Świat

Portugalia: zamiast kar za narkotyki pomoc dla uzależnionych

Kiedy ktoś w Portugalii ma problem z używaniem narkotyków, to nie trafi pod sąd i nie pójdzie do więzienia. Osobę taką specjalna komisja skieruje na leczenie. Efekty zastąpienia kar pomocą są w Portugalii tak wyraźne, że kraj stał się współczesnym modelem polityki narkotykowej.

Miniony rok w wielu państwach obfitował w przełomowe decyzje w sprawach konopi. Malta stała się pierwszym europejskim państwem, które zalegalizowało uprawę i używanie marihuany w celach rekreacyjnych. Zastosowanie podobnych rozwiązań u siebie zapowiada Luksemburg, a Szwajcaria szykuje się do próbnej legalizacji w jednym tylko mieście. Zanosi się na to, że liberalizacyjny trend umocnią Niemcy za rządów dopiero co zawiązanej nowej koalicji, której partnerzy umówili się na prace nad legalizacją podczas swej kadencji.

Zapowiedź zmian częstokroć spotyka się z lamentami sceptyków obawiających się stadnej rozpusty, masowego haju i rozpowszechnienia narkotyków wśród młodzieży. Podczas gdy w niektórych krajach ciągle trwają dyskusje nad spodziewanymi konsekwencjami rozluźnienia narkotykowych polityk w duchu dekryminalizacji bądź liberalizacji, Portugalia już od wielu lat może skrupulatnie je mierzyć i analizować. Ten południowoeuropejski kraj progresywne reformy przeprowadził już na początku XXI wieku, a dzięki ich efektom stał się światowym modelem tego, jak kształtować narkopolitykę.

Lekarz zastępuje sędziego

Rewolucyjne zmiany w podejściu do użytkowników substancji odurzających przyniósł Portugalczykom rok 2021: w kraju zdekryminalizowano posiadanie i używanie narkotyków na własny użytek. Zmiany odnosiły się nie tylko do marihuany, ale też do mocniejszych środków, takich jak kokaina czy heroina. Portugalia zmieniła klasyfikację posiadania narkotyków z przestępstwa na wykroczenie administracyjne, odchodząc tym samym od surowego karania ich użytkowników oraz odnotowywania tego w aktach.

Reforma nie oznaczała jednak legalizacji – same narkotyki pozostały nielegalne. Policja ciągle je konfiskuje, ale za ich wykrycie grozi co najwyżej mandat albo prace społeczne, a nie więzienie. O tym, jaką karę zastosować, nie decyduje już sąd, tylko lokalna komisja składająca się z prawnika, pracownika opieki społecznej oraz przedstawiciela ochrony zdrowia. To całkowita zmiana paradygmatu: użytkowanie narkotyków zostało przeniesione ze sfery prawno-karnej do społeczno-zdrowotnej.

To był przełomowy rok. Oto 8 najważniejszych zmian w polityce konopnej na świecie

Większość spotkań z komisją kończy się zamknięciem sprawy bez dalszych konsekwencji. Jeśli jej członkowie orzekną, że mają do czynienia z problematycznym używaniem narkotyków, osobę kierują do poradni lub na leczenie. Portugalia postawiła bowiem także na usługi doradztwa, leczenia zastępczego i edukacji w duchu redukcji szkód.

Rekordowe ilości strzykawek

Kiedy reforma wchodziła w życie, wskaźnik śmiertelności z przyczyn związanych z narkotykami w Portugalii utrzymywał się na podobnym poziomie co średnia wszystkich krajów Unii Europejskiej. W kolejnych latach w całej UE śmiertelność wzrastała, podczas gdy w Portugalii odnotowywano spadki. W 2019 roku odnotowano sześć śmiertelnych przypadków na milion mieszkańców w przedziale wiekowym 15–64, co jest jednym z najłagodniejszych wyników pośród państw członkowskich. Dla porównania średnia unijna to 24. Najgorzej jest w Szkocji, gdzie z przedawkowania w 2019 roku odnotowano 315 zgonów na milion mieszkańców.

Statystyki pokazują, że przez ostatnie dwie dekady wzrosła liczba osób, które kiedykolwiek używały substancji odurzających. Większość z nich korzysta okazjonalnie i rekreacyjnie, a za zmianą tą nie poszło zwiększenie skali problemów społecznych. Wręcz przeciwnie: spada nie tylko śmiertelność, ale też liczba użytkowników, u których komisje stwierdzają problemy z uzależnieniem. Istotnym problemem pozostają użytkownicy, którzy narkotyki przyjmują dożylnie. Liczba osób wstrzykujących sobie substancje odurzające znacznie spadła od 2001 roku, ale ciągle utrzymuje się powyżej średniej unijnej.

