Świat

Blues pociągów towarowych

Na przekór wyobrażeniu o "małym czeskim człowieku", który nie zajmuje się wielką historią, w Czechach powstaje wiele książek i filmów o wydarzeniach XX wieku, które ukształtowały czeską tożsamość.

Kiedy jesienią ubiegłego roku do czeskich kin wchodził film Alois Nebel, oparty na popularnym, znanym również w Polsce komiksie, reakcje recenzentów były skrajnie różne. „To najbardziej oczekiwany film nie tylko roku, ale kilku ostatnich lat. Oczekiwanie się opłaciło. Debiut Tomáša Luňáka jest wyśmienity”, donosiło czasopismo „Týden”. „Wszystko to tylko pięknie ze sobą poskładane sekwencje i obrazy, które nie działają ani jako opowieść, ani jako hipnotyzujący kolaż”, pisał na łamach „Mladé Fronty Dnes” Benjamin Slavík. Przeważały jednak głosy rozczarowania.

Mimo to film cieszył się dużą popularnością, a postać Aloisa Nebla, milczącego dróżnika z Jesioników, stała się magnesem przyciągającym turystów do nieco już zapomnianego uzdrowiskowego miasteczka i jego okolic. Wyprawa zabytkowym pociągiem wzdłuż linii znanej z komiksu i filmu była atrakcją tegorocznego otwarcia sezonu w Jesenických Lázních. Skomponowana do filmu piosenka Půlnoční, którą z zespołem Umakart wykonał Václav Neckář, stała się przebojem zeszłorocznych świąt Bożego Narodzenia.

Dyskusja, która rozgorzała wokół filmu, zwraca uwagę na fenomen, jakim jest popularność postaci Aloisa Nebla. Znany jest on Czechom z komiksów Jaroslava Rudiša i Jaromíra 99, ukazujących się przez lata w popularnym tygodniku „Reflex”, z komiksowej trylogii Biały Potok, Dworzec Główny, Złote Góry (polski przekład ukazał się nakładem wydawnictwa Zin Zin Press w ramach Biblioteki CENTRALI prezentującej najciekawsze komiksy Europy Środkowej), a także z adaptacji teatralnej, a teraz również filmu. Podobiznę Aloisa Nebla, który w filmie otrzymał twarz i gesty aktora Miroslava Krobota, znajdziemy na plakatach, torbach i koszulkach.

Miejscem akcji komiksu jest zagubiona w Jesionikach stacyjka Bilý Potok (Biały Potok), z którą związany jest tytułowy bohater, samotny zawiadowca, dręczony wspomnieniami. Uspokojenie znajduje w lekturze starych rozkładów kolejowych. W tej opuszczonej, ale ciasno oplecionej kolejową trakcją krainie to właśnie rozkłady jazdy pociągów są przewodnikiem po skomplikowanej przeszłości. Od dawna nieaktualne, tym dobitniej wskazują na nieobecność tych, dla których były kiedyś użyteczne. Przez Bilý Potok prześwieca bowiem, jak odprysk starej farby w malowanym po wielokroć pokoju, niemiecki Weissbach.

Pierwszy tom komiksowej trylogii, Biały Potok (2003), ukazał się w dość szczególnym momencie, kiedy czeska opinia publiczna żyła tematem wypędzenia Niemców. Ten „powrót wypędzonych” – jak fenomen przewartościowań w niemieckiej pamięci zbiorowej i historycznym dyskursie określił Piotr Buras – oznaczał zwrot w stronę pomijanych dotąd bądź marginalizowanych narracji osób, które dotknęła fala powojennych wysiedleń. Jeśli pamiętamy figury-upiory, takie jak „Erika Steinbach” czy „Związek Wypędzonych”, które na dłuższy czas usadowiły się w polskim dyskursie publicznym, możemy sobie wyobrazić, jak dramatyczny przebieg przybrała dyskusja nad wypędzeniami w Czechach.

Czeska reakcja była o tyle gwałtowniejsza, że niemieccy politycy stawiali jako jeden z warunków wejścia Republiki Czeskiej do Unii Europejskiej unieważnienie tzw. dekretów Beneša, na mocy których w 1945 roku Niemcy zamieszkujący tereny Czechosłowacji musieli opuścić swoje domy. Wywołało to polityczną burzę i obudziło stare lęki, że polityczne deklaracje są tylko wstępem do dalszych roszczeń, na przykład terytorialnych lub finansowych.

Alois Nebel wpisuje się w szereg czeskich utworów, które starają się odpowiedzieć na pytanie o los niemieckich „sąsiadów”. Problem wypędzenia Niemców pojawia się między innymi w powieści Jiříego Kratochvila Uprostřed nocí zpěv. Wiele aluzji do wydarzeń z roku 1945 znajdujemy w Nocnej pracy Jáchyma Topola, problematyce tej poświęcona jest również głośna powieść młodej autorki Kateřiny Tučkovej Vyhnání Gerty Schnirch.

