i trafiają na śmietnik. Obecny tryb rolnictwa jest kluczowym czynnikiem napędzającym emisje dwutlenku węgla, pogłębiającą się erozję gleby i niedobory wody, jest także główną przyczyną wymierania gatunków i utraty siedlisk w Europie. Innymi słowy, nasze systemy żywnościowe są głęboko niezrównoważone.

Tak się składa, że Unia Europejska ma realną możliwość ukształtowania przyjaźniejszej dla środowiska, sprawiedliwszej i bezpieczniejszej przyszłości: a to za sprawą przepisów dotyczących zrównoważonych systemów żywnościowych (SFS) wynikających ze strategii „Od pola do stołu”. To one właśnie mogą – i muszą – stać się nadrzędnym planem, harmonizującym fragmentaryczne obecnie polityki rolnictwa i żywności prowadzone w UE.

Jednak w wygłoszonym we wrześniu orędziu o stanie Unii, stanowiącym co roku istotną okazję dla podkreślenia priorytetów Komisji Europejskiej, jej przewodnicząca Ursula von der Leyen całkowicie pominęła przepisy dotyczące SFS. Prawodawstwo mające na celu większe zrównoważenie systemów żywnościowych od czasu pandemii i inwazji na Ukrainę ma coraz bardziej pod górkę.

WTF! Brytyjski celebryta miał romans z młodszym kolegą! (A światu kończy się jedzenie)

A jednak zabezpieczenie przyszłości żywności i zapewnienie długoterminowego bezpieczeństwa żywnościowego dla wszystkich wymaga natychmiastowego przejścia na systemy zrównoważone pod względem ekologicznym, społecznym i gospodarczym. Jak zauważyła sama przedstawicielka KE Stella Kyriakides, „niepodjęcie działań jest nie do pomyślenia”.

W całej Europie jest ogromne poparcie dla zrównoważonych systemów żywnościowych. Do zmian nawołują cztery kluczowe grupy: rolnicy, konsumenci, przedsiębiorstwa i naukowcy. KE musi zauważyć ten apetyt na zmianę i pilnie, jeszcze przed końcem roku, przedstawić swoją propozycję.

Rolnicy pod ścianą

Europejskim rolnictwem nie rządzą rolnicy, ale koncerny rolno-spożywcze. Mając ogromny wpływ na rynek, przedstawiciele tej branży podejmują decyzje wpływające bezpośrednio na rolników, od polityki w sprawie użycia toksycznych pestycydów po ceny, za które rolnicy muszą sprzedawać swoje płody rolne na rynku.

Ów żarłoczny, nastawiony na zysk model napędza spekulacyjną grabież ziemi, co z kolei naraża obszary dziedzictwa wiejskiego, krajobraz kulturowy i naturalne ekosystemy na intensywną eksploatację. Tak niszczy się bioróżnorodność, podstawę bezpieczeństwa żywnościowego i zrywa się fundamentalną więź między ludźmi a ziemią, która nas karmi.

Zastraszani przez korporacje rolnicy zostają postawieni pod ścianą, wielu rezygnuje, alarmująco rośnie liczba samobójstw. Zaś szeroko zakrojone grupy lobbystyczne (oraz ich polityczni sojusznicy) twierdzą, że mówią w imieniu wszystkich rolników po to, by ich wspierać. Jak dobitnie pokazały wyniki niedawnego śledztwa, to po prostu nieprawda.

Nawet najbogatsze państwa Zachodu są zastraszane przez korporacje

czytaj także

W rzeczywistości, w pogoni za zyskiem z marż lobbyści manipulują rolnikami za pomocą kampanii opartych na dezinformacji, rolnicy zaś mają już tego dość. Sprzeciwiając się drapieżnemu systemowi niszczącemu ich ziemie i odbierającemu im źródło utrzymania, rolnicy wysuwają rozsądne postulaty: godnych warunków pracy, sprawiedliwego zwrotu z wytwarzanych przez siebie płodów rolnych oraz decyzyjnej autonomii w zakresie użytkowania własnej ziemi.

