Unia Europejska

Świat poznał prezesa

Świat mógł sobie wyobrażać Kaczyńskiego jako polityka podobnego do Viktora Orbana albo jakiegoś zachodniego populisty. Nic z tych rzeczy.

Co Jarosław Kaczyński potrafi, my niby dobrze wiemy, a i tak jesteśmy bez przerwy zaskakiwani tym, do czego potrafi się posunąć. Świat dotąd mógł jednak nie do końca zdawać sobie sprawę, z kim ma do czynienia. Teraz liznął nieco wiedzy na temat polskiej kultury politycznej, w której cała polityka sprowadza się do tego, żeby powstrzymać jednego wariata. Tym zajmował się Kwaśniewski. Tym zajmował się Tusk i teraz tym zajmować się musimy my i reszta świata. Bo PiS znowu ma inne zdanie niż wszyscy poza PiS. Tusk znowu ma dziadka z Wehrmachtu, a właściwie sam jest z Wehrmachtu. Wehrmacht jest z Tuska. Unia to Wehrmacht. Tylko Kaczyński i jego ludzie to nie jest Wehrmacht.

Tusk znowu ma dziadka z Wehrmachtu, a właściwie sam jest z Wehrmachtu. Wehrmacht jest z Tuska. Unia to Wehrmacht. Tylko Kaczyński i jego ludzie to nie jest Wehrmacht.

Tylko po to, żeby narobić trochę smrodu wokół Tuska, wykorzystał Kaczyński największe osiągnięcie transformacji, czyli polskie członkostwo w Unii Europejskiej. Unia nie ukrywając już zażenowania, zmuszona została do wzięcia udziału w tej idiotycznej grze. Wszyscy w Brukseli, łącznie z Orbanem, robili, co się da, żeby uniknąć upokarzającej dla Polski sytuacji, w której tylko jeden kraj będzie przeciwko nominacji Donalda Tuska na drugą kadencję: jego własny. Tuska obronić się udało, bo nic mu nie groziło. Upokorzenia Polski uniknąć się nie udało i 27 przywódców przegłosowało polską premier Beatę Szydło, żeby Polak dalej mógł sprawować jeden z dwóch najważniejszych urzędów w UE.

Prawico, lewico, liberałowie, zrozumcie jedno: Unia Europejska jest wybawieniem

Świat mógł sobie wyobrażać Kaczyńskiego jako polityka podobnego do Viktora Orbana albo jakiegoś zachodniego populisty. Nic z tych rzeczy. Kaczyński jest tak samoswój, że podobny jest w zasadzie do nikogo. Świat go poznał teraz, gdy wciągnął całą Europę do swojej obsesyjnej polityki uprawianej na polski użytek. Polityki irracjonalnej, przeciwskutecznej, szkodliwej dla wszystkich. Dla Europy to osobliwa nowość, dla nas codzienność. Oto Kaczyński właśnie! Popatrz sobie Europo.

__
Przeczytany do końca tekst jest bezcenny. Ale nie powstaje za darmo. Niezależność Krytyki Politycznej jest możliwa tylko dzięki stałej hojności osób takich jak Ty. Potrzebujemy Twojej energii. Wesprzyj nas teraz.

Sławomir Sierakowski
Sławomir Sierakowski
Socjolog, publicysta, współzałożyciel Krytyki Politycznej
Współzałożyciel Krytyki Politycznej. Prezes Stowarzyszenia im. Stanisława Brzozowskiego. Socjolog, publicysta. Ukończył MISH na UW. Pracował pod kierunkiem Ulricha Becka na Uniwersytecie w Monachium. Był stypendystą German Marshall Fund, wiedeńskiego Instytutu Nauk o Człowieku, uniwersytetów Yale, Princeton i Harvarda oraz Robert Bosch Academy w Berlinie. Jest członkiem zespołu „Polityki", stałym felietonistą „Project Syndicate” i autorem w „New York Times”, „Foreign Policy” i „Die Zeit”. Wraz z prof. Przemysławem Sadurą napisał książkę „Społeczeństwo populistów”.
Zamknij