Proszę Państwa, doszło do haniebnego wydarzenia. To, że jego ofiarą został nasz polityczny przeciwnik, nie zmienia tego, że w obliczu ludzkiej krzywdy powinniśmy okazać ludzką solidarność.
Obóz śniętych
Od dawna śledzę pewne tropy
literackie, które nieustannie powtarzają się w polskiej prozie
prawicowej – u Wildsteina, Wolskiego, Ziemkiewicza. Chodzi mi o
Raszewski ’68, czyli świnie w Luwrze
Ideologia igrzysk
O różnicach pomiędzy sportem, piciem a demokracją
Mumia Mulewicz
Policjanci pedanci
Sala operacyjna. Na stole leży pacjent z otwartym brzuchem.
Kamas ’90, czyli nie sprawić przykrości gospodarzom
10 dni więzienia za życie ludzkie
Langusta mnie gryzie
Lejb Fogelman chwalił się kiedyś we „Wprost”, że spotkał w toalecie Hendriksa. Że znał faceta, co był mężem Michelle Pfeiffer.
Trzy miliardy dolarów i wesołe groszki
Brandys ’99, czyli najlepsze jajko na miękko
Kto zabił?