Przepisy dotyczące zrównoważonych systemów żywnościowych mogą umocnić podstawy naszych systemów, umieszczając rolników w samym centrum tej przemiany. Powinna ona sprzyjać takiemu systemowi rolnictwa, w którym rolnicy mają wsparcie i pełną sprawczość w zakresie wypełniania swojej roli, polegającej na dostarczeniu żywności na nasze stoły, z dbałością o ziemię i bezpieczeństwo żywności na przyszłość.

Niezdrowe dla ludzi…

Zdrowie Europejczyków jest zagrożone w dużej mierze z powodu tego, co jemy. Złe odżywianie jest jedną z głównych przyczyn zachorowalności na choroby niezakaźne, które odpowiadają za 90 proc. wszystkich zgonów.

Wielu konsumentów ma świadomość zagrożeń, jakie stwarzają obecne systemy żywnościowe dla naszego zdrowia i dla środowiska, i chce wspierać przejście na systemy rzeczywiście zrównoważone. To, co jemy, nie leży jednak wyłącznie w naszej gestii.

Ekonomia limonek, polityka czekolady i sztuczna inteligencja w służbie zbioru truskawek

Podmioty z branży spożywczej przede wszystkim kształtują środowisko żywnościowe – fizyczny, gospodarczy, polityczny i społeczno-kulturowy kontekst, w którym konsumenci uczestniczą w systemie żywnościowym, podejmując decyzje dotyczące kupna, przygotowania i spożywania żywności. Systematycznie zachęcają nas do korzystania z niezdrowych, niezrównoważonych opcji, podczas gdy zdrowa, zrównoważona alternatywa jest często nieproporcjonalnie kosztowna, nieatrakcyjna bądź jej po prostu nie ma.

Skutki nierównowagi pomiędzy konsumentami a olbrzymami branży spożywczej są widoczne gołym okiem. W obliczu słabego sprzeciwu i słabych uregulowań to ci drudzy decydują o tym, co jest dostępne i jak dużo za to płacimy. Podczas gdy branża odnotowuje bezprecedensowe zyski, konsumenci ponoszą koszty za sprawą nadmiernie i sztucznie pompowanych cen żywności – inflacji napędzanej zachłannością – oraz przeciążonej służby zdrowia.

Przepisy dotyczące SFS mogą przywrócić równowagę, wymuszając prawdziwą odpowiedzialność w ramach całych systemów żywnościowych. Dają okazję osłabienia władzy korporacji i wspierania w tym obszarze zarządzania partycypacyjnego, ograniczając zyski osiągane kosztem zdrowia i zrównoważenia, co prowadziłoby do realnej demokracji.

…i niekorzystne dla firm

Poza niewielką grupą podmiotów czerpiących ogromne zyski finansowe, obecne systemy żywnościowe są niekorzystne także dla przedsiębiorstw. Wiele europejskich firm zdaje sobie z tego sprawę i też domaga się zmian. Przedsiębiorstwa widzą zagrożenie, jakie stanowią niezrównoważone systemy żywnościowe dla ich własnej konkurencyjności, trwania i powodzenia w średniej i długiej perspektywie czasowej. Dla wielu mniejszych graczy jest to w istocie gra o życie.

Jedynie prawdziwe zrównoważenie sprawi, że systemy żywnościowe będą odporne, a przedsiębiorstwa będą mogły kontynuować działalność. Niedawne wydarzenia ukazały ogólnoświatową wrażliwość tychże systemów, uwypuklając ich nadmierną zależność od długich łańcuchów dostaw, coraz częściej zakłócanych za sprawą geopolityki.

