Ostatni skok Camerona na dane o obywatelach pokazuje, że bezprecedensowe sytuacje są możliwe.

Ostatni skok Camerona na dane o obywatelach pokazuje, że bezprecedensowe sytuacje są możliwe.
Unia znajduje właśnie trzecią drogę, obok polityki „kija i marchewki”. Oby pozostała konsekwentna.
Powinniśmy spojrzeć na wydatki społeczne jak na inwestycję w ludzi, a nie kolejne socjalne czy pomocowe obciążenie.
UE jest niezdolna do rozwiązania najważniejszych problemów politycznych i gospodarczych.
„On jest niewłaściwą odpowiedzią na źle postawione pytanie” – stwierdził jeden z wysokich dyplomatów UE.
Rocznice zarzucają nas „lekcjami do nauczenia” w tomach historycznych badań, powieściach, konferencjach, filmach, wystawach – i domagają się bezwarunkowej kapitulacji.
Potrzebujemy nie tylko wspólnego rynku, ale polityki społecznej na poziomie europejskim.
Ta sprawa nie brzmi porywająco. Ale nie ma dziś lepszego sposobu na zrobienie czegoś złego, niż opakować to w coś potwornie nudnego.
Jeszcze dziesięć lat temu powiedziałbym, że najlepsza droga dla lewicy europejskiej wiedzie przez Unię Europejską, dziś już nie.
Powinniśmy wprowadzić podatek od aktywów finansowych, a nie od transakcji.
Krótki kurs historii ekologii politycznej Daniela Cohn-Bendita.
Mimo że podpisanie umowy stowarzyszeniowej jest symbolicznie ważne, to Ukraina właśnie staje na kolejnym rozstaju.