Czy prosta platformówka i impresjonistyczna animacja mogą powiedzieć coś nowego o największych konfliktach w historii ludzkości?

Czy prosta platformówka i impresjonistyczna animacja mogą powiedzieć coś nowego o największych konfliktach w historii ludzkości?
Fragment książki „Ina Benita. Za wcześnie na śmierć” Piotra Gacka, opublikowanej przez Wydawnictwo Krytyki Politycznej.
Potrzeba było całkiem sporo stron, żeby wreszcie zorientować się, o co chodzi. I bardzo się cieszę, że nikt mi wcześniej tego zdradził. Kinga Dunin czyta „Lincolna w Bardo” George’a Saundersa i „Bystrzaka” Marie-Aude Murail.
Władimir Putin awansował Jaromíra Nohavicę na generała. Wojna kulturowa nie ominęła czeskiej estrady.
Niepodległość kształtowała się w warunkach ostrego konfliktu, a prawica zwalczała lewicowe rządy wszelkimi możliwymi środkami.
Istnieje jakiś inny naród, który ma podobnie? Którego niemal całe narodowe skrzydło, by móc się samookreślić, musi odbić się od „żydowskości”?
Ta scena robi wrażenie – rząd USA złożony z samych kobiet, które dotąd były zastępczyniami. Kinga Dunin ogląda ostatni sezon „House of Cards”.
Imigrantki z Ukrainy pracują tuż obok nas, niezauważane. Może łatwiej dostrzeżemy je na podświetlanych plakatach.
Czy Urugwaj to równościowy raj? Odpowiadają Maria Hawranek i Szymon Opryszek.
Polki nie uzyskały ich w wyniku dobroczynnego gestu Józefa Piłsudskiego – mówią Anna Czerwińska i Agnieszka Grzybek, współautorki wystawy „Nasze bojownice. 100-lecie praw wyborczych Polek”.
Zawsze mnie zastanawiało, jak można przyjmować za oczywistość posiadania kobiety, która poświęca całe życie na usługiwanie innym. Była to jednak oczywistość nawet w bogatszych rodzinach robotniczych.
Niewątpliwie charakter Edwarda Z. i jego physis, która odzwierciedlała jego zalety, mogły stanowić pewien atut w wyborczej walce o fotel gospodarza naszego miasta. Mogły, i pewnie by nawet stanowiły, gdyby Edward Z. nie był jedynym kandydatem, który zdecydował się ubiegać o ów urząd.