Redukcja szkód to skuteczna metoda na walkę z chorobami zakaźnymi

Najbardziej spektakularna poprawa nastąpiła natomiast w liczbie zakażeń wirusem HIV wśród osób, które narkotyki przyjmują dożylnie. W 2001 roku w Portugalii odnotowano około 1300 nowych zakażeń. Była to liczba zatrważająca: w kraju liczącym około 10 milionów mieszkańców zanotowano ponad połowę wszystkich takich przypadków z całej Unii Europejskiej. W kolejnych latach sytuacja znacznie się poprawiła dzięki uruchomieniu programów dystrybucji igieł i strzykawek osobom przeprowadzającym iniekcje. W 2018 roku w grupie tej było tylko 16 nowych przypadków w całym kraju. Tylko tamtego roku w ramach specjalistycznych programów pomocowych wydano w Portugalii około 1,5 miliona strzykawek.

A liczba ta i tak jest daleka od rekordowych 2,6 mln sztuk wydanych w 2003 roku, czyli niemal na początku obowiązywania nowego porządku prawnego dotyczącego narkotyków. Jednym z jego kluczowych elementów stała się redukcja szkód. Skalę realizacji działań minimalizujących szkodliwe konsekwencje używania narkotyków obrazuje porównanie do Hiszpanii: w czterokrotnie większym społeczeństwie działa trzy razy mniej programów redukcji szkód niż w Portugalii. W 2019 roku w Lizbonie i Porto zaczęły działać pierwsze pokoje iniekcyjne, w których można z zachowaniem zasad bezpieczeństwa dożylnie przyjmować substancje psychoaktywne.

Potencjał zmian

Jest jeszcze jeden efekt reform. Odejście od kryminalizacji gwałtownie zmniejszyło udział skazanych za przestępstwa narkotykowe w całkowitej liczbie więźniów. W 2001 roku Portugalia zajmowała pod tym względem pierwsze miejsce w UE. Od tego czasu udział ten spadł z rekordowych 40 proc. do około 16 w 2019 roku. Do sukcesu całej reformy dokłada to kolejną korzyść – dekryminalizacja i jej efekty to znaczne oszczędności dla wymiaru sprawiedliwości.

Niemcy obierają kurs na legalizację marihuany

Wszystkie te zmiany sprawiły, że Portugalia jest obecnie postrzegana jako najlepszy przykład zwrotu w polityce narkotykowej i wynikających z tego społecznych korzyści. Największy postęp dokonał się w pierwszych latach obowiązywania nowych regulacji. Intensywność niektórych działań zmalała po 2009 roku, kiedy to kraj dotkliwie odczuł skutki globalnego kryzysu finansowego. Od tamtego czasu spadała liczba użytkowników, którzy korzystają ze specjalistycznego leczenia. Nie wiadomo jednak, czy spadek ten wynika z cięć środków przeznaczanych na ochronę zdrowia, czy z ogólnokrajowego spadku osób mających problemy z narkotykami.

Portugalia nie uwolniła się od problemów wywoływanych przez nadużywanie substancji odurzających, jednak jest w niewątpliwie lepszej sytuacji niż na początku tysiąclecia, kiedy zaczęto wprowadzać kompleksowe zmiany w polityce narkotykowej.

Szwajcaria legalizuje marihuanę. Na razie pilotażowo

Mimo że Portugalia stała się światowym liderem w dekryminalizacji narkotyków, to w kraju nie ma politycznej zgody co do legalizacji marihuany – tematu coraz bardziej popularnego wśród progresywnych polityków w krajach Unii Europejskiej. Pierwszy projekt ustawy przewidujący legalizację został odrzucony przez parlamentarzystów w 2019 roku. Inicjatywa jest jednak ciągle żywa – w czerwcu pod obrady Zgromadzenia Republiki trafiły dwa nowe projekty legalizacji. Obydwa przewidują legalizację posiadania marihuany i umożliwienie jej uprawiania na własny użytek, jednak różnią się, jeśli chodzi o kwestie związane z obrotem: lewica proponuje, żeby to państwo kontrolowało produkcję i dystrybucję, podczas gdy liberałowie chcą, by obrotem zajęły się prywatni przedsiębiorcy i stowarzyszenia konopne. Obydwa projekty mają trafić pod głosowanie na kolejnym posiedzeniu Zgromadzenia.

__
Przeczytany do końca tekst jest bezcenny. Ale nie powstaje za darmo. Niezależność Krytyki Politycznej jest możliwa tylko dzięki stałej hojności osób takich jak Ty. Potrzebujemy Twojej energii. Wesprzyj nas teraz.

Mateusz Kowalik
Mateusz Kowalik
Dziennikarz Krytyki Politycznej
Dziennikarz, stały współpracownik Krytyki Politycznej. Absolwent Polskiej Szkoły Reportażu i europeistyki na Uniwersytecie Warszawskim. Wcześniej dziennikarz „Gazety Wyborczej”.
Zamknij