Alois Nebel wpisuje się też w szerszy nurt komiksów i filmów animowanych poświęconych dramatycznym wydarzeniom dwudziestowiecznej historii – krytycy wymieniają go w jednym szeregu z utworami takimi jak Persepolis, Maus czy Walc z Baszirem. Komiks nie odnosi się bowiem tylko do wydarzeń związanych z „odsunem”, czyli „dzikim” etapem wypędzeń Niemców, ale jest próbą opowieści o czeskim XX wieku. Opowieścią nietypową, bo „z okien pociągu” – przez pryzmat związanych z koleją instytucji, rytuałów, wyobrażeń.

Autorzy nawiązują do najważniejszych czeskich dzieł współtworzących w masowej wyobraźni obraz „życia na kolei”, a więc do Pociągów pod specjalnym nadzorem Bohumila Hrabala i ekranizacji opowiadania autorstwa Jiříego Menzla. Druga część komiksowej trylogii, zatytułowana Dworzec Główny i rozgrywająca się na praskim Hlavní nadraží, to z kolei pean na cześć architektury dworca, jego labiryntowej, pełnej tajemnic struktury i efemerycznej społeczności, która go zaludnia. Jedną z przyczyn sukcesu komiksu była więc udana próba stworzenia czeskiego odpowiednika Dylanowskiego „bluesa pociągów towarowych” – twórcy wskrzeszają nostalgiczny mit życia związanego z kolejowym rozkładem jazdy, melancholię pociągów docierających do najbardziej zapomnianych zakątków.

Alois Nebel przypomina nie tylko wydarzenia z odległej przeszłości, ale też z przełomu lat 80. i 90., które dla wielu pozostają wciąż żywym wspomnieniem. Komiks i film starają się uchwycić gwałtowne przemiany społeczne, które wtedy nastapiły; są też próbą znalezienia wizualnego języka, żeby o tych przemianach opowiedzieć – a ich obraz w pamięci społecznej jest wciąż mglisty, chaotyczny i pozbawiony wyrazistych znaków. I tak aksamitnej rewolucji towarzyszy w komiksie nastrój apokaliptyczny: atmosfera lęku i niepewności, przekonanie, że następuje załamanie całego dotychczasowego świata, a ten, który go zastąpi, nie będzie wcale lepszy. W jakimś stopniu odzwierciedla to doświadczenia dużej części czeskiego społeczeństwa.

Wątpliwości może natomiast budzić sposób, w jaki komiks i film opowiadają o czesko-niemieckich relacjach. Autorzy zdecydowali się na konwencję antywesternu. Jego fabularną oś stanowi historia zbrodni na jednej z wysiedlanych niemieckich rodzin i zemsty, która dokonuje się po latach. Alois Nebel utrzymany jest w konwencji noir. Mrocznej historii towarzyszą czarno-białe, mocno skontrastowane ilustracje. Widać tu inspirację filmowym ekspresjonizmem i amerykańskim komiksem spod znaku Sin City. Jest to wizja sugestywna, ale skonstruowana przy użyciu rozmaitych wizualnych kliszy, fabularnych schematów i sterotypowych postaci.

Czarnym charakterem w komiksie i filmie jest Wachek, ucieleśnienie wszystkich najgorszych cech, które potocznie przypisuje się „czeskiemu charakterowi”: wieczny kolaborant, oportunista, kolejny po Szwejku i Janie Dziecię z Hrabalowskiego Obsługiwałem angielskiego króla czeski antybohater. Jako kolaż stereotypów jest jednak Wachek pozbawiony wszystkich niepokojących, subwersywnych elementów, które odnaleźć możemy w postaci dobrego wojaka i kelnera, który marzył o bogactwie.

„Jesteśmy krajem, który zawsze miał kłopoty z historią. (…) Można nawet powiedzieć, że czeskość to brak historyzmu“ – pisał w słynnym eseju Potíže s dějinami (Kłopoty z historią) Josef Kroutvor. Wydaje się jednak, że ta diagnoza z lat 80. straciła na aktualności. Powstało od tego czasu wiele filmów (m.in. Musimy sobie pomagać, Pod jednym dachem, Pupendo Jana Hřebejka, Ciemnoniebieski świat Jana Svěraka) i literatury (m.in. Siostra, Nocna praca, Strefa cyrkowa, Chladnou zemí Jáchyma Topola, Jozova Hanule Květy Legátové) opowiadających o wydarzeniach, które kształtowały czeską tożsamość w XX wieku.

Na przekór przekonaniu o „skarlałej historii”, która jest doświadczeniem „małego czeskiego człowieka”, współcześni twórcy starają się znaleźć taki sposób opowiadania o czeskiej przeszłości, w którym znajduje się również przestrzeń dla tworzenia i celebracji narodowych mitów. Epicki rozmach i doświadczenie patosu historii łączy się jednak w tych utworach z dystansem i ironią, co skutkuje nieoczekiwaną i wieloznaczną wizją przeszłości.

Weronika Parfianowicz-Vertun – pisze doktorat o polskich i czeskich projektach Europy Środkowej w Instytucie Kultury Polskiej UW.

__
Przeczytany do końca tekst jest bezcenny. Ale nie powstaje za darmo. Niezależność Krytyki Politycznej jest możliwa tylko dzięki stałej hojności osób takich jak Ty. Potrzebujemy Twojej energii. Wesprzyj nas teraz.

Zamknij