Tomasz Piątek

Kto zabił?

Napisałem felieton o matce Madzi zmuszonej, żeby zarobić na życie, do tańczenia tańca erotycznego. I dostałem masę oburzonych maili, a znajomi – nawet ci tolerancyjni, o lewicowych poglądach – mówili mi: „Po co ty jej bronisz, ona zamordowała własne dziecko, jak w ogóle jest możliwy taki skandal, że ona wciąż chodzi na wolności”.


Proszę Państwa! Matka Madzi nie została osądzona. No chyba, że przez prasę brukową i telewidzów. A także przez właścicieli klubu go-go, którzy właśnie wyrzucili ją z pracy. Okazuje się, że podała im fałszywe nazwisko, żeby móc tańczyć. Sądziłem, że sexy-wyzysk jest jedyną możliwością zarobku dla Katarzyny W. Wychodzi jednak na to, że nawet z tego została wykluczona. Tyle osiągnęła, że prawnicy na pewno wykorzystają ten epizod, żeby przekonać sąd o tym, iż Katarzyna jest amoralna i nie czuje żalu po stracie dziecka. A brukowce piszą, że wyrodna matka chciała się wzbogacić.


Matka Madzi przyznała się do przypadkowego spowodowania śmierci swojej córki. Opinia publiczna oskarża ją jednak o świadome dzieciobójstwo z premedytacją. Przypominam, co pisały gazety: istnienie małej Madzi przeszkadzało Katarzynie swobodnie żyć, bawić się, cieszyć się młodością. Stąd prosty wniosek: niedojrzała, okrutna dziewczyna zapewne zabiła swoje dziecko.


Nie jest rzeczą słuszną ani godną spekulować na temat winy człowieka, któremu ta wina nie została udowodniona. Ale nawet jeśli tak się stało, jak chcą nasi „oskarżyciele ludowi” (i medialni), to kto w takim razie jest tu pierwszym odpowiedzialnym?

 

Katarzyna W. spędziła kawał życia w katolickich wspólnotach, które podobno mają służyć „religijnemu życiu” i „pogłębieniu wiary”. Jeśli naprawdę zamordowała swoje dziecko, to najwyraźniej nie na wiele jej się ta duchowa (?) edukacja przydała. Ale nie o nieskuteczność należałoby oskarżać tę edukację. Oskarżenie byłoby znacznie poważniejsze.


Mówimy: niedojrzała matka zabiła dziecko, na które nie była przygotowana. Ale jeśli tak było, to kto sprawił, że ta niedojrzała matka w ogóle zdecydowała się mieć dziecko? Kto jej wmówił, że musi je mieć? Kto jej wmówił, że seks i małżeństwo służą przede wszystkim prokreacji? Kto jej wmówił, że antykoncepcja jest czymś złym? Kto wmusił ten ciężar młodej dziewczynie, która chciała się bawić, cieszyć się młodością – po prostu chciała się kochać?


Odpowiedź jest oczywista: katolickie wychowanie. Katolickie wychowanie w katolickiej Polsce i katolickich wspólnotach. Jeśli Katarzyna W. świadomie zabiła, to pierwotną przyczyną tragicznej śmierci małej Madzi jest obłąkańcza katolicka doktryna, według której prokreacja jest głównym celem seksu, a płodzić i rodzić należy, gdy tylko się da. W takim razie, co to znaczy? To znaczy, że w Polsce, w XXI wieku, sto lat po Boyu-Żeleńskim, katolicyzm wciąż zabija.


I tu się zatrzymuję, bo jeśli będę kontynuował, to zacznę niebezpiecznie zbliżać się do mowy nienawiści (moim celem jest zwalczanie katolicyzmu, ale bez nienawiści). A jeśli chodzi o mowę nienawiści, to mam przyjemniejszą wiadomość. No, powiedzmy, względnie przyjemniejszą (bardzo względnie). Platforma Obywatelska przygotowuje zmiany w kodeksie karnym dotyczące mowy nienawiści. Po zmianach karane będzie nawoływanie do nienawiści ze względu na przekonania i „naturalne cechy osobiste”­. Mariusz Witczak z PO mówi, że chociaż projekt tego nie precyzuje, to orientacja seksualna jest przecież naturalną cechą osobistą, więc dzięki tym zmianom w kodeksie homoseksualiści będą mogli walczyć z homofobami. Być może. Ale co będzie, jeśli sędzia uzna, że homoseksualizm nie jest naturalną cechą osobistą, bo jest nienaturalnym zboczeniem? No bo przecież coś, co jest nienaturalne, nie może być naturalne. To oczywiste. Szczególnie, jeśli sędzią jest katolik.


www.tomaszpiatek.pl 

 

 

__
Przeczytany do końca tekst jest bezcenny. Ale nie powstaje za darmo. Niezależność Krytyki Politycznej jest możliwa tylko dzięki stałej hojności osób takich jak Ty. Potrzebujemy Twojej energii. Wesprzyj nas teraz.

Tomasz Piątek
Tomasz Piątek
Pisarz, felietonista
Pisarz, felietonista. Ukończył lingwistykę na Universita’ degli Studi di Milano. Pracował w „Polityce”, RMF FM, „La Stampa”, Inforadiu, Radiostacji. Publikował w miesięczniku „Film” i w „Życiu Warszawy”. Autor wielu powieści. Nakładem Wydawnictwa Krytyki Politycznej ukazała się jego książka "Antypapież" (2011) i "Podręcznik dla klasy pierwszej" (2011).
Zamknij