Koniec świętej efektywności. Teraz ważniejsza jest stabilność

Odmawiając poważnego podjęcia tematu powiązań pomiędzy dzisiejszymi systemami żywnościowymi a kryzysem klimatu i bioróżnorodności, wiele podmiotów mających nad nimi kontrolę uniemożliwia zmiany. Konsekwencje odczuwa ogromna liczba ludzi, w miarę jak przedsiębiorstwa i całe branże bezpośrednio doświadczają niszczycielskich skutków globalnego ocieplenia i utraty bioróżnorodności. Nie podejmując działań, na szali kładziemy los nieprzebranej liczby przedsiębiorstw i milionów źródeł utrzymania w całej UE.

Popierając przepisy regulujące zrównoważone systemy żywnościowe, ponad 50 dużych firm spożywczych podpisało wspólne oświadczenie, domagając się od Komisji spełnienia danej obietnicy i przedstawienia ambitnej i wszechstronnej propozycji, dzięki której możliwe byłoby ograniczenie emisji, wsparcie ludzi i miejsc pracy, zachowanie naturalnych ekosystemów oraz ochrona przedsiębiorstw.

Nauka nie pozostawia wątpliwości

Nauka nie pozostawia wątpliwości, że „wymagana jest radykalna zmiana systemowa, zaś opcja »wszystko po staremu« nie wchodzi już w grę”. Taki wniosek pojawia się w konkluzji jednej z dwóch ważnych publikacji Naukowego Mechanizmu Doradczego (SAM), organu zrzeszającego niezależnych naukowców doradzających KE.

Publikacja ta podkreśla pilną potrzebę całościowej transformacji systemów żywnościowych Europy, tak, aby stały się one zrównoważone pod względem środowiska oraz sprawiedliwości społecznej. Prawdziwie całościowe podejście do sprawy jest kluczowe i możliwe jedynie poprzez zniwelowanie nierównowagi władzy oraz niewłaściwych uregulowań prawnych, sprzyjających niewielkiej grupie podmiotów sprawujących kontrolę nad systemami produkcji i dystrybucji. Drugi raport podkreśla potrzebę zachęt do zrównoważonego spożywania żywności, za które odpowiedzialność nie może spadać wyłącznie na konsumentów.

Czy inna polityka rolna jest możliwa?

czytaj także

Czy inna polityka rolna jest możliwa?

Kolektyw Rolniczo-Klimatyczny

Przepisy dotyczące zrównoważonych systemów żywnościowych stanowią jedyną w swoim rodzaju okazję do osiągnięcia tego, do czego nawołują naukowcy – odejścia od fragmentarycznego podejścia do tematu na rzecz zintegrowanego modelu zarządzania żywnością, wspierającego rolników, chroniącego konsumentów i przedsiębiorstwa, zapewniającego bezpieczeństwo żywnościowe.

Mamy już mocne dowody na to, że konieczne są zdecydowane reformy systemów żywnościowych, zaś zalecenia naukowców są jasne. Na ich podstawie Komisja musi podjąć działania, a jej polityka musi być zgodna z tym, czego domaga się nauka.

**
Isabel Paliotta zajmuje się kwestiami polityki zrównoważonych systemów żywnościowych w ramach Europejskiego Biura ds. Środowiska. Ma wykształcenie w zakresie relacji międzynarodowych i dyplomacji, ze szczególnym uwzględnieniem europejskiej polityki rolnej.

Ben Snelson zajmuje się kwestiami związanymi z komunikacją w ramach Europejskiego Biura ds. Środowiska, w kontekście unijnego rolnictwa i polityki żywnościowej, ze szczególnym uwzględnieniem zrównoważonych systemów żywnościowych, pestycydów, wody, kondycji gleby i optymalizacji wychwytywania dwutlenku węgla w ramach rolnictwa.

Artykuł opublikowany w magazynie Social Europe. Z angielskiego przełożyła Katarzyna Byłów.

__
Przeczytany do końca tekst jest bezcenny. Ale nie powstaje za darmo. Niezależność Krytyki Politycznej jest możliwa tylko dzięki stałej hojności osób takich jak Ty. Potrzebujemy Twojej energii. Wesprzyj nas teraz.

Zamknij