Unia Europejska

Sierakowski: Zachód wykazał się naiwnością w sprawie Rosji

Kiedy Zachód zrozumie, że my, którzy leżymy między Rosją i Niemcami, nie jesteśmy rusofobami, tylko znamy Rosję? Komentarz Sławomira Sierakowskiego.

Świat, który znaliśmy dotąd, się skończył. Rosja napadła na Ukrainę bez powodu, bez ostrzeżenia i bez litości. Ostrzeliwane są nie tylko cele wojskowe, ale także budynki mieszkalne i szpitale. Ukraińcy stawiają dzielnie opór i przygotowani są na walkę partyzancką. Już wiemy, że rosyjski blitzkrieg się nie udał. Nie ma szybkich postępów rosyjskiej armii, za to jest dużo strat. A sam początek wojny miał być najłatwiejszy. Przewaga Rosji nad Ukrainą na niebie i w wodzie jest ogromna, a mimo to linia frontu w Donbasie została utrzymana, Charków i Mariupol też, kluczowe lotnisko pod Kijowem zostało przez Ukraińców stracone, ale szybko odbite. Rosyjskie siły muszą lądować teraz w Homlu, co wystawia je na ataki Ukraińców.

W tym samym czasie w Moskwie i Petersburgu Rosjanie i Rosjanki wyszli na ulice protestować. Ani takiego oporu w Ukrainie, ani tych protestów w Rosji Putin się nie spodziewał. Widać podenerwowanie u polityków rosyjskich. Podczas spotkania z dziennikarzami zagranicznymi Sergiej Ławrow nadrabiał miną i groźbą niepewność co do pierwszych rezultatów napaści.

Ukraińcy potrzebują dalej i coraz bardziej pomocy finansowej, logistycznej, wojskowej i humanitarnej. Jeśli Zachód chce pomóc i ocalić resztki wiarygodności, musi wprowadzić sankcje, które postawią pod ścianą bandytów z Kremla i wywrą presję na społeczeństwo, aby zaczęło stawiać opór dyktatorowi.

Niestety kolejny raz w historii Zachód wykazał się naiwnością w sprawie Rosji. Kiedy zrozumie, że my, którzy leżymy między Rosją i Niemcami, nie jesteśmy rusofobami, tylko znamy Rosję. I gdy ostrzegamy, warto nas posłuchać. Ani Niemcy, ani cały Zachód nie wsparły Ukrainy, choć mogły, dostarczając jej poważniejszą broń niż przeciwpancerne rakiety krótkiego zasięgu. Do historii przejdą słowa przywódcy Unii Europejskiej Charles’a Michela: „Mieliśmy sygnały, że sytuacja [wokół inwazji na Ukrainę] pogorszyła się. Ale nie mieliśmy pojęcia, że taka inwazja może się odbyć”. Jak mogliście o tym nie mieć pojęcia?!

Jakie sankcje gospodarcze? Odcięcie Rosji od SWIFT może zadziałać

„Jestem wściekła na nas za to, jak historycznie zawiedliśmy. Po Gruzji, Krymie i Donbasie nie przygotowaliśmy niczego, co by tak naprawdę mogło powstrzymać Putina” − napisała wyznaczona przez Angelę Merkel na swoją następczynię Annegret Kramp-Karrenbauer, była szefowa CDU i minister obrony Niemiec. Wicekanclerz Robert Habeck i inni niemieccy politycy przyznają, że Nord Stream II to szkodliwy projekt. Argumenty nie działały, trzeba było rakiet nad Kijowem, żeby to zrozumieli.

Ukrainie wciąż jednak można pomóc, izolując Rosję gospodarczo (odłączając ją od systemu bankowego SWIFT, zamrażając majątki wszystkich rosyjskich oligarchów związanych z Kremlem i uniezależniając się od rosyjskich surowców naturalnych). Takie sankcje zabolą też Zachód, ale o tym trzeba było myśleć wcześniej: w 2010 roku, w 2014 albo przynajmniej rok temu.

__
Przeczytany do końca tekst jest bezcenny. Ale nie powstaje za darmo. Niezależność Krytyki Politycznej jest możliwa tylko dzięki stałej hojności osób takich jak Ty. Potrzebujemy Twojej energii. Wesprzyj nas teraz.

Sławomir Sierakowski
Sławomir Sierakowski
Socjolog, publicysta, współzałożyciel Krytyki Politycznej
Współzałożyciel Krytyki Politycznej. Prezes Stowarzyszenia im. Stanisława Brzozowskiego. Socjolog, publicysta. Ukończył MISH na UW. Pracował pod kierunkiem Ulricha Becka na Uniwersytecie w Monachium. Był stypendystą German Marshall Fund, wiedeńskiego Instytutu Nauk o Człowieku, uniwersytetów Yale, Princeton i Harvarda oraz Robert Bosch Academy w Berlinie. Jest członkiem zespołu „Polityki", stałym felietonistą „Project Syndicate” i autorem w „New York Times”, „Foreign Policy” i „Die Zeit”. Wraz z prof. Przemysławem Sadurą napisał książkę „Społeczeństwo populistów”.
Zamknij