Przegląd Tygodnia

Przemysł idei, fabryka przemocy

Najciekawsze teksty tygodnia: jak finansuje się nowe idee, ludowa historia buntu i przemoc na ulicach

Zapisz się na newsletter

Artykuły warte czytania i dające do myślenia mieszają się na naszych newsfeedach z memami i fake newsami. Łatwo się w tym szumie pogubić, a trudno czytać autorów i autorki, których nastawiony na maksymalizację zysku z reklam algorytm zamknął poza granicą naszej bańki informacyjnej. W „Przeglądzie tygodnia” proponuję zestaw tekstów, które z jakiegoś powodu szkoda byłoby przegapić.

Zostaw swój email, a w każdy piątek znajdziesz „Przegląd Tygodnia” w swojej skrzynce:

I. Przemysł idei

„New Republic” analizuje książkę Daniela W. Dreznera, w której amerykański politolog przygląda się przemianom amerykańskiej debaty publicznej i roli intelektualistów. Drezner twierdzi, że – wbrew obiegowej opinii – „publiczni intelektualiści” nie tyle umknęli ze świata, chowając się w akademickich wieżach z kości słoniowej, co zostali z niego wypchnięci, przegrywając konkurencję z „intelektualnymi liderami”. Różnica ma polegać na tym, że tam, gdzie intelektualistka myśli krytycznie i komplikuje przekaz, liderka upraszcza i propaguje tę czy inną ideę. Tam, gdzie intelektualista ma wątpliwości, lider ma entuzjazm obwoźnego sprzedawcy dyskursu. Drezner wskazuje, że zmiana na tzw. rynku idei miała miejsce przede wszystkim w sferze produkcji nowych treści. Prywatne pieniądze w coraz większym stopniu zadomawiają się na uniwersytetach, w ośrodkach badawczych i think-tankach, a grantodawcy oczekują ze swoich inwestycji konkretnego zwrotu. Stąd coraz więcej w ostatnich latach badań marnej jakości, których celem jest wypełnienie politycznego zlecenia bogaczy finansujących nowe idee, a coraz mniej miejsca dla intelektualistek i akademików zainteresowanych krytyczną analizą świata.

Na deser sięgnąć można po kolejny odcinek serii śledczej publikowanej przez brytyjskiego „Guardiana”, który stara się ustalić w jaki sposób sfinansowana została kampania za Brexitem i czy na pewno odbyło się to zgodnie z prawem (uwaga, spoiler: wygląda na to, że nie).

II. Ludowa historia buntu

„Nowe Peryferie” opublikowały tekst Lucjana Kołodziejskiego o „dziejach buntu borzęcińskich chłopów w latach 1832-1833”. Jak na „dzieje” tekst jest bardzo krótki, ale jak na internet pewnie jest krótki w sam raz. Autor występuje w nim przeciwko dwóm mitom: o sielskim życiu chłopów i o kompletnej bierności, jaką odpowiadali na pańską przemoc (swoją drogą to ciekawe, że sprzeczność tych dwóch przekazów nie przeszkadza im współistnieć). Historia buntu w Borzęcinie to w zasadzie historia solidarnej odmowy pracy, którą dzisiaj nazwalibyśmy strajkiem, oraz historia brutalnego zdławienia oporu. Nie mam wątpliwości, że potrzebujemy więcej tego rodzaju „historii oddolnej” czy „historii ludowej”, żeby w końcu jakoś ułożyć się z przeszłością naszego społeczeństwa. Tym bardziej cieszą pogłoski, że „Ludowa historia Polski” jest już na warsztacie jednego z najlepszych dziennikarzy w kraju.

III. Przemoc na ulicach

Agata Szczęśniak analizuje w OKO.press reakcje polityków i polityczek Prawa i Sprawiedliwości na pobicie działacza KOD w Radomiu. Wnioski nie są optymistyczne. Żaden z przedstawicieli partii rządzącej nie zdobył się na otwarte i jednoznaczne potępienie agresji wszechpolaków. Co prawda nikt nie zdecydował się wprost poprzeć bijących, ale już lekceważyć całe zajście, obwiniać ofiarę, wskazywać domniemanych prowokatorów, a na koniec obarczyć odpowiedzialnością za wszystko Donalda Tuska – jak najbardziej. Brak jednoznacznego potępienia przemocy na ulicach to dla mnie polityczna zbrodnia. Może za dwa lata przyjdzie nowa władza, może za sześć lat. Kiedyś jednak przyjdzie i niejedną fatalną ustawę będzie można zmienić, Trybunał postawić na nowo, media publiczne ucywilizować. Jednak doświadczenia przemocy, którą ten rząd nakręci, przemocy wobec mniejszości, wobec kobiet i – jak w Radomiu – wobec przeciwników politycznych, ustawą się nie wymaże.

IV. Najczęściej czytane na KrytykaPolityczna.pl

1.

Niepokorny poeta polityczny znów broi [zobacz memy]

2.

Smutne montownie Europy Środkowej w epoce egoizmu

3.

Brexit. Czy to się jeszcze da odkręcić?

4.

Grenfell Tower, czyli pożar polityczny

5.

Jak Liroy i Gudaniec wywalczyli przyjęcie przez sejm projektu medycznej marihuany

__
Przeczytany do końca tekst jest bezcenny. Ale nie powstaje za darmo. Niezależność Krytyki Politycznej jest możliwa tylko dzięki stałej hojności osób takich jak Ty. Potrzebujemy Twojej energii. Wesprzyj nas teraz.

Jędrzej Malko
Jędrzej Malko
Dziennikarz, autor książki Economics and Its Discontents
Jędrzej Malko - dziennikarz, badacz historii dyskursów ekonomicznych, analityk Fundacji Kaleckiego, absolwent European Graduate School i doktorant w Kolegium Ekonomiczno-Społecznym Szkoły Głównej Handlowej. Autor książki „Economics and Its Discontents”.
Zamknij